Gdy szukacie pracy i po rekrutacji okazuje się, że Was nie wybrali co myślicie?

Zdalas sobie sprawe, ze mozesz byc dobra w jakims zakresie?

2 polubienia

Z ciekawości sprawdziłam. Na pierwszym miejscu pojawił się tłumacz, który “spacer” przetłumaczył z angielskiego na polski “odstępnik”. Niech żyją gogle :)))
Zaraz po nim odezwała się wikipedia.
P.s. kiedyś szukając nazwy jakiegoś ptaka wrzuciłam jego zdjęcie. Google podpowiedziało mi, że to samolot!

4 polubienia

Google to nic
Poszukaj ptakow w bing

1 polubienie

No zdałam. Wiele rzeczy da się wypracować ciężką pracą i zaangażowaniem. Niektórzy roztaczają wokół swojego zajęcia jakiś nimb niedoścignionego ideału a to trzeba po prostu ostro wziąć się do roboty i poświęcić przede wszystkim swoją wygodę i spokój.

2 polubienia

Nie znałam, więc zajrzałam do tego bing, a tiu BINGO! Dowiedziałam się, że: “Koniec „panią i panem” na pokładzie. Lufthansa będzie stosowała neutralne płciowo określenia”
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/koniec-panią-i-panem-na-pokładzie-lufthansa-będzie-stosowała-neutralne-płciowo-określenia/ar-AAMihcG?ocid=BingHPC
Czyli wracamy do formy WY? To już przerabialiśMY :frowning:

5 polubień

Nie dziwne…A skąd oni mają wiedzieć kto się uważa za pana a kto za panią?

Okonek za chłopaka robił
:roll_eyes:

1 polubienie

Umożliwiają Ci konspirację, gdybyś zmienił/a zdanie.

1 polubienie

Zalezy na jakim etapie sie jest.Mialem szczescie pracować ponad 11 lat w tym co kocham i wtedy najmniej sie liczyły pieniądze.
A kiedy to sie skończyło,sytuacja sie odwróciła bo skoro mam robić coś co jest raczej obojetne to niech to przynosi przynajmniej kasę!
I na tym etapie juz sie nie zastanawiam czy mam tu sie czego uczyć…Owszem,jest okazja to robi sie kolejną licencje bo czemu nie…Ale po wyjściu z pracy,reset i rzadko kiedy w ogóle coś pamietam :innocent:

3 polubienia

Nie zdarzylo mi się…

1 polubienie

A no to już widać, że nie pracujesz w Polsce, skoro niekoniecznie wyjątkowa praca przynosi kasę.

2 polubienia

A do tej pory wiedzieli jak się zwracać? Teraz nie potrafią?

Ha,ha…No oczywiście,trafne spostrzeżenie.Angole juz Ci dostarczą emocji.Jak nie szkolenie to kurs.A licencje wydają na trzy lata.Do tego first aid,tez co 3 lata.Teraz jest lżej bo dzieki covidowi,wszelkie gromadne spędy jak first aid własnie,są mocno ograniczone.
A kasa jest taka ze daleko mi do bycia posh [jakis pieprzony milioner] ale pozwala na bardzo swobodne zycie i podróże.Nic mi wiecej nie potrzeba. :innocent:

1 polubienie

Pisalam hobby moze, sie zamienic bycie .

Masz u mnien drinka ja place Ty mi iplecy chronisz

1 polubienie

Ja się prawie zawsze na znajomościach opierałem. Jak wszyscy tu obecni. Zaczyna się od swoich. Ważne by mieć kwalifikacje a nie tylko wujka w ratuszu.

1 polubienie

Nie wiem jak to sie dzieje
Zawsze jest wolontariat i z glodu nie umrzesz

1 polubienie

Spazieren gehen… :stuck_out_tongue_winking_eye:

2 polubienia

Z mojem zawodem nigdy nie szukałem pracy, to ona szukała mnie, Nie tylko w Polsce. To ja przebierałem i marudziłem. Nawet teraz, kiedy już nie muszę pracować, mając trzy kraje w zasięgi ręku, z każdego nich przychodzą propozycje, że może by tak na pół etatu bym zechciał. Albo parę kursików na czarno.

6 polubień

Zalezy jak sobie wyszukiwarke ustawisz
Poczciwy wujaszek dobra rada domyslnie wybiera jezyk miejsca gdzie jestes. Kiedys ustawilam sobie chinski. I ekran mi zakwitl krzaczkami :joy_cat:
Dobrze, ze jest standard zapisu i dalo die odkrecic bez koniecznosci jazdy do Cinatown. A co do jakosci tlumaczen? Do sztucznej inteligencji to gogle ma daleko

2 polubienia