Dostałam taka fotkę od Juli
. Zaczęłam się zastanawiać:
- czy to tampon
- może to test ciażowy (ale powinny być chyba dwie kreski…)
Okazało sie: to gromnica dla Paskowanego…
Ratunku, kto mnie bedzie w psychiatryku odwiedzał???
Dostałam taka fotkę od Juli
. Zaczęłam się zastanawiać:
Ratunku, kto mnie bedzie w psychiatryku odwiedzał???
Nabój do cip*y
Pierwsze skojarzenie…
Kto to Paskowany? Z dużej litery, więc chyba nie ten paskiem lany, albo dramatyczniej: darty na pasy?
Nieee, to Larsik, ale ma dużo ubranek w paski…
Odgadywanie co jest na fotce też czasami wcale łatwe nie jest.
Mi się skojarzyło z laską dynamita z krótkiem lontem…
Aha. Więc Paskowany to Larsik. A kto to Larsik?
Dlaczego wystąpiłaś o zamknięcie swojego pytania “Co to jest?”. W 3/4 Nie było ono takie głupie…
wnuczek, niedlugo pierwsze urodziny. czas leci.
Aha, wnuczek, ależ ze mnie ciemniak, toż na pierwszy rzut oka wiadomo że Pasiasty to nie zebra tylko wnuczek. Tylko po co mu to aż takie długie?
Do chrztu. Zawsze wypadalo miec porzadna swiece.
Gromnica do chrztu? Porządna ale ładna, ozdobiona.
Nie wiem jak u Ciebie, ale w Lodzi gromnica byla obowiazkowa do chrztu i druga solidnych rozmiarow do I komunii.
Oczywiscie zakupione w parafii
Gromnica, wg mojego doświadczenia, to świeca którą się zapalało kiedy ktoś umarł. Przesądni zapalali ją w czasie burzy aby chroniła przed nieszczęściem.
Do chrztu czy komunii potrzebna była inna świeca, mniejsza, biała, ozdobna i jednorazowego użytku.
W moim domu rodzinnym przez długie lata gromnica czekała w szafie na swoje pięć minut. Była żółta, gruba i duża, prawie paschalna. Mama ją wyciągała czasem przy ciężkiej burzy. Potem, po przeprowadzkach gdzieś zniknęła. Jak rodzice umierali już o gromnicy nikt nie pamiętał. Tak zanika tradycja.
Przepraszam a widziałaś w dawnych czasach sklepy ze świecami? W drogerii tylko takie z którymi schodziło sie do piwnicy, albo zapalało jak prądu brakło. Świece kościelne albo u Św. Jacka albo w kościele.
Też mi się wydało, że to jest to, na co zakonnica wciąga prezerwatywę i mówi: “strzeżonego Pan Bóg strzeże”
Gromnica, duża, ale niekoniecznie ozdobna. Gdzieś ją jeszcze mam!!! Znalazłam po śmierci mamy (moją i siostry) w jej domu - były podpisane. Kiedyś to była świeca 1 od chrzcin, aż po pogrzeb. W międzyczasie służyła i do sakramentu Komunii św. i do zapalania w oknie podczas burze ( miała chronić domostwo).
Mój wnuczek!