Nie jestem w stanie żyć bez leków antydepresyjnych niestety w patologicznej sytacji w jakiej się znalazłem. SSRI nie działają na mnie i ogłupiają. Leki antylękowe uzależniają i ogłupiają. Trittico dobrze na mnie działało, nie ogłupiało za bardzo, dobrze się spało, utraciłem zdolność smucenia się na tym, życie stało się znośne. Niestety nie mogę tego brać bo rozwala mi to serce. Chyba poprzez spowalnianie akcji serca i tak cisnienie mi spada do 100 a uderzenia serca ponizej 60 i kreci mi sie w glowie i serce swiruje.
Jeden głupi psychiatra powiedział (a moze morderca) powiedziała, że to ze stresu i trzeba zwiększyć dawkę xD No, ale inni psychiatrzy czaili, że tego nie można dawać niektórym jak mają wrażliwe serce.
No to samobójstwo takie o:
brać dalej to trittico, nie będę się smucił, a za kilka lat cyk, zawał i do widzenia. Podobno chłopy po 40 zawałów dostają, już nie wiele mi brakuje do 40, ja od dawna mam coś nie tak z tym sercem to może się załapię na takie zejście szybkie i nie będę musiał się męczyć dłużej.
Łyknąłem dzisiaj znów to trittico, ale jest już przeterminowane i nic nie poczułem to chyba się przeterminowało.
Przestaw sie moze na shinto i japonski kodeks bushido.
Samuraj wprawdzie nie jestes, ale mozna uznac, ze prawo do bezstresowego samobojstwa masz. I to honorowego seppuku.
A tak serio? Jesli masz problemy z depresją to oprócz leków sa jeszcze ziola (polecam wizyte w przychodni zakonników bonifratrów, na ziolach się znaja lepiej niż wytepione i potepione wiedźmy) i grupy wsparcia - zmiana towarzystwa i diety nie zaszkodzi.
Popieram. Zmienić lekarza. do lepiej doświadczonego trudniej się dostać, więc może trafiłeś na jakiegoś słabszego. Poza tym zabić się nie jest tak łatwo, żeby to zrobić skutecznie, więc nie doradzę.
A nie możesz iść w kierunku odstawiania tych leków? Wiadomo, że lekarz chce przepisywać, bo lekarze lubią pisać leki, ale od tego się czasem traci kontakt z rzeczywistością.
Może tak pomyśl mniej o sobie a raczej o nas tutaj na forum. Pojawiłeś się jakby znikąd, trochę w inny sposób podajesz pytania, co powoduje, że to forum nie jest takie jednorodne. Powodujesz, że chce się tutaj jeszcze myśleć, inaczej wszyscy tutaj tylko kręcimy się wokół własnego ogona.
Jednym słowem robisz tutaj różnicę. Niczym demiurg przybywający z nieznanych przestrzeni.
Pomyśl o tym.
Od leków bym powoli odchodził, i faktycznie może w zioła zainwestował jak poleca @okonek.
łyknąłem se tę przeterminowane trittico, to mi nad ranem serce waliła jak oszalałe… tak to jest wlasnie na tym… moze sie uda mi przekrecic.
rano nic mi się nie chciało…
ale przynajmniej aż tak bardzo teraz smuteg nie boli.
Wez wywal te trucizne, napij sie przed snem kufelek piwa a rano dobrej herbaty i zjedz kawalek ciasta czekoladowego
Nie wiem kto Ci to zapisał, ale nawet weterynarz by się chyba zastanowił?
Nie może wywalić nagle bez instrukcji lekarza truciciela, bo wtedy dopiero mu odwali. A jak się zabić to nie byle jak Jeszcze sobie serce uszkodzisz przez te eksperymenty.