Gdybyś mógł nie pracować a dostawac dotychczasową pensję

Pytanie nie do końca teoretyczne…

    • Tak, wole zostawać w domu
    • Nie. Zdecydowanie wolę chodzić do pracy
    • nie wiem
    • mam inne zdanie

0 głosujących

3 polubienia

Wolałbym jednak wychodzic do ludzi. W domu to ja za długo nie umiem siedzieć.

3 polubienia

Zaznaczyłam ,że nie wiem.

3 polubienia

Tutaj czy kiedys w radiu,zdecydowanie wole wychodzić do ludzi.Ale mialem kiedys taką prace w Polsce ze bez wahania wybrałbym pozostanie w domu.

5 polubień

Mam od tygodnia urlop (kazali wybrać stary) i powoli dostaję deprechy. Dni się dłużą, wcześnie wstaję, wszystko załatwiam szybko i wciąż zostaje wiele godzin. Może gdybym był mężem i ojcem…
Trzeba wychodzić do ludzi. Nie tyle do roboty ile do ludzi. I szukać sobie zajęcia.

3 polubienia

Nie, wole byc między ludźmi, siedzenie w domu jest koszmarne, wiem coś o tym po kwarantannie bo właśnie wróciłem do biura.

6 polubień

Ja jestem żoną i matką… i dziś ucieszyłam się że znów od poniedziałku muszę do pracy, zresztą już pracujemy po kwarantannie od połowy maja - ale rotacyjnie. Czyli to mój drugi powrót bedzie. I dobrze - bo w domu depresji dostaję!

5 polubień

Typowa kobieta XXI wieku. Niezależność, praca, podział obowiązków domowych, szybkie odcinanie pępowiny, promowanie samodzielności dzieci.

Mówią że w domu ludzie umierają. Coś w tym jest. Na pewno psychika siada.

2 polubienia

Zawsze sobie potrafię znaleźć zajęcie w domu i znajduję, nie wiem co to nuda.
Ludzie? hmmm. Wychowałam się w “domu otwartym”, zawsze pełen ludzi, mieszkam w bloku gdzie ludzi od groma, jestem bardzo kontaktowa, znajomości zawieram w kilka sekund , praktycznie wszędzie gdzie się pojawiam, nie zawsze jestem tą, która to inicjuje.
Ostatnimi czasy robię wszystko żeby jak najmniej " bywać".

3 polubienia

A mi się czasem wydaje ( bo nie wiem) że gybym była sama w domu to byłoby prościej. Mniej konfliktów. Więcej możliwości zrobienia czegoś. Nawet pracy zdalnej. Moi to potrafią przeszkadzac

2 polubienia

Moi sąsiedzi to osoby 50+ więc ja muszę wyjść by pogadać o czymś innym niż lekach, chorobach, dzieciach, wnukach, działce. Ale przynajmniej jest spokojnie. Nie ma awantur i pijaństwa…
No dobra są czasem ale nie u sąsiadów :grin:
W domu to co ja mogę robić? Posprzątam, coś ugotuję na szybko, jakiś mały remont i to tyle. A dzień jest długi.
Rower, wyjście w miasto, do parku, kurs do rodziców. No a wcześniej zbawienna praca. Najgorsze są dla mnie niedziele. Martwy dzień. Niczego nie załatwisz.

2 polubienia

Być w domu, ale bez zakazu wychodzenia, tak? Z przyjemnością. Nigdy się sama z sobą nie nudzę :slight_smile:

5 polubień

@ihtiel gdybym była sama, to raj na ziemi. Dobrze,że ktoś pracę dla facetów wymyślił hahaha
Konflikty u mnie to chleb powszedni, dobraliśmy się ze starym na zasadzie przeciwieństw, tylko ośli upór jednakowy mamy :stuck_out_tongue:

4 polubienia

@gra Niepokojące.
@efka Ja niby lubie być sam ale tak max 3 dni. Potem mnie nosi.

To masz przegwizdane @Devil z tymi schorowanymi i nudnymi dziadkami 50+
Teraz wiem czemu z domu nie wychodzę. Jak się ma prawie 55 lat to tylko w domu siedzieć.
Z czym ja do ludzi :slight_smile:

4 polubienia

@gra, mam to samo.

1 polubienie

Sąsiedzi nie siedzą w domu. Jeżdżą na wielogodzinne zakupy a potem idą na działki.
Ja po prostu tematów z nimi nie mam. Wiele razy im podpadałem. Kończy się na “dzień dobry”

2 polubienia

Ja nie piszę o byciu samej, tylko o spędzanie czasu w domu, zamiast w pracy.
Mąż wraca z pracy, mam towarzystwo, mam ochotę na spotkanie z koleżaną - idę z nią na kawę. Na pływalnię?, rower? - proszę bardzo, jadę, zamiast do pracy :slight_smile: Ja te 8h potrafię sobie zorganizować i jeszcze czasu wolnego zabraknie.

3 polubienia

Ze mną jakoś rozmawiasz, z nimi nie potrafisz @Devil ?

2 polubienia

Mam dokladnie to samo.Notoryczny brak czasu na wszystko co bym chcial robić.Bo w koncu trzeba sie przespac…

3 polubienia