Kominek, klimatyzator(nie wiem czy taki co grzeje i chlodzi ma jakas specjalna nazwe po polsku? Czy wszystkie mają obie opcje? ) i elektryczne grzejniki olejowe. Jeszcze nie mieliśmy zimy w tym domu, więc zobaczymy jak to się sprawdzi.
Ja spotkalam sie z okresleniem klimatyzacja typu split lub odwraclana, sprawdza się jesli chodzi o ogrzewanie do mniej wiecej -5° a zewnątrz.
Czesto instalowana w srodziemiomorzu, bo tu mrozow w zasadzie nie ma. (no chyba, że w górach)
Kolega urzedowal w Chicago, kiedys pisal o tym.
piec na pelet
Wy nie macie zimy ale za to wasze cholerne pożary…Tutaj,Australia jawi sie jak raj na Ziemi,póki nie zaczyna sie palić…
No to zapraszam na Wyspy.Tu,z naszego,wschodnioeuropejskiego punktu widzenia,nie ma zimy w ogóle.
Ja mam zime, wlasnie sie zaczela na polnocy Hiszpanii, sniegi po pas i kilka przeleczy nieprzejezdnych.
U mnie noca 10°. Ale i tu arktyczne powietrze sie czuje. Taki wymrożony wiatr.
Klimat wariuje…
Dla mnie jest wiele spraw które są mniej ważne lub uchodzą wręcz na codzien,niezauważone.Ale jedno mnie co roku,dobija.Brak zimy w grudniu…
A przeciez w 1978 byłem na cmentarzu w listopadzie,z saperką i tomahawkiem aby skuć z grobu,powłokę lodu!W grudniu zaś,już tylko desperaci grywali w piłkę na śniegu…I zawsze miałem zamrożone te stare okiennice w domu.Z"malowidłami" na szkle…
Już drugi dzień czuję się jak śnięta ryba przez tę pogodę. Mży, wieje, ciśnienie skacze góra-dół, a ja obijam się od ściany do ściany. Byłem rano na spacerze, ale tylko, kurna, zmokłem i zmarzłem. Próbowałem czytać, ale treść ucieka. Cholera, kiedyś tak nie było bez względu na pogodę.
I to jest to od czego jestem wolny.Przez całe życie,głowa bolała mnie może z 10 razy.I bardziej miało to związek z jakimś alkoholem niż z migreną…
I z całego serca życzę Tobie aby to trwało u Ciebie jak najdłużej. Mnie dopadło ze 3 lata temu. Na szczęście bóle głowy to jeszcze nie moja działka.
Z czasem robimy sie meteopatami. Podpytaj sie swoich medykow o witamine D. W czy mozesz w dawce uderzeniowej. Mi trochę pomogło.
Popijanie naparu z czystka tez nie zaszkodzilo. Nie tylko piwem człowiek żyje.
Migreny miewają ludzie z wyższych sfer. Nas po ludzku łeb napier…a
To dobrze. Mój znajomy neurolog mowil, ze jeżeli mężczyznę, starsza osobę czy dziecko boli glowa to bardzo niebezpieczny objaw. Nie wiem czy byl seksistą, ale stwierdzenie podparł tym, że gospodarka hormonalna kobiet jest nieco inna i może się to zdarzać, zwlaszcza w okresie dojrzewania czy menopauzy.
Tez mnie to cieszy bo te nieliczne chwile z bólem głowy,wspominam jako koszmar.Teraz jednak,nie mialem tego chyba przez ostatnich kilka lat…
W kwietniu, przy tych idiotycznych skokach temperatury, nie zdziwiłbym się …Ale obyło się bez pastylek i bez bólu.
Ja po alko miałem raz mega ból głowy. Byłem na sylwestrze gdzie wszystko lali do jednego gara i grzańca z tego robili.
A owoce dodali? Bo by była * sangría a la polaca"
Tak, u nas to się nazywa split system. W sumie to jest tylko zeby ogrzac jak nam sie nie bedzie chcialo rozpalac w kominku, bo ogolnie wolimy wlasnie kominek.
Za to klima sie przyda, bo salon i kuchnie mamy na pietrze i jeszcze lato sie na dobre nie zaczelo, a juz zazwyczaj jest okolo 26 stopni.
wiem że wino, piwo, wódka i whiski było w jednym garnku.
No nie, mnie moze jak bylam mloda i naiwna na to by mamowili? A i to niekoniecznie?