Jak się czujecie, zdrowi? Jak wasze rodziny i znajomi znoszą izolację i kwarantannę?

U mnie w rodzince najbardziej świruje siostra. Bo astmę ma i obawia się gorszego przebiegu ewentualnej infekcji. Praktycznie nie wyłącza smartfona. Pracuje od 3 tygodni zdalnie.

4 polubienia

Stan wojenny częściowo przeżyłem, więc obecna sytuacja nie jest nowa, pozamieniały się priorytety i sytuacje. Tu bardziej trzeba liczyć na siebie, swą mądrość, byle moje ego nie było górą - wtedy krotka droga do psychiatry. Człowiek do wielu sytuacji może się dostosować w każdym miejscu, tyle że najgorzej zostawić marzenia. Dobytek zawsze można odtworzyć byle nie na już, podobnie jest z życiem - niepotrzebne stresowanie się gdy nie mamy wpływu na nic jest głupią sytuacją. Potrzeba nam więcej zrozumienia, apatii bo nie jesteśmy sami, mamy rodziców, sąsiadów, znajomych itd, warto i o nich pomyśleć - być może oni mają dużo gorzej niż ja i co wtedy

2 polubienia

W ogóle przeczytałam komentarze i widzę, że mi całkiem nieźle jest :sweat_smile:
Nie sprawdzam za bardzo newsów na ten temat, bo mnie już znudziły, perspektywa zarażenia nie wydaje się aż taka straszna, bo prawdopodobieństwo, żeby dla mnie lub kogoś, z kim mieszkam, źle się to skończyło, jest bardzo małe, nie krzyczę, nie płaczę, nie dostaję depresji, czuję tylko takie lekkie “robaki w d…”, żeby się wydostać jak najdalej i spotkać z jakimś znajomym człowiekiem :joy:
Jedyna zabawna zmiana, jaką zauważyłam, to że mi przeskoczył ambiwertyk/słaby introwertyk na ekstra, a 2 innym osobom, które sprawdziłam, bardzo pogłębiła się introwersja.
Czyli po prostu typy osobowości się zaczęły niektórym zakłamywać przez sytuację.

2 polubienia

Zabraknie!

Po prostu dodatkowo zastraszaja!

1 polubienie

Dobrze że problem rozumiesz i żyjesz w miarę dobrze, nie świrujesz, życie małe wpadki toleruje, mnie też to drażni ale nie mamy wpływu, skoro dla naszego dobra, choć rząd nie mówi prawdy, ja zaczynam opuszczać swe ćwiczenia z rehabilitacji bo jednak mam zmęczenie psychiczne, tu zdaję sobie sprawę ze pewnych rzeczy utraconych będzie trudno odzyskać jak spokój, W pracy jest spowolnienie - w praktyce cisza by jeden drugiego nie uraził czy nie zdenerwował, nikomu takie życie nie jest do śmiechu pomimo że to dopiero początek wirusa

1 polubienie

Newsów w ogóle nie czytam. Jeśli będę czytać to się powieszę. Będzie jak będzie, nie muszę się wieszać!!!

1 polubienie

Ty masz swoich nascie lat czy iles tam [moze 20],wiec nie jestes nawet w pobliżu grupy podwyzszonego ryzyka.
Mowienie o ekstra lub introwertykach,mozliwe jest wowczas gdy w ogole jest ktoś wokoło.
Ja poza pracą,mam tylko ludzi na ktorych jestem skazany…Moglo byc przeciez gorzej gdybym pozostal w Milton Keynes…Nigdy nie bylem introwertykiem i nawet nie znam tego uczucia.Ale calkiem mozliwe ze własnie wchodze w cos co moze przypominac takie stadium.

1 polubienie

W Chinach trwało trzy miesiące, więc u nas raczej nie będzie krócej. Tak myślę.
Tam zaczyna się już rozkręcać wszystko, bo siostra pracuje w spedycji, a my w centrum polski to też centrum przeładunkowe. Zaczęły docierać już kontenery, mnóstwo kontenerów. Mają bardzo dużo pracy, a pod koniec stycznia i luty wysyłali ludzi na zaległe urlopy, czego nigdy wcześniej nie było.

2 polubienia

@Devil z tym upadkiem ludzkości to mocno przesadziłeś. Cofnij się w lata swoich dziadków chociażby.
Nie przesadzajmy i nie używajmy przesadnie wielkich słów, bo jak się naprawdę coś stanie to nie będziemy mieli ich w słowniku.

@birbant wczoraj własnie o tym z mężem rozmawiałam, byśmy cieszyli się z tego, że w sumie nic nam nie brakuje. Nie musimy zastanawiać się czy z domu uciekać z tobołkiem na plecach.
Owszem życie się zmieniło i jest dużo stresów. Ja się martwię bardzo o kilka osób w rodzinie. Teściowa moja raczej tego wirusa nie przeżyje.
Martwi mnie też ilość ludzi, którzy mają niepewną sytuację finansową lub potracili wszystko i to też wiele żyć zabierze, bo nie każdy wytrzyma taką sytuację.

7 polubień

Z przemocą domową policja rzadko mogła coś zrobić i przed epidemią, bo na ogół to są słowa przeciw słowom. Teraz to jest tragicznie.

5 polubień

Ma złość mamie, odmrożę sobie uszy - komu tym wyjściem zaszkodzą? Głównie sobie :frowning:

ta… władze na całym świecie się skrzyknęły i podają wredne informacje, byle by zaszkodzić zwykłym obywatelom.

4 polubienia

Cały czas dostawałam i dostaję przesyłki z Chin. Może niektóre dochodzą z lekkim opóźnieniem, ale dochodzą.

1 polubienie

W moim otoczeniu raczej tak nie jest to postrzegane, że ktoś jest zły i nam zakazuje coś zabiera…
Po prostu ograniczenia doskwierają i nim się człowiek z tym pogodzi i przystosuje to musi to potrwać.

Klasa mojej córki przygotowywała się półtora roku to wyjazdu na praktyki w Grecji. Przepadło to raczej. Jest żal.
Córka miała mieć konkurs z języka rosyjskiego, wiadomo ile to pracy i też nic z tego. Siedzenie w domu dla każdego tygodniami to męka, więc to jest coś z czym to pokolenie musi sobie radzić.
Gdzieś tam w sercu na dnie myślę, że wyjdzie im to na zdrowie, bo już za dobrze mieli. :grimacing:

4 polubienia

Myslę jednak, że niekoniecznie… Zastraszanie jest świetną metodą dyktatury.

Współczuję ci izolacji od rodziny. Tęsknota jest bardzo bolesna, dobrze że nie musisz się o nich szczególnie martwić, ale też ty dbaj o siebie.
Jaka tam gdzie mieszkasz jest sytuacja z wirusem?

4 polubienia

A tam gdzie ty mieszkasz jaka jest sytuacja, dużo ludzi choruje?

Dokładnie tak, zakaz siedzenia w domu nie jest dla umilania nam życia. Można sobie porozmawiać, bo nie łatwa sytuacja, ale to jest robione dlatego że jest sprawą zdrowia i życia.

2 polubienia

Do nas przyszło z dużym opóźnieniem. Ok dwumiesięcznym, ale przyszło w piątek.

1 polubienie

to nie ma sie co obawiac - to jest fakt
linia 016 czyli tzw. przemocowa przeciazona
ale kazdy sygnal, nawet od sasiadow jest sprawdzany.
pewnie, ze wszystkiego nie upilnujesz.

2 polubienia