Jak tam przygotowania do świąt w świetle obostrzeń w ruchu i kontaktów? Przygotowujecie tyle samo, czy mniej potraw? A może więcej? Inne?
U nas ekipa przy stole taka sama, ale potraw będzie mniej, z tytułu zakupów robionych online, nie wspominając o tym, że polskie sklepy mające taką usługę powróciły do epoki PRL - zamawiasz towar, a dostajesz co jest i kredyt sklepowy
Chociaż są tacy, co bardziej cierpią, że np. kościoły zamknięte albo na święta do Polski nie polecą jak co roku. Ja w tym roku będę np. święcił jaja
nie bedzie:
makowca
spacerow w gronie znajomych i ich rodzin po deptaku.
z przerwa na male conieco w kafejkach.
w ogole nie bedzie w miescie procesji - niezwykle barwnych i widowiskowych
za to bedzie przerazliwa cisza, ktora aktualnie zagospodarowuja ptaki.
Nie bedziemy razem spedzac swiat. Syn osobno i ja osobno
To tak dla ostroznosci a i przyjazd do naszegp landu ograniczony znacznie juz o tym wspomnialam
Nie bedzie swiatecznego stolu - raczej skromnie
Hapek (laptop HP) bedzie eksploatowany i to bardzo
Byc moze zadzwonie na ktorys z numerow podanych mi przez “pogotowie koscielne” zamiast mszy
Bedzie wiecej spokoju
Nas by nie było w domu najprawdopodobniej.
Gdybyśmy byli w domu to u teściowej w niedziele na śniadaniu, siostra by do nas przyjechała z siostrzenicą, która bardzo za mną tęskni, malutka jest, ma dwa latka. Wysyłam jej filmiki ze sobą, mówię na nich do niej, siostra jej je odtwarza, a mała całuje telefon. Nagrali mi to i bardzo się wzruszyłam.
Spotkali byśmy się też z przyjaciółmi.
Będziemy siedzieć w domu jak co dzień. Ugotuję coś na obiad, nie wiem jeszcze co i zrobię sernik, bo wszyscy lubimy, a dawno nie było.
Jakoś szczególnie nic nie robię, bo nie ma co siedzieć i tylko jeść, albo nie dać rady zjeść i marnować jedzenie.
Bede zupelnie sam…
W pracy od Wielkiego Piatku.
Przypadkowo zupelnie wpadlem na rowerku na naszego ksiedza.Wiem jak i skad bedzie nadawał…Duchowo,ok.
Boje sie o jakies deprechy moich dziewczyn.Na tesciow nie mozna liczyc…Poki co,imponują mi…[dziewczyny]
Sam miewam z tym problemy…
to masz fajnego ksiedza.
swego czasu w Madrycie byl bardzo fajny, moze nie zaprawiony w bojach ale misjonarz z powolania. wrazliwy i inteligentny.
szkoda, ze go wyswiecili w Polsce, bo czlek byl madry, a jego biskup niestety mniej. w koncu niestety alkohol go zniszczyl i ludzka zawisc.
dluga i smutna historia. po pijaku rozjechal czlowieka.
studia teologiczne Rzym, Heidelberg, Alcala de Henares.
otwarty na dyskusje, wiedze umial przekazac. co do swoich racji moze nie do konca, ale jak sie wychowasz w kregu kultury chrzescijanskei i poznasz troche zydowska? trudno sie przynajmniej w podstawowych sprawach nie dogadac.
Nie będzie ciast i w ogóle “świątecznych” słodyczy, chyba że zrobię jakieś proste ciasto drożdżowe czy coś.
Będzie właściwie żurek, jajka, chleb i chyba tyle
No i pewnie sałatka jarzynowa, której osobiście nie lubię.
I wędlin nie będzie, ale to akurat mi najmniejszej róznicy nie robi
Ten, który ślub mi dawał nie stronił ani od alkoholu, ani od hazardu. Ale miał złote serce, Nigdy nie spotkałem bardziej pomocnego księdza. Może dlatego, że był z Polski, ale w Polsce nie mieszkał.