Haha!
Raz, w najbliższym czasie będzie drugi. Kilka lat temu do Krakowa. A teraz, jeszcze nie do końca wiem, gdzie się ewakuuję, chociaż kedno na razie jest względnie zaklepane, ale w Krakowie na pewno nie zostaję.
Za tymi zmianami miejsca szło i będzie szło dużo innych zmian. Jestem mieszczuchem, w Krakowie było mi zdecydowanie lepiej niż u siebie w domu, do tej pory cieszę się, jak mam tam w jakiejś sprawie pojechać (jutro np.? )
Aklimatyzuję się dość łatwo, raczej nie boję się nowych miejsc, czasem tylko jestem troszkę nieufna/uprzedzona w stosunku do nich.
Zmienialam miejsca, miasta, kraje.
Nie mowiac juz o pracy, przez pierwsze 8 lat, kiedy jeszcze mieszkalam w PL to cztery razy, zawsze na lepiej platna. Dorywczych dodatkowych to duzo wiecej.
Co haha ? starsze kobiety ode mnie zmieniają facetów jak rękawiczki a ja nie mogę ?
no wiesz, zaraz focha strzelę
A lubisz Kraków?
Gdybym nie lubiła, raczej bym się nie cieszyła na konieczności wyjazdów tam
Bardzo lubię. Jak ląduję w innych trochę większych miastach, zawsze jest “ok…no ale jednak wolę Kraków”
Kraków i dla mnie jest petarda!
Nie licząc pobytu za granicą to 4 razy. Na swoim mieszkam już 25 lat
A przed tym 25 lat co było?
W 3 miejscach z rodzicami
Wiesz,ze tez nigdy nie zastanawialem sie nad tym.
A przy okazji zapomnialam o trzech przeprowadzkach jak mieszlalam w Tarnowie. I to mnie zastanowilo. Dlaczego? Chyba dlatzego, ze niemilo wspominam ten czas i to miejsce
Około 20 razy. Mieszkałem w trzech krajach (Polska, Dania, Niemcy) Mieszkałem w Lipnie, Włocławku, Poznaniu, Luboniu, Ostrorogu, Szamotułach, Warszawie, Oranienburgu, Furstenwalde, Neuruppinie, Grossbeeren, Karup, Ikast, Kopenhadze …
W samym Poznaniu zmieniałem 10 razy miejsce w chyba jego wszystkich dzielnicach.
Pewnie tych miast było więcej. Wymieniłem je tak ile mi się przypomniało …
Wyparłaś z pamięci?
Matko @ata-ata ale tego było!!
@benasek ja pierd…ę!!
Wygrałeś ten konkurs!
Jeszcze mi się piękna miejscowość Psarskie przypomniała …
Co za typ !!!
Byc moze,istmieje cos takiego,jak wyparcie.
Przykre wspomnienia,szybciej zacieraja sie w pamieci,niz te mile
Hurrra! Wreszcie coś kuźwa wygrałem!