Taa, Gorbaczow tez chciał…
Haha…, to mu się nie uda. Stalinowi się nie udało.
Nie zawsze można uniknąć wojny. W razie “operacji specjalnej” mamy się nie bronić?
sory, ale trochę wygląda to dla mnie groteskowo. Naród 38 milionowy z 200 tysięczną armią.
Jeżeli mamy szkolić nowych żołnierzy, to przychodzenie (bądź nie) jak do pracy, średnio dla mnie wygląda.
Nie bije piany, bo i na razie nie ma o co. Poczekamy na konkrety.
Teraz to nie wiadomo przed kim przyszlo by się bronić? Az dziwne, ze Trump nie kombinuje przejecia Japonii?
Mialby blizej do Chin? Widac na razie mu bazy wojskowe tam wystarczaja?
Ale o rozwoju baz w Polsce i zmniejszeniu obecnosci wojskowej w Nienczech mowi sie juz jako o jednym z pewniejszych posuniec nie tylko Trumpa, ale towniez NATO?
Czy to odsuwa grozbe wojny? Czy raczej jest zagrozeniem?
Tak czy siak wydaje się to być przesądzone. I tu nie miejsce na lisowska wiernopoddanczosc a twarde negocjacje ekonomicznej stony przedsięwzięcia. Z korzyscia dla gospodarza czyli nas oczywiscie.
Zastanawiasz się też kto może na ciebie napaść? Dla mnie to bez znaczenia. Jeśli mieszkasz w bloku, gdzie dochodzi do włamań, to montujesz dobre drzwi, zamki, czy alarm i nie patrzysz na to, kto spróbuje Cię okraść.
Alarm i zamek nie zaszkodza. Ale przede wszystkim znalezc i unieszkodliwic zlodziei. A do tego potrzebna współpraca wszystkich mieszkańców i służb.
Nie wiem czy wiesz, ale mamy w tej chwili najliczniejszą armię wśród państw UE. Oczywiście znacznie gorzej jest ze sprzętem.
No dobra patriotyzm zdaje się być czymś, hmm, fantastycznym… coraz bardziej w tych naszych czasach. W końcu otwarto nam granice, zrobiono Unię i każdy może się przywiązywać tam gdzie chce.
Mówiąc o patriotyzmie w takich warunkach jest się trochę obłudnym. Nie lepiej mówić o czymś bardziej stosownym do warunków życia w jakich się znajdujemy, tj. w wolnych krajach całej unii europejskiej.
Jak by to miało się nazywać, żeby oddać wrażenie, że miałby być to patriotyzm ale przecież nim być nie może, ma się rozumieć. Dla przykładu Francuzi nigdy nie mówią o patriotyzmie, ale jak co do czego, to ich kraj jest wszystkim i czasami coś mówią o cywilizacji francuskiej… ( chyba o byłe kolonie tutaj chodzi )
Patriotyzm to coś nieuchwytnego, podobnie jak miłość. Każdy trochę inaczej go rozumie. Podstawą jest kochanie swej ojczyzny, przywiązanie do niej, ale jak spojrzymy na to głębiej to sprawa ma o wiele więcej barw niż biała lub czarna.
Tu jeszcze istotne jest jaki procent populacji stanowi armia, jak jest wyposazona i mozliwosci panstwa jesli chodzi o produkcję na potrzeby wojska i przemysl zbrojeniowy.
Taka Hiszpania armie na zawodową, wskazniki w stosunku do populacji, czy wydatki na zbrojenia/PKB slabiutkie, ale zajmuje 8 miejsce na swiecie jako eksporter uzbrojenia. Wiec teoretycznie po przestawieniu na tryb wojenny jako producent ? J
Z kolei Polska? Ludzi dużo, ale polski przemysł zbrojeniowy?
Powiedzmy:
Jestes patriota lokalnym, tam gdzie sie urodziles i tam gdzie obecnie mieszkasz.
Drugi poziom to kraj, z ktorego pochodzisz.
I trzeci to, ze mozesz sie czuc Europejczykiem. Z blaskami cieniami tegoż.
Ja myślę, że w @Devil drzemie ukryty patriota, tylko ze skromności się nie przyznaje.
Dla mnie on już jest bohaterem, że te diablice go nie spacyfikowali… ale może on umie zrobić tak, że boją się nie dać mu spać
cyferki dobrze wyglądają -na tle innych państw. Jednak one w łańcuszku są dopiero za nami i na pewno mają (wg mojej oceny) problem. Papierkiem lakmusowym na ilość i jakość armii jest zagrożenie wojną.
Europa dostała kolejny zimny prysznic podobnie jak to wyszło z uzależnieniem od dostaw wszystkiego z Chin.
Tylko trzeba wziąć jeszcze pod uwagę takie czynniki jak system produkcyjny naprawę i konserwację sprzętu szkolenia ilość rekruterów pieniądze środki komunikacyjne infrastrukturę nawet drogi i linie kolejowe benzynę ropę zabezpieczenia w sieci tego generalnie nie ma Sama armia i nawet sprzęt nie wystarczą
Płacę podatki, przestrzegam prawa, nie rzucam śmieci na ulicę, sprzątam po psie i mam dobre mniemanie o swoim kraju. Uważam, że prezentuję wystarczająco patriotyczną postawę. Więcej od siebie dawać nie zamierzam.
Nawet, gdy zagrożone będzie życie Twojej rodziny?
Model patriotyzmu oparty na przelewaniu krwi za nieswoje interesty i idee (zresztą za swoje to też nie ma sensu) już się na szczęście dawno zdezaktualizował. W sytuacji zagrożenia, jeśli to możliwe, trzeba uciekać. Trzeba szukać bezpiecznego schronienia.