Jak dyskretnie zapytać o której godzinie mają daily?

pracuję do późna ale nie robię nadgodzin… hm… :thinking:

Mi się wydaja, że te daily są niemożliwe do utrzymania tej samej godziny, dlatego to jest ryzykowne z samego założenia. Być może, najlepiej zrobisz, pracując z jedną firmą w Europie a z drugą za Oceanem, wtedy szansa wypadnięcia tych roboczych spotkań w tym samym czasie będzie dużo mniejsza.

1 polubienie

e, w 95% są o tej samej godzinie… raz na kwartał ktoś przełoży.
no za oceneam jakby znalazł robotę to bym dostał 40k miesiecznie za 1 etat

Acha, tzn., że za mało, czy raczej okej? No to jeśli nie tam, to może gdzieś w Azji, przesunięcie czasowe też tam jest niezłe,

że dużo, to bym nie musiał 2 pracbaz naraz wtedy

Aha, rozumiem. Nie jestem przyzwyczajony do takich poziomów… Zbyt abstrakcyjne to wszystko dla mnie. Lecz staram się praktycznie podejść do tematu, na który szukasz rozwiązania.

1 polubienie

Bo ten “patriota” nawet po polsku poprawnie pisać nie potrafi.

3 polubienia

A tego nie wiedziałam, czyli podałeś; za mało danych do rozwiązania zadania :slight_smile:
W jakim języku piszesz programy?

tak godniej

java

To je narada królów. Takie wydarzenie nie może odbyć się bez obecności autora. Może oni to połączą nawet z kontrolą trzeźwości w miejscu pracy.

Taka nowomoda panuje już w wielu firmach, w korporacjach - tam dopiero jest cyrk :slight_smile: Używając angielskich nazw firmy się dowartościowują, mimo, że takie “narady” to często tylko pustosłowia, bez konkretów.

4 polubienia

Nie no nie można tak od razu pisać…może u autora oni coś tam uzgadniają.

U nas ze wgledu na duze rozproszenie takie narady organizowali raz na dwa - trzy tygodnie.
Oczywiscie przeplyw informacji, zarowno poziomo jak i pionowa byl na biezaco.
Zjazdy charakteryzowaly sie tym, ze po kwadransie z biura przenosily się do pobliskiego baru - restauracji. Bo czlowiek napojony i nakarmiony lepiej mysli. :wink:
Kontrola trzezwosci? Kazdy sam sie kontrolowal :innocent:

1 polubienie

Nie doradzajcie mu. On niedawno pytał, jak się wykończyć, to teraz znalazł sposób, żeby mu serce z przepracowania wysiadło :roll_eyes:

3 polubienia

to słowo jest wzięte ze scrum guide'a znaczy scrum przewodnika. W IT lepiej uzywac angielskich nazw, bo wtedy nie zuzywasz tyle zasobów mózgu by pamiętać nazwy w 2 wersjach językowych. Dokumentacja, kod, ksiązki, wszystko po angielsku jest.

Masz lepszą nazwę na daily? “codzienna poranna narada”? zobacz jak długo

Nie można? Można! Autora nie znam, a za to znam kilka osób pracujących w takich firmach, słucham jak opowiadają o pracy.

2 polubienia

Dla mnie to po prostu narada. Narada czy poranna, czy pośniadaniowa, czy na zakończenie pracy, to dalej jest narada.

1 polubienie

Olej haracz.Oddaj biednym 25k.Zobaczysz jaką ulgę poczujesz.
:rofl:

1 polubienie

a czym się różni narada taka ze zdzwaniamy sie jak ktos chce od ceremonii codziennej w projektach scrumowych?
daily to jest nazwa ceremonii scruma. to równiedobrze można by się kłócić, że aplikacja Microsoft Word powinna się nazywać Microsoft Słowo, a Microsoft Excel Microsoft Prześcigacz.

Słoweńcy tak podobno tłumacza wszystko i na excela mówią bodajże priklepi.