Nie przejmuj się.
Z tego, co w powyższym meczu widziałem, to Iga powinna obrobić Jabeur, jeżeli zagra swoje.
Nie przejmuj się.
Z tego, co w powyższym meczu widziałem, to Iga powinna obrobić Jabeur, jeżeli zagra swoje.
Iga wygrywa w 2 setach,Jabeur na ogół w trzech. I to powinno zadziałać… Choć jak patrzę na Tunezyjke to…nie wiem co ja może zmęczyć
Ale to jest o tyle wygodne że mam z głowy polskie znaki🤗
Jest nie do zdarcia i niesamowicie waleczna.
My pewnie nie do końca zdajemy sobie sprawę,czym może być sportowy sukces dla kobiety stamtąd…
Zdają sobie z tego sprawę i jej kibicuję. Ale jutro nie będę, co to, to nie…
To nie ma znaczenia, działa niezaleznie. Jak ustawisz polski jako wiodący będziesz mial polskie znaki.
Tylko wyłączasz wpisywanie na siłę słów. A sugerowanie nad klawiaturą możesz sobie zostawić.
p.s.
W ustawieniu jezyk zwykle nazywa sie to autouzupełnianie.
Ja mam wrażenie, że Jabeur czasami rezygnuje z jednego seta celowo. Zobaczymy co jutro wyniknie. Oczywiście wiadomo, Iga w finałach jest nie do pobicia, i tego trzeba się trzymać.
Nie sadze aby tak było ale faktycznie, ona dziwnie rozkłada siły
Właśnie obejrzałem skrót z tego meczu, tj. Jabeur Kasatkina. Jabeur miała szczęście, że wygrała ten mecz, tym bardziej, że Kasatkina miała meczpoint z własnego podania. Poza tym, obydwie panie były bardzo solidne.
Kasatkina gra jak większość pan, bardzo nierówno.Ale teraz zdaje się,bedzie znowu w top-20.Wg. niektórych komentatorów to najlepsza obecnie zawodniczka stamtąd…
Jabeur widziałem jednak zbyt rzadko akcji.Wstyd się przyznać ale chyba ani jednego meczu w całości.Mam jednak wrażenie ze to bardziej zdesperowana obecnie, zawodniczka.
Gdzieś mi mignęło ze Jabeur jest pewna siebie
Ciekawe ale…Brawo!Tak należy do tego podchodzić bo inaczej przegrywa się już w szatni.
Zgadza się. Wczoraj wieczorem złapałem w tutejszej tv wywiad z Jabeur. Powiedziała, że nie obawia się finału i wygra z Igą. Nie mówiła, że się postara z Igą wygrać, ale, że wygra, bo ma na nią sposób. Była bardzo pewna siebie.
Tak, Jabeur pomógł tzw łut szczęścia, bo wcale nie była lepsza od Kasatkiny, która przegrała swój meczbol.
To był mecz z rzędu tych, w których do końca nie wiadomo, kto wygra. Pierwszy set po wyrównanej walce padł łupem Jabeur, która była nieco lepsza, ale w drugim, to Kasatkina zdemolowała Tunezyjkę. Grała kapitalnie i robiła co chciała. A ten trzeci, niesłychanie wyrównany na zasadzie cios za cios. Moje uznanie dla Jabeur, że wyciągnęła wnioski z lania, jakie dostała w II secie. Ale i Kasatkina nie odpuszczała. Piękne zagrania przeplatały się z prostymi niewymuszonymi błędami. Obie nie wahały się uskuteczniać różnych myków technicznych i kilka razy to się udawało, co podnosiło atrakcyjność gry. A w zasadzie, to końcówka należała do Rosjanki, ale ta Jabeur wyrównała, i ten nieszczęsny meczbol.
Z tego, co oceniam, to wolałbym Kasatkinę dla Igi w finale.
Polka musi grać konsekwentnie swoje czyli spokój w głowie i ta jej regularność ma być zachowana., Tylko tak można skruszyć twardą tunezyjską twierdzę.
IGA ŚWIĄTEK - ONS JABEUR WTA Roma 2022.
Zaczęło się.
0:0
1:0. 30:30.
2:0. 15:0. 30:0, 40:15, po asie Igi, 40:30,
3:0. Ale mam nerwy, mimo, że Iga gra bardzo dobrze. 30:30, 40:40,
3:1. 15:0, 30:0, 30:15, net Igi, 30:30, 40:30, dwa świetne zagrania Igi, Ons robi się nerwowa…
4:1
4:2. 0:30, 0:40, 15:40, 30:40, nie dogoniła… 0:15, niedobrze, 0:30, 15:30, 30:30, 40:30, 40:40, wyszarpany gem…
5:2, 30:15, 40:30, 40:40, Supeeer…! Ależ Iga ma stalowe nerwy!
1:0 piwo! gdzie jest piwo? Spoko, jest w lodówce…
0:15 - błąd Igi. 15:15, 30:15, 30:30, 40:30, 40:40, AD dla J, przelobowła Igę, ale…,
1:0, 30:30, 40:30,
2:0, 15:15, 30:15, 40:15, 40:15, Ale Ons się jakoś zdenerwowała…
3:0. Coś wydaje mnie się, że Jabeur z tego nie wyjdzie…, oby…, 15:0, 15:15, 30:15, podwójny błąd serwisowy Ons i… 40:15, 40:30,
4:0, Jabeur narozrabiała we własnym serwisie i wygląda na mocno sfrustrowaną… 15:15, 15:30, 15: 40, 30:40,
4:1, źle nie jest, ale szkoda gema…, 0:15, 0:30, 0:40. Ons gra teraz bardzo dobrze, Iga ma problemy,
4:2. 0:15, jestem zaniepokojony…, 0:30, qrva…, ale się Ons rozkręciła, niedobrze, 0:40, 15:40, 30:40, 40:40, podwójny błąd serwisowy i AD dla Ons, 40:40, AD dla Igi…, jeeeest,!!!
5:2. Igunia, jeszcze jeden secik i Rzym jest twój… 15:0 - coraz bliżej…, 15:15, 15:30, 40:30 i piłeczka meczowa… jabadabaduuuuu…!!! Iga zdobyła Rzym, a Paryż na to czeka…!!!
2:0 6:2/ 6:2. Jakieś pytania…???
Drop shoty zagrane przez Jauber nie działają na Igę, z komentarzy się wczytuję. To całe szczęście, bo to jest ta zabójcza broń Tunezyjki, a na kortach ceglanych jest to szczególnie niebezpiecznie. Po drop shocie piłka niemalże staje w miejscu, i nawet najszybsze dobiegnięcie nie starcza…
Lecz iga własnie sobie radzi ze zwalczaniem ich;
Iga jest po prostu nieubłagana, ten mecz chce nawet szybciej skończyć…
Chciałoby się powiedzieć, że szykuje się znowu tzw. beigel, albo paluszki…
Gem na 5 do 2 musiał być niesamowity.
HURRA!!!
Niebywała historia jak na razie dla naszej mistrzyni. Piąty tytuł z rzędu, 28 gier z rzędu wygranychy.
Pięknie sobie radzi, oby tak dalej…
Tak. Czekaj, niech oddech złapię, bo ledwo sapię…
…a w co one grały