Herbata - lubicie? Pijecie? Jaka jest wasza ulubiona?

zdecydowanie cytryna :slight_smile:

1 polubienie

W Polsce sa i mniej znane,a dobre herbaty jak Irving.W dodatku sa tanie…Poza tym,wazna jest woda.W gorach nie potrzebuje dzbanka z filtrem na wode ale w Poznaniu czy w Anglii,jest to niezbedne.

2 polubienia

Co za sknerus z niego :stuck_out_tongue_closed_eyes: - niby chojny bo aż dwie sztuki kupił, ale nie mógł już ukryć ich “pochodzenia” haha :rofl:

1 polubienie

ja mam dobra wode z odsalarni - ale zanim ja oddano do uzytku kupowalam mineralna w butelkach na herbate.

pyszna woda jest na GIbraltarze, nie wiem skad ja biora, sadzac po jaskini to prawdopodobnie woda przesiaka do jakiegos zbiornika w skalach (ta gora to jak szwajcarski ser) i jest naturalnie filtrowana.
az poszukam, moze cos o zaopatrzeniu Skaly w wode znajde?
a wlasnie doczytalam, ze tamtejsze malpy tez sa objete zasada dystansu spolecznego, a proba poglaskania lub dokarmienia malpy konczy sie mandatem, to drugie juz od szesciu lat. alez ten czas leci…

@humoreska domyśliłam się, robił zakupy spożywcze, wiedziałam gdzie idzie. On woli mieć 4 flaszki za stówkę niż jedną. Nie dziwię się, męskie tanie dezodoranty pachną na nim do wieczora.
W grudniu dostał ode mnie takie w buteleczce jakby bryłka węgla, powiedział ze flaszka ładna, zapach taki nooo…
Nie powiedziałam, że 119 zł zaplaciłam :rofl::rofl:

1 polubienie

Masz rację perfumy dla faceta wybiera kobieta, coby nie zalatywało… tanizną :stuck_out_tongue_closed_eyes: :rofl: :grimacing: masz rację męskie pachną niemal wszystkie pięknie…

2 polubienia

Zielona. A jeżeli czarna, to na zimno z lodem.

1 polubienie

tez próbowałem z mineralną ale…To nie działało tak jak ów dzban z filtrem.Na szczescie jest to coraz powszechniejsze w użyciu i coraz mniej kosztuje.

1 polubienie

Dzbanek typu brita?
Na wode, ktora wowczas leciala z kranu bylo to za malo. obecnie sluzy do schladzania wody latem, bo sie świetnie miesci w dzrwiczkach lodowki.

1 polubienie

W Polsce,tak.Zupelnie wystarczy.
Tutaj kupilem sobie cos nieco tańszego,co wygląda identycznie i na szczescie,identycznie działa. :slightly_smiling_face:

2 polubienia

Pijam herbaty czasami, ale na ich temat mam tyle co powiedzenia, że mokre są i jak długo postoją, to stygną. :grinning:

1 polubienie

Dzbanek to dobrze miec firmowy, filtry/wklady maja roznych producentów, jedne dzialaja dluzej, inne krocej, poza tym rozmic nie widzę.

No i to sie oczywiście okaże ale na razie nie narzekam a ostatnio pije herbaty wiecej niz kiedykolwiek chyba :upside_down_face:

2 polubienia

Herbata zdrowa. Ponoc nawet lepsza od czerwonego wina :stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie

Jeszcze w liceum slyszalem tę opinię i zasadniczo jestem jej wierny,o ile woda nie przypomina podgrzanego błota.Inny warunek to temperatura.Zimna jest do niczego.
Mialem taki okres za mlodu gdy nie pijalem ani piwa,ani wina,tylko herbate.Kiedy sie gralo 3 mecze w tygodniu,plus przynajmniej jeden tenisowy,potrzebne bylo i dobre samopoczucie i dobry sen.A przeciez dochodził takze rower…
Pilismy tego niesamowite ilości i niektorym az na serce działało :slightly_smiling_face: Ja sie jednak chyba do herbaty urodziłem.Do dzisiaj wspominam przesyłaną z Anglii herbate sypaną Pickwick…Nie ma po niej śladu…Byla kiedys moją ulubioną obok Younan.
Zreszta w ogole jakas dziwna sprawa.Woda byl z pewnoscią kiedys czystsza.Ale i herbaty sypane byly sto razy intensywniejsze.

1 polubienie

Ja herbatopij od dziecka. Kawa moze dla mnie nie istniec.
A lupiez brezniewa pamiętasz?

Ostatnio lubie kawe ale raczej jako element pewnego stylu poza domem :slightly_smiling_face: Moze to nawet taki maly snobizm…
Lubie przy kawie odpoczywać.
Obilo mi sie o uszy to określenie ale w tej chwili,nie wiem czego dotyczy.

1 polubienie

Moze dlatego, ze działanie kawy poczatkowo jest relaksujące? Poza tym rytual towarzyszący?
To jak z ceremonia picia herbaty w Japonii.

Im dalej na wschód,tym mniej znajduje elementow z ktorymi moge sie identyfikować ale z pewnoscią,cos jest w tym porównaniu.
Z tym ze wole myślec o…Place Vendome,Le Figaro,jesień,koniec lat 70-tych [bo tak mi sie to z filmami kojarzy]
Lub juz bez fantazjowania,poludnie Włoch,wiosną.Czyli moja eskapada z końca lutego :smiley:

1 polubienie