Dawno temu musnęłam kilka tematów o zdalnym sterowaniu ludzkimi umysłami i kontroli umysłów przeprowadzaniem badań na nieświadomych tego obywatelach. Niektórzy ludzie ZDROWI fiksują i lądują w psychiatrykach, z diagnozą schizofrenii urojeniowej, z omamami itp. ( Bo nikt się takimi sprawami nie zajmuje ). Jest kilka takich stron gdzie ludzie opisują swoje historie jak to są różnorako “prześladowani”, ( (nie tylko) przez ‘głosy w głowie’, które zatruwają im życie od rana do wieczora, nie dają spokoju, niektórzy są krytyczni wobec nich, wiedzą, że to nie choroba… jedną z takich ofiar padła sama pewna pani psychiatra i jej córka…)
Jest Stowarzyszenie STOPZET. Nagłaśnaiją temat, gadają do rzeczy, tylko gadają rzeczy dziwne… niepojęte dla tego, kto nie doświadczył.
Na przestrzeni miesiąca wstecz, gdy kładłam się do łóżka, mój umysł jeszcze pracował, w jakimś ‘bezgłośnym’ dialogu ze sobą… usłyszałam w swojej głowie wyraźny głos młodej dziewczyny, bardzo ładny, głos taki radiowy, ten głos powtórzył końcówkę słowa, które wypowiedziałam sama do siebie. W pokoju wi fi non stop… to nie było złudzenie, słyszałam wyraźnie. Przestraszyło mnie to… więcej taka sytuacja mi się nie zdarzyła i mam nadzieję nie zdarzy. Zero muzyki, noc, cisza spokój… i ten głos jak z mikrofonu… Doświadczyliście czegoś nieprawdopodobnego?
Gorzej, bo po dlugiej podrozy sny skladaly sie z drogi ciagnacej sie w nieskonczonosc. Na unikniecie takich koszmarow po dotarciu na miejsce to prysznic, cos cieplego do zjedzenia, porzadna dawka, najlepiej whisky i dopiero spac. Ale to przy trasach 1000+ no moze mniej jak nie jest to autostrada. Zawsze podziwialam ludzi zyjacych z pracy jako kierowcy. (tu mozesz sie zarumienic lub jesli zaczynasz wykazywac objawy skocienia zamruczec radosnie )
Są podobno specjalne techniki wywiadowcze,które potrafią to i owo uruchomić…
Ale to tylko teoria BYĆ MOŻE…
Pamiętam z “moich lat pracy NA KASIE” ,że przez jakiś czas śniła mi się niekończąca się kolejka ludzi…
Sorry ale nawet nie doczytalem do konca.Nie doswiadczam zadnych cudow,nie widuje duchow,nie slysze głosów i nie gadam z zaświatami.
Natomiast kiedys głosno myślałem i zaobserwowalem ze moj pies,lubił sluchac
I starczy.
Ok. Poprawiłam link. Wstawiłam go dla uwiarugodnienia treści. To historia z mind control tej pani. Historii takich jest więcej, sporo z nich nie ujrzy światła dziennego… a ludzie mają “łatki” wariata.
Rozum ludzki jest nierozwiązaną do tej pory zagadką, Wychodzi na to, że nam, poniekąd rozumnym, największą trudność sprawia poznanie właśnie naszego rozumu, od którego u człowieka bierze się każde działanie, mimo to, iż nasze mózgi naukowo są rozpracowane detalicznie. I co? I nadal nic. Gówno wiemy. I ten nasz rozum z rożnych względów robi nam niespodzianki, których pojąć nie umiemy, ale usiłujemy. To, co jest zapodane w temacie wątku jest jedną z takich spraw.
Dziewczyna ma też zdiagnozowaną boreliozę… a ta diagnoza ponoć daje też jakieś “psychiczne” objawy. Z tą dziewczyną to grubsza sprawa… a obecność policji… w sytuacji gdy nie stanowi ktoś zagrożenia , była ewidentnie zbędna.
Kiedyś czytałam,że objawy tzw. psychiczne dotyczą wszystkich-BEZ WYJĄTKU!
O ile jedni zwrócą na nie uwagę i coś zapamiętają,
to większość puści to jako kolejne życiowe doświadczenie.
Co do boreliozy-faktycznie może dawać szereg objawów .
No i jeszcze element charakteru człowieka i jego fantazji…
Nigdy nie wiesz-co komu w głowie siedzi w danym momencie …
Ale to już temat teorii spiskowych.
Nie wierze w takie rzeczy. Wiadomo jednak że nasz mózg wciąż stanowi zagadkę dla naukowców. Że podświadomość wiele przed nami ukrywa. Przykłady to sen, śmierć kliniczna, odurzenie środkami psychoaktywnymi, śpiączka, lunatykowanie. W mózgu dzieje się bardzo wiele. Odbierane każdego dnia bodźce z otoczenia są kumulowane w głowie. Ten system jest aktywny 24h na dobę. I czasem płata figle.
Głosów długo nie słyszałem, miałem śmieszną historię jadąc z pracy, przypomniał mi się pan który oferował pomoc po szpitalu, skądś się dowiedziałem ze ten pan leży w szpitalu i nie będzie tej pomocy, zadzwoniłem do niego i słyszę że jest w szpitalu, odpowiadam ze wiem a on zdziwiony skąd znam jego myśli sprzed chwili. Nie wiem tak sobie pomyślałem i się sprawdziło, Nie mniej to nie miało nic wspólnego z glosami, chorobą i zdarzyło się aż 1 raz