Tylko gdzie to bezpieczne schronienie jest?
Ja nie mówię o “nieswoich” interesach. Mówię o obronie własnego kraju, własnego domu, własnego języka, nie o walczeniu za czyjeś idee na terenie obcego kraju.
Czy jak przyjdzie włamywacz, to też będziesz uciekał z domu? Bez żadnego oporu?
Wojny można i trzeba unikać.
Ale jeśli się zostało napadniętym,patriotycznym obowiązkiem jest OBRONA ojczyzny a nie unikanie walki.
Uczyć o pokoju,należy W CZASIE pokoju.
Po napaści należy dosyć radykalnie zmienić retorykę.
Ba!
Należy to robić nawet po wizytach nieproszonych gości którzy nie szanują Twojego porządku w TWOIM DOMU.
No cóż…Dobrze wiedzieć kto jest Twoim wrogiem.Na jednym razie się zazwyczaj nie kończy.O ile nie jest to faktycznie aż tak istotne,gdy mamy do czynienia z włamaniem,o tyle napaść na kraj,wymaga zazwyczaj wieloletnich regulacji [po wojnie] i wtedy jest jednak istotne czy to rosyjscy naziści,czy inni.Wtedy,w czasie na rozmowy i uklady,najczęsciej z każdym gada sie nieco inaczej.
Oj tych nieproszonych gosci to coraz więcej. Ostatnio chcieli pewnego polityka zadziobać tutaj, kiedy nieśmiało rzucil haslo, ze czesc problemów z przemoca w szkołach (a tu idzie ostro) to efekt wpuszczania tych co się opakac nie muszą, bez odpowiedniego nadzoru. Nauczyciele nie sa przygotowani na zderzenie cywilizacji…
A młodzież? Bada granice bezkarnosci.
Polityk ów moja sympatia nie jest, ale i ślepej kurze ziarno sie trafi?
Bo z tym sie zgadzam.
Istnieją jeszcze związki kulturowe które umożliwiają pokojowe współistnienie.W przeciwieństwie do sytuacji gdy tych związków brak i każdy dzień przypomina siedzenie na beczce prochu.Jeśli jedziesz z Niemiec do Włoch,bo tak wybierasz,to fajnie!Żadnych różnic,plus ciekawość historii,języka,kultury…
Inaczej sprawa sie ma jeśli przybywasz do onych Włoch,np. z Jemenu.
Związków brak,religia niemal zmusza Cie do nienawiści lub dyktowania swoich warunków.Zaraz za tym idzie roszczeniowość a w miastach powstają wrogie getta,w tym konkretnym przypadku karmione nienawiścia tzw. szkół koranicznych.
Zresztą każde starcie kulturowe przynosi przede wszystkim niebezpieczeństwa,grozby itp.Inaczej może być tylko wtedy gdy obie strony sie SZANUJĄ i obie pragną respektować prawa danego kraju i narodu.
Czyli w praktyce,nigdy.Poza tzw. cywilizacją zachodnią.Wyłączając z tego oczywiście Bałkany.
Cywilizacja zachodnia to juz chyba zrozumiala, że wzajemne wyrzynanie sie nie ma wiekszego sensu? A byla Jugoslawia? Sztuczny zlepek tysiąca ambicji? Sklejony osoba dyktatora? Musiało sie rozlecieć.
Niestety Putin przebil wszystkich…
I wygląda na to, że skutecznie.
Czy w Niemczech do tych 20% wlicza sie inzynierow naplywowych czy oni sa jako lud koczowniczy, ktory sie przemiesci w razie czego?
Wojny Jurku unika się też nie wciskając się w nie swoje sprawy i wojny.
Nunu ci inżynierowie w Polsce robią kebaba, pracują i nie ma śladu by coś złego robili. Natomiast Ukraińcy i Gruzini. bo to napłynęło jednocześnie dość są widoczni i nie koniecznie pracują uczciwie.
Myślę, że takie badanie przeprowadzili na obywatelach Niemiec, “lekarze i inżynierowie” raczej go nie mają.
Ale jak już jesteśmy przy temacie - wiele dzieci czy teraz wnukow imigrantów tureckich z poczatku lat 60 (szacunkowo nawet do 3 milionow ludzi) moze nie do konca czuc się Niemcami?
Ja to wiem, ale może nieprecyzyjnie się wyraziłam; Nieważne czy sąsiad z prawej, czy z lewej, od strony Białorusi, czy Ukrainy, należy walczyć z każdym wrogiem, który wkroczy w nieprzyjaznych celach, kimkolwiek by był. Podobnie jak z sąsiadami: nieważne, czy to Kowalski, czy Nowak, zabezpieczenie robię przed jakimkolwiek włamywaczem. Może to słaby przykład, bo dobry spec poradzi sobie z każdym zamkiem, ale zwykły patałach (których jest więcej) już nie. Ale myślę, że rozumiesz.
Ten brak reakcji innych sami już odczuliśmy
To bardzo dobry przykład.Ja tylko wyszedłem trochę do przodu bo konflikt nie kończy się w okopach czy ruinach.
To co potem,wydaje się nawet ważniejsze dla przyszłości.
W tum konflikcie to juz nie jest kwestia z jakiego kraju, wojna idzie o Europe.
I to @collins02 z GB włącznie.
Ukraina jest takim symbolem , że nie kończy sie ona na Narwi i Bugu.
Konia z rzedem jak ktos ogarnie ten pęd do zbrojenia się?
Bo UE od szesciu lat w sprawie sezonowej zmiany czasu dogadac się nie może, a co dopiero w tak delikatmej materii jak przygotowanie zalążka wspolnej armii? I to niekoniecznie pokrywajacej sie z przynależnością do UE? Turcja to byłaby cennym nabytkiem.
Chyba tam jeszcze Atatürka pamiętają?
Edit Anglicy sie dołącza, jak zwykle na swoich zasadach, Szwajcaria ma swoj sposob na przetrwanie. Zbrojna neutralność sorwdzina przez stulecia.
Panstwa niegdys kolonialne GB, Hiszpania, Portugalia po części Holandia czy Francja moga dołożyć jeszcze związki z dawnymi koloniami, które, czesto maja ambicje byc jak metropolia?
Czym skonczy się poker a la Trump to czort wie. Ukraine wstępnie ma w garści, ale Putin to nie Zelenski. Wojna może utnac w martwym punkcie. Tylko czekac jak sie wtedy Chiny (czy Indie) wkurzą, że im handel nie idzie?
Ale to dalej nie jest moja wojna i nie mój interes. Kraj to dla mnie miejsce zamieszkania, z którym wprawdzie łączą mnie pewne sentymenty, wspomnienia, język i poczucie przynależności do jakiejś grupy, ale to wszystko jest tylko w głowie. Jednak nadal życie jako takie ma dla mnie większą wartość. Przyparty do muru, czy z lufą dowódcy za plecami pewnie nie będę miał wyjścia, dlatego wolę nie dopuścić do sytuacji, w których będę musiał dokonywać takich jednostronnych wyborów.
Co ma wisieć nie utonie jak to mawiają.
Dokad chcesz uciekac? Na Księżyc?
Trump jest agresywny, gęba pelna frazesow o pokoju, ale tak naprawde to zdaje sie zazdrosci Putinowi, Kimowi czy najwiekszemu wrogowi czyli Xi mozliwoscy bycia dyktatorami i stania ponad prawem. Dozywotnio teoretcznie.
Jakby sobie nie zdawal sorawy, ze dyktator to ma ciężkie zycie.
O czym niejeden przedwczesnie sie przekonal.?
Na razie to jest wojna bardziej gospodarcza, kto więcej zgarnie dla siebie, koryto ograniczone, a chętnych duzo
I obawiam sie, że ucieczka jest najgorszym rozwiazaniem.
Co orawda eskalacja zbrojeń i nadmierny rorost to juz niejedno imperium wykonczylo, nawet w dobie globalnej wioski informacyjnej tak sie może stać . Takie slowa wytrychy jak entropia czy statystyka?
Nie wiem jak historia oceni Muska? Jako szalonego wizjonera, cynicznego cwaniaka czy psychopatę?
Wiele z jego pomyslow juz od lat funkcjonuje, niektore przy obecnych technologiach sa nie dzrealizowania, a jak się odpowiednie pojawią to beda pomyslem przestarzalym?
Co do tego czym jest dla mnie Polska?
Podchodze to tego “holistycznie”. Elementem wiekszej całości, cywilizacja, w ktorej się wychowalam.
europejska ze skazaniem na ciaglosc siegajaca starożytności.
Inna sprawa, ze czasem mi sie wydaje, ze z Chinczykiem latwiej sie dogadac niz jankesem czy ruskim.
O islamie i niektorych religiach dalekowschodnich nie wspominajac, bo tam sacrum i profanum nie odróżniają.
Wiec trudno uzgodnic jakass podstawe dyskusj. Mamy wlasnych fundemenntalistow, foliarzy i płaskoziemców.
I dlatego nie zakladam ucieczki, bo jest czego bronić. Póki co? Zaczac od tego, zby bolalo gryzącego. Kazdy system ma swoj slaby punkt. Nie trzeba od razu okopów i bomb.
A w żeglarstwie jest takie hasło, uzywane w stuacjach zagrozenia. “wszystkie ręce na poklad” więc jakues zajecie dla kazdego sie znajdzie.
Czyli co? Po prostu dać się zabić? Myślę, że machina wojenna ma jednak pewną bezwładność i nie jest w stanie ogarnąć całego świata ot tak. Zawsze będą jakieś miejsca, gdzie będzie spokój. No chyba że się mylę, może wojna jest w stanie równocześnie dotrzeć wszędzie? Tylko jaki by w tym mieli interes ci, którzy wojny rozpętują? Jak się cała ludzkość pozabija, to kto na tym skorzysta?
Czlowiek ma to do siebie, ze jak kazde zywe stworzenie ma instynkt samozachowaczy, ktory przejawia się właśnie chęcią ucieczki.
Czy w obecnych czasach sa miejsca gdzie jeszcze mozna uciec?
Czy pozostaje druga opcja - obrona własna. Daleka jestem od namawiania, zeby dac sie zabic za kogoś.
Aż taką hpokryzyjna altruistka nie jestem…