Homo Sapiens czy Świat automatów?

@Wabbit Bez urazy, ale rozminęliśmy się trochę. Ja, zasadniczo o czymś innym.
A co do tych komputerów, to ich zmniejszenie i użytkowość, to też postęp. Produkuje się a ich coraz więcej, coraz mniej miejsca zajmują i są coraz bardziej technologiczne lepsze.

A co do czasu, to różnica między kiedyś, a teraz, jest taka, że te zmiany rozwojowe nabierają coraz większego tempa.
Nie wiem, jak to się skończy? Ale, myślę, że nie prędko. I nie mam pojęcia, co z tego w przyszłości wyniknie? Opisuję tylko stan; od bardzo, bardzo dawna do teraz.

No chyba na odwrot birbant…Roznica miedzy kiedys a teraz,byla ogromna w XIX i jeszcze bardziej,w XX wieku.
Teraz wieksze roznice notujemy jedynie w stosunku czlowieka do otaczającego go swiata,ktory zwolnil.
Taki przyklad…Lot w kosmos to byl przelom i przyspieszenie nie spotykane.Teraz?Nikt na to nie zwraca wiekszej niz wymagaja tego codzienne wiadomosci,uwagi.
Inna sprawa…Moje zycie od 20 lat,wcale sie zasadniczo nie zmienia,choc mam teraz sto razy wiecej pieniedzy niz wtedy…Itp.

Przegłosować? - tych co “zawiadują” światem.

Nie, nie. Mam co innego na myśli. Podam przykład; książki pisano ręcznie przez wiele wieków. A jak sprawa ruszyła z kopyta po wynalezieniu druku?
Albo telefony od czasów Bella. Prześledź ich rozwój. I to mam na myśli. Ogólnie. Rozbijanie tego na szczegóły, na poszczególne wynalazki, niczego tu nie zmienia.
Przecież dziś komputer sprzed roku już jest przestarzały i nie zmienia tego fakt, że te starsze się sprzedaje. Po prostu sprzedaż nie nadąża za postępem.

1 polubienie

A tak. Władza nigdy nie jest dana; jest tylko pożyczona od społeczeństwa. My na szczęście żyjemy w demokracji, więc możemy ją sobie wziąć z powrotem bez rozlewu krwi.

1 polubienie

Dokladnie to samo mamy na mysli.
Komputer przestarzaly?Ale BYŁ!.A 100 lat temu go wcale nie bylo.I to jest roznica a nie to ze jest coraz lepszy.
I tak jest dokladnie ze wszystkim.
Przełom jest wtedy gdy sie coś pojawia po raz pierwszy i w ten sposob,zmienia calkowicie sfere zycia człowieka.A nie wtedy gdy sie go tylko poprawia.

Tu się zgodzę. I o tym pisałem w powyższych komentarzach. Różnice czasowe pomiędzy przełomowymi wynalazkami są różne. Ale następują, bezlitośnie. Byli tacy, że chcieli to zatrzymać, ukrywać nawet za cenę czyjegoś życia, ale nigdy, nikomu to się nie udało.
Nawet bogowie w mitologiach karali za wynalazki. Na darmo.

2 polubienia

Ale takze i z tego wynika,ze wszystko lub prawie wszystko,jest w rekach czlowieka.
To co sie zmienia na przestrzeni wiekow,to ilość spraw na ktore ma wplyw.A mialby jeszcze wiekszy gdyby byl jako masa,choc jako tako,jednomyslny.

1 polubienie

Jednomyślność, to rzecz niemożliwa w praktyce. Tak, jak i przyzwoitość, ale to już inny temat.

1 polubienie

Nic w czlowieku nie jest mozliwe na 100%.Na tym polega jego fenomen.
Niestety,poza roznorodnością tylko i wylącznie chwalebną,jest tez egoizm oraz glupota.
Dlatego napisalem"jako tako" jednomyslny,mając np. na mysli umilowanie pokoju czy ratowanie zabytkow…Albo srodowiska tam gdzie jest zagrozenie.Wiadomo ze nie kazdy sie do tego dolaczy.Ale niech chociaz nie przeszkadza…

1 polubienie

Domyśliłem się o co Tobie chodzi.

1 polubienie

Zaraz,chyba sie nie rozumiemy.

Gdy zaprojektuje nowy model buta,to trzeba wrzucic do programu,nie sadze by skaner wystarczyl.
I jakbynie patrzec,gdy wprowadzino plotery,powstaly nowe stanowiska pracy,chocbytych serwisantow,programistow,elektrykow,elektronikow.
Caly czas zmierzam do tego,ze trzeba byc elastycznym,umiec sie przebranzowic,doksztalcic.jedne stanowiska znikaja inne sie pojawiaja.
Ktoz zabronil temu krojczemu obslugiwac ploter?
I kto powiedzial,ze pan X ma pracowac w tym samym zawodzie 40,czy 50lat
Moj wyuczny zawod,to,Analiza procesow chemicznych.
W czasach szkolnych komputera na oczy nie widzialem,
Wyznaje zasade,ze,nie swieci garnki lepia’',wszystkiego mozna sie nauczyc,tylko trzeba troche checi.

2 polubienia

Powiedz mi w takim razie, dlaczego ploter się opłaca. Popatrz:

Bez ploterów zakład musi opłacić krojczych.

Z ploterami sprawa jest bardziej skomplikowana. Krojczych można zwolnić, ale za to trzeba zapłacić za same plotery, za prąd do nich, i pośrednio również pensje programistów, serwisantów itp. oraz infrastrukturę potrzebną do wyprodukowania ploterów. Jeśli mechanizacja miałaby stworzyć dodatkowe miejsca pracy, to zakład pośrednio opłacałby więcej programistów/serwisantów niż wcześniej miał krojczych, i jeszcze do tego płacił za same plotery. W jaki sposób miałoby to być korzystne finansowo?

Ale wiemy, że zakład na zakupie ploterów zyskuje. To w takim razie na czym? Nie oszczędza na materiałach, bo skóra kosztuje tyle samo niezależnie od tego kto lub co ją tnie. Nie oszczędza na narzędziach, bo ploter jest droższy niż najlepszy nóż do krojenia skóry. Nie zarabia więcej na sprzedaży, bo ludzie nie zaczną kupować więcej wyrobów skórzanych tylko dlatego że zakład kupił ploter - chyba że przy okazji obniży jakość i produkty będzie trzeba częściej wymieniać, ale wtedy będzie też musiał obniżyć cenę.

Źródło oszczędności jest tylko jedno: redukcja zatrudnienia. Programistów, serwisantów i pracowników obsługujących plotery - razem wziętych - musi być mniej niż wcześniej było krojczych. Inaczej to się właścicielowi zakładu po prostu nie opłaca.

Ale jeśli znasz inne wytłumaczenie, to chętnie posłucham.

Dlaczego ploter?
Tnie szybciej,bardziej precyzyjnie,omija wszelkie defekty skory,co czesto krojczy nie zauwazy.
Ploter przed rozpoczeciem ciecia,skanuje skore,sprawdza kierunek rozciahliwosfi skory(nie w kazdym kierunku mozna ciac skore)
A czlowiek,jak to czlowiek,popelnia bledy.
I ostatnia korzysc,mniej odpadow z plotera.o ok.30%

Szybkość cięcia nie ma znaczenia. Jeśli ploter jest kilkakrotnie szybszy od człowieka, to taką samą szybkość można osiągnąć zatrudniając kilku ludzi. Przecież przed kupnem plotera zakład tak właśnie robił.

Precyzja może być ważna, ale nie musi. Niedokładności rzędu kilku milimetrów to poważna wada jeśli robisz portfel, ale w płaszczu nawet tego nie zauważysz. Tu przydałoby się wiedzieć, jaki jest generalny profil produkcji twojego zakładu.

Skanowanie skóry przed cięciem wyklucza ludzkie błędy w cięciu - ale nie w programowaniu linii cięcia (nie wiem jak to się fachowo nazywa?). Ją musi zaprogramować człowiek, i przy tym też może się pomylić.

Mniejsza ilość odpadów to faktycznie oszczędność; 30% jej zmniejszenie piechotą nie chodzi. Ale to jest 30% z jakiej ilości?

Więc dalej podejrzewam, że wymienione przez ciebie korzyści dają tylko niewielką część łącznych zysków przynoszonych przez ploter, a większość i tak bierze się ze zmniejszonego zatrudnienia.

Swoją drogą, czy po kupnie plotera zakład dalej zatrudniał tyle samo osób do produkcji?

Chyba nie wiesz co piszesz,niedokladnosc rzedu kilkumilimetrow?
Dal ys za uty np.1500€ gdzie jezyk w bucie jeskrotszy od drugieho o kilka milimetrow.lub cholewki rozjia sie o kilka milimetrow?
Roznica miedzie rozmierem np,40 i 41 to 4mm
Plamowanie ,imi cievia jest automatyczne,skore trzymaja szczypce ktore ja lekko naciagaja i czujniki wykazuja w ktorym kierunku jest bardziej rozciagliwa,
I jak napisalem wczesniej,automatyzacja robotyzavca,likwiduje jedne stajowiska a tworzy inne.fakt trzeba sie troche poducz6c,by wskoczyc na inne stamowisko,ale to cena postepu.
Po wojnie Polska liczyla 24mln,obywateli,nie bylo bezrobocia,teraz liczy 36milionow,tez praktycznie nie ma bezrobocia.
Wraz z automatyzacja,rohotyzacja,zwieksza sie populacja i potrzeby ludzi…
Trzymajac sie tych hutow,dawniej ludzie chodzili w butavh,dokad sie nie rozpadly,tobecnie kazdy ma minimum kilka parl.
Ja jako,ze lubie ladnez/eleganckie buty mialem ich ponad 30par.tyle,ze mnie kosztowaly,tyle co material ,a czasem i to nie.
Niestety,nastaly czasy,fdzie nie mozna liczyc,ze od podjecia pierwszej pracy,do emerytury,bedxiesz pravowal w tym samym zakladadzie/miesvie/ panstwie.
Wzialem przyklad butow,ale np,jak wyobrazasz sobie reczna produkcje chocby procesorow,czy calych smartfonow/komputerow?
I ile miejsc pracy dala automatyka w tej branzy,ktora w mojej mlodosci nie byla znana.

Oczywiście, że nie chciałbym krzywych butów. Dlatego właśnie pytałem, jakie elementy skórzane twój zakład najczęściej robi - żeby wiedzieć, na ile precyzyjność jest dla was istotna.

Jeśli planowanie linii cięcia jest automatyczne, to co - ploter sam z siebie wie, jaki kształt ma wyciąć?

A te dodatkowe miejsca pracy, dzięki którym bezrobocie dalej jest niskie pomimo większej populacji? Nie, one nie zostały stworzone przez automatyzację. One zostały stworzone przez osobne mechanizmy pomimo automatyzacji innych branż. Na przykład - przez wzrost populacji. W końcu na przykład włosy rosną każdemu, jak przybędzie głów do strzyżenia to siłą rzeczy przybędzie też fryzjerów - bo strzyżenie włosów nie jest zautomatyzowane. Dla odmiany w mocno zautomatyzowanym rolnictwie miejsc pracy ubywa, chociaż większa populacja musi też jeść więcej.

Dopóki te osobne mechanizmy są silniejsze niż automatyzacja, każdy chętny może sobie jakąś pracę znaleźć i po kilka par butów kupić. Ale im więcej zawodów jest automatyzowanych, tym mniej tych jakichś prac pozostaje. Wyszkolić się w nowym zawodzie można, ale to wymaga czasu i pieniędzy - a jaki pracodawca może sobie pozwolić na masowe zatrudnianie ludzi, którzy zarobią na siebie dopiero po roku czy dwóch? Za to prace wymagające minimalnego przeszkolenia są również nisko płatne, i wykonujący je ludzie z konieczności kupują mniej butów.

Produkcja procesorów stworzyła nie więcej niż kilkaset tysięcy miejsc pracy - na całym świecie. Większość z nich w Chinach i na Tajwanie. Ile osób w ogóle rozważa pojechanie tam za pracą?

Może się to zmieni i ludzie pojadą do Chin?
Automatyczny fryzjer… nierealny? Jeszcze nie :wink:
Komórki też pojawiły się nagle i niemal niespodziewanie :wink:

A wiesz,ze mialem jechac do Tajlandii,gdyz moja firma otwierala tam swoja filie,produkujaca tanie buty,niestety choroba km przeszkodzila.
Moja firma produkowala/wytwarzala nie elementy,a cale buty.
Cala zwloga to bylo szesc osob,wytwarzalismy 15par dziennie.
Tak przed zakupem,xzy dzierzawa plotera(tego nie wiem,jaka forma byla) jak i ponjeho urucjomieniu,produkcja byla na tym samym poziomie.
Pewnie teraz w Tajlandii,zatrudniaja kilkadziesiat osob,w procesie prawie calkowitaj automatyzcii.gfyz byly brane pod uwage buty szyte i klejone.
Coraz mniej iejsc pracy,jest przy lopacie i kilofie,s
A w mojej branzy sa prace,ktorych jak narazie nikt nie zautomatyzowal.
Chocby k9ntrola jakosci,frezowanie podeszwy,kolorowanie skory,kazdy but trzeba bylo wlozyc w osobny woreczek,a do buta forme/prawidla,opisywanie pudelek z butami,tez odbywalo sie recznie.
Ale to jest mozliwe,przy malej produkcji/drohiego towaru.
A tej Tajlandii,ktos musi obslugiwac te maszyny,przy produkcji rzedu 1000par butow,to juz musi byc zalogaze dwadziesca-trzydziesci osob.
Z tego co sie orientuje,jedno urzadzenie,jest w stanie wyprodukowac 200par/dniowke.
Przy produkcji,takiej jak nasza 15par/dniowke,moglem wykonywac kilka czynnosci,przy wiekszej,jest to niemozliwe,wiec potrzebne sa kolejne etaty.
Obecnie typowy kowal,wlasciwie nie ma prawa bytu,ale kowal artystyczny ma sie dobrze,a to juz wyzsza szkola jazdy.
A nauka zawodu,nie jest tak straszna,dla chcacego i majacego zdolnosci.
Tak jest w kazdej dziedzinie,jeden lapie w locie,innemu lopata do glowy nie nakladziesz.
I nigdzie jie powiedzialem,ze zmieniajac zawod,od zaraz otrzymasz stanowisoo rowmorzedne,z rownorzedna placa,
Ale mozna pravowac i sie uczyc,idac kolejny raz po szczeblach drabiny.
Dodam,ze szczescie sie tez przydaje.
Wielu,ktorych poznalem we Wloszech wyjechalo,twierdzac,ze mie ma pracy,
Ja mialem prace,syn tez ma,nawet mu czasu brakuje,by sie wyrobic.
A inni twierdza,ze nie ma pracy.

Ploter to sie sprawdzi przy produkcj butow z wysokiej polki. Przy obuwiu na jeden sezon? Juz niekoniecznie.

1 polubienie