Homo Sapiens czy Świat automatów?

jak zwykle i Herkules d*** kiedy ludzi kupa - zdominuja swiat wg Kiepskich (do dzis nie rozumiem fenomenu tego serialu)

2 polubienia

@elsie juz obecnie trwaja prace nad(narzie) chodowaniem ies komorek macierzystychnp.samych lap kurczaka,czy piersi.jak narazie,sa za drogiedo handlu,ale w przyszlosvi,pewnie i narzady do transplantavji bedzie sie chodowac w ten sposob,
I nie bedie problemow,ze zgodnoscia,nerka,watr9ba,zy serce,bedie jak oryginalne.

1 polubienie

Jak myślicie: Czy świat ma w ogóle jakąś wizję tego co robić gdyby się okazało że 3/4 ludzi nie ma z czego żyć, bo maszyny ich wyparły?
XIX wiek nie jest tu miarodajny bo maszyny były raczej narzędziami. Dziś mamy coraz mniej do powiedzenia swojemu telefonowi. Co dalej? Wielkie niepokoje? Może to ludzie zaczną wojne z maszynami… odwrotnie niż w sf?

A może dostaną chleb i minimum socjalne jako obywatele?

1 polubienie

Ale one są bardziej prowadzone dla ewentualnego handlu kurczakami o które nie trzeba dbać i część ich ciała się nie nadaje do sprzedarzy

@elsie
Ja to widze tak.
Jest ktos w rejestrze dawcow. Jest tez milioner potrzebujacy organu. milioner placi hakerowi. Ten wlamuje sie do systemu dawcow. Znajduje idealnego. Potem wlamuje sie do systemu sterujacego samochodem automatycznym…
Na koniec haker ma nowy komputer i chate, a milioner zyje jeszcze dlugo i szczesliwie…

2 polubienia

pomysly na spoleczenstwo tego typu pokazal pieknie Lem w Powrocie z gwiazd.
co prawda socrealistycznie idealne . no ale trzeba wziac poprawke, ze to bylo w 1961 roku, kiedy sie wydawalo, ze jeszcze cos z komuny da sie wykrzesac…

3 polubienia

Mysle,ze od automatyki,rootyki,nie ma odwrotu.
A jak to sie odbije na ludzkosci?
Mysle ze niewiele sie zmieni,ygina jedne zawody,powstana inne.
Jeszcze nie tak dawno,nikt nie slyszalo informatykach,progrmistach itp.
A do czego obecnie potrzebny kowal,kolodziej,?
Jedyny fakt,ze bedie coraz mniejsze zapotrzebowanie na prace fizyczna.
Moze zachowaja sie zawody rzemieslnicze,yz bogaci adal beda sie sczycic przedmiotami wykonanymi recznie.
Byc moze otworzy sie kosmos przed nami,tam tez beda potrzebni pracownicy.
I watpie by powstal robot,ktory bedzie mogl wytmyslic model lepszy od siebie.

2 polubienia

Powinnas, wyrzucic “stary” pojemnik i kupic dwa nowe…

4 polubienia

Ostatnio czytalem,ze sa prowadzone badajia wychodowania poszczegolnych czesci zwierzat,jak wlasnie lapy kurczaka,schabowy,tylko narazie koszty sa zbyt wysokie,by prowadzic produkcje na szeroka skale.

1 polubienie

Sztuczna inteligencja nie może zyskać samoświadomości.

2 polubienia

I tu przepisy podatkowe jak najbardziej mogą coś zmienić. Obecnie zakup maszyn daje ci ulgi podatkowe, które można sobie rozłożyć na kilka lat; a zatrudnienie człowieka daje ci dodatkowe koszty, których nie da się w legalny sposób uniknąć. Odebranie przywilejów maszynom jak najbardziej przesunie granicę opłacalności w stronę zatrudniania ludzi, a przynajmniej w stronę legalnego ich zatrudniania.

…tylko że te nowe stanowiska nie są porównywalne do stanowisk utraconych z dwóch powodów.

Po pierwsze, są skoncentrowane w nielicznych skupiskach poza którymi praktycznie nie występują. Weź takiego rolnika-gołodupca, który orał koniem i babą małe kilka hektarów gdzieś na głębokiej Lubelszczyźnie. Co mu po tym, że są oferty pracy w Warszawie?

Po drugie, są obudowane wysokimi barierami wejścia. Ten rolnik nie dość że musiałby porzucić gospodarstwo - jedyny trwały kapitał, jaki posiada - to i tak musiałby spędzić kilka lat ucząc się od podstaw nowego zawodu, zanim ktokolwiek by go zatrudnił.

A rolnik i tak ma dobrze, bo ma przynajmniej to gospodarstwo które w razie potrzeby może sprzedać. Robotnik w fabryce nawet tego nie ma.

Także generalnie dziwię się, że żaden polityk jeszcze takich zmian prawa podatkowego nie zaproponował. Przecież maszyny nie głosują.

Bo też i nie chodzi o to, żeby się maszyn zupełnie pozbyć. Jest wiele rzeczy, które robią od człowieka bezdyskusyjnie lepiej i taniej, i tam jest ich miejsce. Te rzeczy generalnie zostały już dawno odkryte i największe oszczędności już zostały poczynione. Teraz łapie się ochłapy, i wprowadza maszyny również tam gdzie od człowieka są tańsze jedynie dzięki państwowemu dofinansowaniu poprzez ulgi podatkowe - jakość przy tym generalnie pomijając, a zamiast tego rozwodząc się nad nowoczesnością. Ale właśnie dlatego że są to ochłapy z mizernym zwrotem z inwestycji, to nawet taka niewielka zmiana w przepisach miałaby nieproporcjonalnie duży skutek.

Tak tez moze byc.

@Wabbit Różnią nas punkty widzenia wynikające z punktów siedzenia. Z racji swego zawodu widziałem mnóstwo firm na zachodzie Europy i wiem, jak to tam funkcjonuje. Automatyzacja jest o wiele bardziej zaawansowana, niż w Polsce, a ludzi do pracy brakuje nawet.
Ale muszę w jednym rację przyznać koledze @anon86894402 w wielkich marketach nie spotkałem kas automatycznych. Dlaczego, nie wiem?

To co ja tu wyrażam jest nieuchronne. Nie lepsze, czy gorsze, ale nie do zatrzymania.
Zmiany przepisów, które proponujesz nie zatrzymają procesu, ale będą próbą włożenia kija w tryby machiny, której nikt nie jest w stanie zatrzymać. Ten dziejowy proces zawsze miał swoje ofiary i tych, co na nim zyskują.

Jeżeli wprowadzi się ogólny przepis utrudniający finansowo inwestowanie, spowolni to produkcję, a tym samym konkurencyjność. O, ile w samym kraju dotyczyć będzie to wszystkich, to pół biedy, ale co z eksportem, który jest podstawą każdej gospodarki?
Czas to pieniądz, a maszyny wygrywają pod tym względem z ludźmi zdecydowanie.

2 polubienia

Maszyny nie glosuja?
po ostatnich aferach z “ruskimi sewerami” i gniazdami trolli? To juz niedlugo wyborce zastapia.

2 polubienia

Dla chcacego nic trudnego.
Porzucilem dom,zatrudnilem sie w zawodzie,ko ktorym wczesniej tylko slyszlem,2500km od domu

2 polubienia

Postep,usprawnienia w pracy,postepuje od krola Cwieczka.
Nastepuje naturalna selekcja,jedni sie przebranzowia,inni poprostu odpadna.
We Wloszech widze opor w tej kwestii.
Malo kto podejmuje prace w innym zawodzie niz wyuczony.
Wola siedziec na zasilku,
Niestety,taka jest kolej rzeczy,jaskiniowiec,w naszych czasach,tez by mial ciezko prace znalezc,jeszcze pod warunkiem,zeby wiedzial,co to jest praca)))

2 polubienia

I o to mi chodzi w moich wypowiedziach tutaj.

2 polubienia

Jaskiniowcowi to trudno by nie bylo - z socjologicznego punktu widzenia? Nomada, wielozawodowiec - bo musial wytropic zwierza, upolowac, ugotowac, ubranko sobie uszyc, ogien rozpalic? Widze dwie sciezki kariery - korporacyjna lub zalozyc własny biznes typu szkoła przetrwania (survival) :smile:

3 polubienia