uuu
Jakich tricków i kłamst użyto i ile populizmu i propagandy włożono w to podnoszenie się Niemiec z ruin po I wojnie światowej? Ile umów i przysiąg podpisanych w wagoniku w Compegnie, a pózniej w Wersalu złamano, by Niemcy były great again?
…
Tego samego wagoniku Niemcy użyli 20 lat pózniej, by udowodnić światu, że się w swojej wyższości nie mylili.
Akurat wtedy i Niemcy były w potężnym kryzysie. Kolega miał na myśli lata 30 kiedy to Hitler po dojściu do władzy spowodował gwałtowny i szybki rozwój Niemiec. Inna sprawa, że kolega @666 bardzo sprawę uogólnił. Druga rzecz tak , że rozwój polskiej gospodarki zaczął nabierać tempa w 1934 roku kiedy Piłsudski nie był już u władzy, zresztą zmarł w rok później. Niestety, zabrakło czasu by dogonić Niemców. Zasługą Marszałka jest to, że armia Rzeczypospolitej była liczna ale przestarzała, a lotnictwo wojskowe groteską, co jest dziwne, ponieważ w cywilnym Polska miała niezłe osiągnięcia wtedy. W dobie czołgów i broni pancernej w Polsce jeszcze stawiano na jazdę konną.
Oceniać, nie krytykować. Piłsudski kierował się ideą imperializmu, lekceważąc ekonomię. Dało to skutek opóźnień gospodarczo przemysłowych. Również jego koncepcje militarne były przestarzałe. I zabrakło czasu gdy Rzeczypospolita się przestawiła na dobry kierunek.
Startowaliśmy z innej pozycji, niż Niemcy. Od razu mieliśmy się przestawić?
Niemcy miały zakaz zbrojeń, ale czy ktoś tego pilnował/przestrzegał? Niemcy były, choć osłabionym, jednym z wiodących państw europejskich. Miły kiedyś kolonie. My sami byliśmy kolonią. Nie ma co porównywać.
Osiągnął dla Polski bardzo wiele. Jest ikoną niepodległości. Takie gdybania, co jeszcze powinien, trochę nie na miejscu są. Polska- młodziutkie państwo, wpadła pod zarazę nazistów, gdy zaczęła stawać na nogi. Zarazę, z którą przez 5 lat mocarstwa poradzić sobie nie mogły. A my byliśmy atakowani z 2 stron przecież… I co mogliśmy? Pójść z dziadostwem na kolaborację? Może i to by się bardziej opłaciło. Ale jakoś tak się cieszę, że nie poszliśmy. Nie muszę mieć obrzydzenia do historii powstałego wtedy państwa.
Pisudski chcial czy nie stal sie symbolem. Jedyne co mu się udawalo, ro fakt, ze juz za zycia wzbudzal tyle kontrowersji, ze choć w tym przupadku na skutek jego dzialan (politycznych, bo gospodzrzem bym marnym) czesto dochodzilo do konsensusu na zasadzie wspolnego wroga.
Moze nie ten poziom intelektualny, ale mechanizm zblizony do wplywu Wałęsy.
Tylko, ze Pilsudski nie mial swojego Balcerowicza, czy jak Hitler Schacta. Owszem, Polska miala wybitnych ekonomistow, bo pozszywanie trzech zaborów, stworzenie COP, rozwoj portu w Gdyni (Kwiatkowski), reforma walutowa, Bank Narodowy (Grabski) , teoria cykli koniunkturalnych, rownolegle z Keynsem -Kalecki i często traktowany jako jego antagonista, bo w PRL zwiazany z opozycja Lipinski - to swiatowa pierwsza liga.
Problemem jak zwykle politycy, i pomomo to, ze Pisudski wysylal ich kury szczac prowadzac, to tez nim był. A w wolnych chwilach zolnierzem i mentalności wywodzacej sie z tradycji szlacheckich. Pospolitego ruszenia. O rewolucji przemyslowej to pewnie słyszał, choc do niej przekonany nie byl?
Pod wzgledem armii?
To ja juz pomijam sprawę owsianego napędu “pojazdow”. Ale dotykalo to również lotnistwa i floty. Dar Pomorza piekny, ale…
Zresztą o ile byl dobry na wejsciu, to jednak pozniej rzadzenie powinno bylo przejsc w bardziej kompetentne rece. Zwlaszcza, ze kryzys lat 30 i jego stan zdrowia tego wymagalo.
Wytłumacz mi na czym niby ta nasza ,lepsza’’ pozycja miała polegać?
Wracając do głównego bohatera wątku, w jednym ma rację- ,Polska ma trudne sąsiedztwo’'.
Zaś jego prezydenturę i związane z nią decyzje, będę ocieniać później. Teraz na to o wiele za wcześnie.
Polska nie miała bagazu “kraju przegranego” jak Niemcy, a i zadnych ograniczen w kwestii zbrojenia się. W preciwienstwie do zdenilitayzowanych Niemiec. Co zreszta fosc szybko stalo się fikcja. Demilitaryzacja znaczy.
To tak na poczatek…
Te iemie nie lezaly w prozni. Co prawda polskosc byla roznie definiowana, ale idea byla żywa i ludzie nie mieszkalinw jakiniach.
Podstawowym problemem bylo zgranie gospodarek - a tu Pilsudski ze swoimi mocarstwowymi zapedami se nie popisał.
Wojna celna, która de facto zaczęła w 1929 roku z inicjatywy USA w 33 spowodowała ogólnoświatowy kryzys i krachy na giełdach, a w samym USA zrobiły się “modne” maratony taneczne.
Ponieważ n ie wszyscy mają dostęp do FB, więc skopiuję tu znakomity merytorycznie tekst, jakie tam się dziś pojawił:
Ameryka już gorzko żałuje wyboru Trumpa na prezydenta… Wystarczyły dwa miesiące a Elon Musk zlikwidował 200 000 miejsc pracy, giełda jest o malutki krok od krachu a czym to grozi? Towarzystwa emerytalne cały czas obracają na giełdzie pieniędzmi ze składek pracowniczych. Krach oznacza brak emerytur i innych świadczeń. Nakładanie ceł na towary z zagranicy poskutkuje tym że te towary przestaną płynąć. A Ameryka tych towarów potrzebuje.
Weźmy pod uwagę samą stal. USA sprowadzało stal z Kanady, Meksyku i Chin. Było to w sumie ponad 45% amerykańskiego zapotrzebowania. Będzie więc teraz musiała za te samą stal płacić więcej albo zwiększyć produkcję u siebie. Do tego są potrzebne nowe huty a te trzeba będzie budować. Tylko że krach na giełdzie oznacza że Ameryki nie będzie na to stać.
Co dalej? Weźmy amerykańska dumę i produkt eksportowy czyli odzież i obuwie Nike. Produkcja jest umiejscowiona w Wietnamie , Kambodży, Indonezji, Bangladeszu, czy Tajlandii a tylko niewielka część w USA… Co spowodują cła nałożone przez Trumpa? Wzrost cen. Nie tylko na całym świecie ale głównie w USA. Można całą produkcję przenieść do USA ale to oznacza jeszcze wyższe ceny bo Amerykanin nie będzie pracował za stawkę jaka płaci się w Chinach czy Wietnamie. To oznacza już tylko jedno. Drastyczny spadek sprzedaży i bankructwo firmy. Koniec końców firma pójdzie pod młotek i kupią ją Chińczycy!
To jest ta “Wielka Ameryka” według Trumpa. Największy problem zaś mają w Ameryce sami republikanie. Najchętniej sami wszczęli by przeciwko Trumpowi Impeachment ale dobrze wiedzą że gdy Trump zostanie usunięty ze stanowiska, partia republikańska straci szansę na prezydenturę na długie lata! Bo cła Trumpa odbija się czkawką nie tylko w USA ale i na całym świecie.
Więc pisiory jeszcze raz krzyczymy:
"Donald Trump… Donald Trump…"