uświadamiałbym, że
po pierwsze, ten wirus jest logiczny, łagodny, uprzejmy, jako że nie powoduje nagłych, zaskakujących zgonów, lecz najpierw wielodniowe, wyraźne objawy infekcji, jak gorączka, kaszel, duszności, bóle mięśni, zmęczenie, z którymi każdy myślący i pragnący żyć człowiek, dbający o zdrowie, powinien sobie łatwo poradzić, zwalniając tempo życia, wypoczywając, wygrzewając się, czyli w żaden sposób nie zbijając gorączki,
po drugie, uczy on koronawirus nas, także na przykładzie harmonijnych stworzeń DSHN-u, że najmądrzej jest bazować na sprawnym własnym układzie odpornościowym, o który profilaktycznie warto dbać zawsze, nie szczepiąc się i nie zbijając gorączek, co jest najgorszymi zbrodniami na własnym gatunku w dziejach ludzkości, no i należy profilaktycznie dla zdrowia ruszać się,
po trzecie, układowi odpornościowemu (immunologicznemu) należy pomagać, a na pewno nie należy mu szkodzić, czyli nie powinno się wtedy odżywiać obficie, toksycznie, ciężkostrawnie, najlepiej przegładzając się, najlepiej stosując dietę jabłkami z dodatkiem rozgrzewających płynów w razie potrzeby.
po czwarte, należy wierzyć, być przekonanym o istnieniu życia świadomości po śmierci ciał biologicznych, i nie robić tragedii w razie tzw. śmierci, bo wszystko urodzone wcześniej czy później opuszcza swoje ciała.