Jak się mobilizujecie do działania?

Chodzi mi o rozplanowanie, żeby się nie wykończyć i potem zrobienie.

2 polubienia

Dobre pytanie!
Podstawą jest waga zagadnienia…
Mycie okien może poczekać ale już z płaceniem rachunków,lepiej nie zadzierać
Nie mam tego problemu.
Jest coś do zrobienia,to robię…Nie cierpię stagnacji,nieróbstwa itp.Kiedyś nawet sąsiadce zrobiłem ok. 70-80 kanapek na imprezę bo nie mogłem patrzeć spokojnie na tę niemotę…
Takie blade cielę…Ale fajna w sumie.Nie robi hałasu :wink:

2 polubienia

Waga jest taka, że szukam pracy najpierw.

Bywa tak, że nieraz trzeba minie demobilizować, a bywa, że trudno zmobilizować. Zależy od rodzaju tego do czego mam się zmobilizować.

2 polubienia

Motywacja. Odpowiedni harmonogram i plan

1 polubienie

To Ty kanapkowy jestes?

1 polubienie

Najchetniej wcale. Ale kubek herbaty i zaleglosci dnia poprzedniego zmuszaja do dzialania :joy_cat:

1 polubienie

Kolego na wyprzedazy pomyslow na zycie Wedrowycz zalozyl stoisko :rofl:

1 polubienie

a od siedzenia w pracy nie myśli Ci się trudniej? Od obcowania z tymi żmijami, hienami i harpiami na codzień? Może one złego nie tykają, nie wysysają soków witalnych ? :thinking:

Administracja nie wymaga myślenia. To automat

1 polubienie

?
Oczywiście,jeśli to samo mamy na myśli
Chleb,szynka,salami,pasztetów setka i żółte sery…To jest BAZA.

1 polubienie

Ostatnio mam fazę na salami. U mnie w sklepie pojawiło się bardzo mi smakujące. Właśnie dziś przy okazji zakupu podstawowego czyli piwa dokupiłem przy okazji owo salami.

2 polubienia

Na salami i inne rzeczy to ja mam ostatnio cały czas, tylko obwody się nie wciskają w spodnie :thinking:

1 polubienie

Fantazja ułańska na jedno, gora dwa chrupnniecia.ma wyglądać’ i smakowac. Zestawy bywaja rozne
Nie sa jedzeniem podstawowym, ale polmisek dobrych kanapekk ? Lub tartinek?

1 polubienie

Właśnie mnie"zmuszono"do przestawienia się na Stella Artois,z"mojego" Kronenburga.Nie lubie jak ktoś za mnie decyduje ale…to jakoś zniosę.Kosmetyka raczej bo jakość ta sama

1 polubienie

Bardzo lubię to piwo. W Belgii, nieopodal jest go pełno, a w sąsiedniej Holandii ni ma, panie… :man_shrugging:

Główny browar Jupilera, gdzie i Stellę warzą mieści się w Leuwen niedaleko Brukseli i byłem kilkukrotnie w tym browarze.

2 polubienia

Im szybciej ja zrobię, tym szybciej ja będę miał spokój. Czasem nawet bywa, że czekanie jest gorsze od robienia, bo gdy ja robię, to ja przynajmniej mam poczucie, że zmierza ku końcowi.

1 polubienie

Salami jest troretycznie z osła.
Kanibal jesreś?

2 polubienia

Uchodzi za belgijskie choć,w dzisisiejszym świecie,coraz trudniej ustalić,co czyje :face_with_raised_eyebrow:
Osłabiają procenty i chyba tylko z kija,jest to jeszcze piwo,jakie być powinno.Ue policjant-milicjant patrzy!!!I wącha! :face_with_raised_eyebrow:
Kija do domu nie przeniosę więc kupuję co jest.Spoko jednak…A jakby co…Włączę Janis Joplin i się wyrównuje :joy:

1 polubienie

Stella Artois zawsze, jak pamiętam, miała 4,7. A Janis dobra na wszystko.

2 polubienia