Jak ma zapłacić siedząc w więzieniu?

Jakie obowiązki mają Żydzi wobec gojów czytałeś?
I czy to przypadkiem nie u nich jest odpowiedzialność z ojca na syna, na kilka pokoleń do przodu? Czyli mn.w. to co zarzucasz chrześcijanom?

1 polubienie

Sama, czekając na sorze to widziałam. Pierwszy raz widziałam na żywo kajdanki :frowning:

1 polubienie

Nie czepiaj się, podałam 2 przykłady i nigdzie nie napisała, że rodzina, czy znajomi MUSZĄ zapłacić za bandytę. Nie muszą, ale MOGĄ, zwłaszcza, jeśli mają na to i jeśli zależy im, żeby bandyta wpędzał odsiadkę w sanatoryjnych warunkach.

Z tym się zgadzam, ale trudne problemy też trzeba rozwiązywać, a mam ważenie, że nikomu na tym nie zależy. Więzień powinien pracować aby spłacać swoje zobowiązania i zarobić na swój wikt i opierunek. Skandalem jest stwarzanie więźniowi takich warunków odsiadki, jakie ma Breivik!

Nie chciałam się przyczepić. Wybacz jeśli to tak zabrzmiało. Może przez ten upał, który mnie wykańcza?
Chciałam tylko zwrócić uwagę na pewną kwestię. Często pomijaną- tragiczne położenie rodzin sprawców ciężkich przestępstw.
Skandynawii bym tutaj nie mieszała. To inna mentalność, inna specyfika, ukształtowana przez wieki życia w małych społecznościach. U nich taki model się sprawdza. Kiedyś o tym wspominałam w innym wątku. Mają minimalną przestępczość, która dopiero zaczęła rosnąć za sprawą migrantów.
My jednak Skandynawią nie jesteśmy. U nas taki model byłby kpiną w żywe oczy.

Też jestem za tym, by więźniowie pracowali przynajmniej na swoje utrzymanie.
Nie zapominajmy jednak o jednym: nie mogą wyjść nigdzie. Nie piszę tu o kinie, teatrze, ale chociażby o spacerze w parku czy odwiedzeniu kolegi lub cioci.
Nie mają ani chwili samotności, bo ciągle obok nich ktoś jest i to często na naprawdę malutkiej przestrzeni, a przecież każdy chwili samotności czasem potrzebuje.
Wszystko robią na rozkaz, nawet światło im gaszą nie wtedy, gdy oni by chcieli. (to wydaje mi się najbardziej okrutne - nie zniosłabym czegoś takiego, ugotowałabym się ze złości).
Owszem - oni żyją, a ktoś, kogo zamordowali nie żyje wcale, ale w sumie, to co oni za życie mają? Izolacja i robienie wszystkiego na rozkaz jest tak silną karą, że dokładanie im jeszcze innych… Sama już nie wiem. :grin:

1 polubienie

Cytuje, bo nie chce mi się przepisywac.
Odpowiedzialność do siódmego pokolenia, czy inaczej mówiąc, dziedziczenie skutków grzechów przodków, ma swoje odzwierciedlenie w judaizmie i chrześcijaństwie, ale obie te religie różnie podchodzą do tego zagadnienia.
W obu religiach istnieje pojęcie wpływu grzechów przodków na kolejne pokolenia, ale zarówno judaizm, jak i chrześcijaństwo podkreślają ostatecznie osobistą odpowiedzialność za swoje czyny. Judaizm ma silne podstawy w Tanachu, a chrześcijaństwo rozwija tę koncepcję w Nowym Testamencie, kładąc nacisk na odkupienie przez Chrystusa.
Czyli mówiąc po ludzku? Żydzi podpierają się zawartscia starych ksiąg świętych (nie wszystkie wchodzą w kanon Starego Tstamentu chrzescijan) a wyznawcy Jezusa wola interpretacje nowotestamentowa.
Z odkupieniem grzechow porzez Mesjasza.
W jednym i drugim przypadku sprawy związane z wina jednostki i je wplywu na nastepne pokolenia jednak zostawia się sile wyższej i domniemaniu niewinnosci potomków, o ile nie przejmą zwyczaju przekraczania norm prawnych po przodkach.

Taaa…
I zapewne dlatego papież nazywa ich"naszymi braćmi umiłowanymi".Człowieku,nie bredz! W konstytucji z 1964 roku,Lumen Gentium,masz podane na tacy:
“Ci co nie przyjęli Ewangelii,w rozmaity sposób przyporządkowani są do ludu Bożego”
Jan Paweł II,podczas któregoś z licznych spotkań ze wspónotami żydowskim w Niemczech,powiedziaŁ:
“Naród żydowski jest narodem pierwszego przymierza z Mojżeszem które nigdy nie zostanie odwołane”
Nie wiem co za brednie czytasz ale z góry zakładam że tradycyjny bełkot internetowy…

2 polubienia

Odsianie plew od ziarna w przypadku teologii i ogolnie religii jako zjawska socjologicznego, bedacego procesem ciągłym i podlegajacym zmianom łatwe nie jest.
Jak ktos mi mówi, że jest ateistą w zwiazku z tym nie zaprzątał sobie glowy czytaniem tych “religijnych bzdur” to tylko mogę stwierdzic, że nie tyle ateistą co nieukiem.
A bywa ironią losu, ze ludzie zabijali się o możliwość odprawiania mszy w jezyku ojczystym, a teraz to norma? Ale ja wolę po łacinie. I taką możliwość pozostawiono. Tylko czasem bardzo mlodzi księża maja z tym problem. I ministranci, bo dla nich to czarna magia?
Jeśli coś mnie odrzuca od wielu pomysłów to wszelkiego rodzaju ortodoksja, ograniczanie prawa czlwieka do samodzielnego myslenia co rowna się sekciarstwu wszelkiej maści.
A ilosc przeklaman, fake newsow czy zwyczajnej ludzkiej złości w kwestiach religijnych? Tego masz w necie dostatek.
Zresztą nie tylko wierni, a i tzw. hierarchia to buduje.
Ja tylko czarno widzę pogodzenie islamu z resztą swiata?
Im więcej wiem, tym mniej w to wierzę.

1 polubienie

Na dziś,jest to wykluczone.Można pisać o tym do rana.Mnie jednak wystarczy nienawiść jakiej nigdy w życiu nie widziałem,z manifestacji w Luton gdzie trafiłem zupełnie przypadkowo,jadąc na pewien egzamin.Ale chyba jeszcze gorsza jest ta pogarda przyjezdnego-nie zapraszanego,do wszystkiego co tworzy naszą cywilizację.Co nie przeszkadza im z tej cywilizacji korzystać obficie :angry:
Raczej należy oczekiwać kolejnych zamachów bombowych.Oby tylko nie na igrzyskach.Palestyńczycy juz mordowali sportowców w 1972 roku…

1 polubienie

OK, rozumiem, upał doskwiera :slight_smile:

Ale my nie o tym piszemy. Zastanawiamy się dlaczego więźniowe nie chcą pracować, by spłacić swoje długi i JAK zmusić ich do pracy. Zerwać podpisaną umowę, zwaną Konwencją Genewską?
A Breivik był tylko przykładem, może drastycznym, ale i u nas więźniowe mają za dobre warunki odsiadki.

Kino i teatr przyjeżdża do nich.
A mnie jakoś ich nie żal, ani trochę!

To były pytania retoryczne…

A w jaki sposób ich do tego na dzisiejsze warunki zmusić?
Owszem mordercy żyją, ich ofiary nie.
Żyjąc cały czas mają szanse ucieczki, amnestii. Mają zapewniony byt i wysokie miejsce w hierarchii więziennej. Wielu z nich to tak skrzywione jednostki, że lepiej się czują w więzieniu, niż na wolności, gdzie sobie nie radzą i są nikim.
Dlaczego litować się nad kimś, kto tej litości nie miał?
I nawet nie słyszeć bzdur, że to nie robi różnicy między nami, a nimi. Oni zabili osobę NIEWINNĄ! My pozbylibyśmy się bestii, oddając tej niewinnej ofierze sprawiedliwość i nie marnując pieniędzy na nierokującego potwora.

https://www.fakt.pl/wydarzenia/kto-zabil-nasza-anetke/reyzswb

Komu jeszcze podstawiać pod nosek? Zapewniać psychologów, wikt i opierunek?
Może temu, co przed laty zamordował i oskórował swojego ojca. Następnie uszył sobie z tej skóry ubranie i odwiedził w niej dziadka, uznając to za dobry dowcip?

Brak KS jest totalnym brakiem szacunku do ofiar i ich rodzin, i chroniczną głupotą.
Są typy dopuszczające się tak ohydnych czynów, że powinna im być zasądzana obligatoryjnie, w pierwszym wolnym terminie.
Nikt przecież nie mówi o KS dla drobnych złodziejaszków, czy alimenciarzy.

1 polubienie

Na temat KS to Ty ze mną nie próbuj dyskutować, bo Ci się nie uda. Nie biorę udziału w takich dyskusjach. Mam swoje zdanie (nie napiszę jakie) i nikt ani nic go nie zmieni. Tak samo jak w przypadku eutanazji. Jeśli chcesz dyskutować na takie tematy, to nie ze mną. Poszukaj kogoś, kto takie tematy lubi.
Przykro mi, ale nie jestem mściwa. A do dyskusji o KS zupełnie się nie nadaję.

2 polubienia

Kolezanko co do KS, wiktymologii czyli części kryminologii jak takiej i resocjalizacji jako celu osadzenia w wiezieniu?
Tez mam swoje zdanie. Mściwa raczej nie jestem, KS byla zbyt czesto naduzywana. Śmierć cywilna, czyli odsuniecie od korytka i pozbawienie praw obywatelskich bylo podstawa demokracji greckiej.
Ktora to miala tyle wspolnego z demokracją co ja z pingwinem? Też
lubie ryby… Tyle ze nie surowe.:tropical_fish::desert_island::laughing:
Kara jak twierdzą mądrzy w piśmie powinna byc nieuchronna i dolegliwa dla ukaranego.
Co mi po trupie?
Dywanik z seryjnego mordercy przed kominkiem sobie rozłożę? Breivik ma teoretycznie luksusy? Tak, ale jest odizolowany. Co dla takich jest gorsze niż śmierć.

2 polubienia

Wyczuwam, że w tym wypadku mamy takie same zdania. A poza tym, to oprócz tego, co napisałaś jako uzasadnienie możemy jeszcze dodać to, że w sumie, to wysyłając kogoś w zaświaty zupełnie nie wiemy czy robimy mu krzywdę czy przysługę i jak wielką (zarówno krzywdę jak i przysługę). Są różne opowieści i przypuszczenia, jak jest w zaświatach, ale tak naprawdę, to przecież nawet nie wiemy tak na 100 procent czy one w ogóle istnieją.

2 polubienia

Zdecydowanie doskwiera. :face_with_hand_over_mouth: Dzisiaj niby zelżał, a i tak przeoczyłam Twój wpis.:wink: Zdecydowanie mój mózg nie działa, jak powinien, ale spróbuję odpowiedzieć.
Dlaczego pracować nie chcą?
To jest takie ich pokazanie palca społeczeństwu. ,Nie będą przecież pracowali na rzecz państwa. Nie będą frajerami.‘’
Inaczej nie dostaną się do więziennej ,elity’’ i nici z bycia uprzywilejowanym ,gitem’'.
A co to za elita, do której prawie każdy może należeć?
Wiele piszących tu osób, jakby nie chciało pamiętać, że co byłoby karą dla nich- normalnych ludzi, nie jest nią dla zdegenerowanych jednostek.
Jak takich zmusić? To nierealne. I to co sama napisałam o KS też. Pisałam to w pełnej świadomości, że nie ma na to szans. Niestety…

Co do Bravika w pełni się zgadzam. Jego bardziej upokarza obecna sytuacja, niż surowa kara. Ale Skandynawia, to osobny temat.
Niestety i tam zaczną zachodzić zmiany przez ludność napływową. Już zachodzą. Na Islandii kiedyś nie było więzień. Dziś bodaj 2, ale są…

1 polubienie

Zmusic to się da.
Tylko trzeba chcieć.
Ale było by to niehumanitarne przecież.

2 polubienia

Więc w praktyce nie przejdzie.
Z tym Breivikiem też jak się zastanowię, dochodzę do wniosku, że gdyby groziła mu KS, to wcale by się tego nie podjął.
To przecież mięczak tak naprawdę. Miał ,odwagę’’ z ukrycia strzelać do dzieciaków, bo wiedział, że żadna surowa kara go za to nie spotka. Że jeszcze wylansuje się w mediach szukając poklasku u podobnych sobie … Te chore wywody. brr
Gdyby ta kara była dla niego bardziej dotkliwa, niż śmierć, sam odebrałby sobie życie, a tego przecież nie robi.