Nie jestem pewny… Chciałabyś być takim łososiem, na hakach lub w zgnieceniu sieciami z wody wyciągniętym, albo czystkiem do wrzątku wrzuconym?
Nie mam wyrzutów sumienia jedząc rybę czy mięso i nie zmusisz mnie do tego swoimi wywodami:)
Nawet nie zrezygnujesz, gdy byłaby to sytuacja realnie zagrażająca Twojemu życiu?
Bez epidemii: Jem dużo owoców i warzyw, dużo się ruszam, zwłaszcza na zewnątrz, piję dużo wody, mało alkoholu, nie palę, staram się odżywiać wartościowo, ubierać adekwatnie do pogody, możliwie jak najrzadziej zarywać nocki, zachowywać higienę.
Z epidemią niewiele się zmieniło, poza tym, że ruszam się mniej, chociaż staram się codziennie chociaż ze 20 min poćwiczyć i wyjść na trochę na podwórko+koniecznie przewietrzyć pokój.
*A, i mogę więcej spać, a spanie to jedna z moich ulubionych czynności w życiu
Ale B12 to bierz, dużo wegetarian/wegan nie bierze, bo na początku nie ma żadnej różnicy nawet przez kilka lat, poziom we krwi jest w normie (bo zwykle ma się spore zapasy), nie widać żadnych skutków niedoboru, a po tych kilku latach pojawia się np. anemia złośliwa, problemy z układem nerwowym. I wtedy jest hurr durr jaka to dieta wege jest niezdrowa
D też biorę od dawna regularnie, ale bez K.
B12 spokojnie można znaleźć przyzwoite preparaty jak unikasz w suplementach cukru, słodzików i innych niepotrzebnych rzeczy, ja aktualnie mam z vegevit, ma w składzie tylko sproszkowane drożdże piwne (więc strasznie zajeżdża drożdżami jak komuś to przeszkadza, mi nie, zwłaszcza że one dobrze wpływają na skórę i włosy ) i witaminę B12, niestety w dość symbolicznej dawce, ale w połączeniu z produktami fortyfikowanymi w tę witaminę i/lub produktami wegetariańskimi, ale niewegańskimi daje radę.
swiezo nawrocony?
no z tego co pisales to nie tak swiezo.
ja to tylko pokazalabym co nikotyna robi z krwia. bo to juz nawet nie uciazliwosc dla otoczenie i przydymienie palacego chodzi.
czarne plucka od papierosow to nie tylko od “cial smolistych”
Zerwalem z paleniem w sierpniu,19 lat temu.Z dnia na dzień bo wczesniejsze proby obłaskawiania nie przynosiły rezultatow.
Ale mam teraz wieloletnią wiedze na temat tego,co sie z cialem i organizmem dzialo i jak to wygląda teraz.
Zresztą…To byl czas WTC i niezaplaconych dyżurów w radiu.Wiedzialem ze jesli przez to przejde,potem nic mnie nie ruszy.
Zabrać kota Kaczyńskiemu !!!
Wtedy to co innego @harmonik .
Wtedy jeszcze trzeba zdążyć się poprawić, oczyścić organizm.
widzisz jaki z prezesa cwaniaczek?
ale przeciez kazdy moze miec kota
albo go dostac.