Jak zmusić matkę do leczenia i zadbania o siebie?

Moja matka lat 57 ma kiepskie wyniki. Zwężona tętnica szyjna, nadciśnienie i kilka innych drobniejszych dupereli. Na dodatek lubi tłusto zjeśc i mało się rusza
Boję się że udaru dostanie tak jak 5 lat temu moja babcia. Serio wam mówię. Jest strasznie oporna co do dbania o siebie, wizyty kontrolne u lekarzy, badania. Nie stosuje się do zaleceń.
Jadąc do niej nie wiem co zastanę.
Babcię znaleźliśmy dopiero po 6h od upadku na ziemię. Wszyscy byli w pracy. Jej mózg w tym czasie obumierał. Kończyny sztywniały. Straciła mowę więc nie umiała wezwać pomocy.
Jak gadam matce że ma ruszyć zadek do lekarza i zmienić tryb życia to się wkur*a.
Babcia zanim umarła męczyła się (i nas) do maja tego roku. Nie chcę znów tego przeżywac z matką. Mój ojciec i siostra uważają że przesadzam. Mają poza tym dużo swoich spraw na głowie.

Siłą ją zmusić by sie ogarnęła? Ona spełnia prawie wszystkie warunki by mieć udar mózgu :frowning:
Geny, waga, dieta, cholesterol, ciśnienie. Was by to nie stresowało? To jest życie na bombie.

nie wiem, ja z moja mam w druga strone - z duperela od lekarza do lekarza i jak cos powaznego (a bylo - prawie nie widziala - zacma i na jedno oko jaskra - ma mocno zawezone pole widzenia - to na kopach ja musialam do okulisty - pomoglo jak naskarzylam do prowadzacego ja lekarza - a ona czula na haslo “co ludzie powiedza” wiec jak ja profesor od oczu obtancowal to szybciutko zacme zoperowala - teraz zamiast cwiczyc - bo jednak jedno oko nie pracuje jak trzeba to z kolei z domu nie wychodzi bo chodniki nierowne, a na rowerku stacjonarnym (ma w domu i to dobrej klasy) nie pocwiczy, bo… sie na pewno przewroci.
czesc to robi na zasadzie - na zlosc corce odmroze sobie uszy to moze przyjedzie do Polski mamusi robic za sluzaca?
bo juz pomoc domowa robiaca zakupy i sprzatanie to przeciez za malo.

2 polubienia

Ja sie wkurzam bo ona jest do 15:00 sama. Jak coś się stanie rano to koniec. Żadna rehabilitacja jej nie pomoże bo liczy się czas.

1 polubienie

Gdy ja namowisz do zmiany diety(wiecej warzyw,ryb,owocow,mieso tylko czerwone)
to juz bedzie sukces.
No i wewnetrzny spokoj,ale niewielu to potrafi.
Moze przekona ja moj przklad,jestem dwa lata od niej starszy i od dwunastu lat na wozku,tez omijalem lekarzy.
Zreszta omijam do tej pory.
Jenak zmienilem system odzywiania,panuje nad nerwami.

1 polubienie

Z jedzeniem to będzie największy problem. To też mój problem ale łudze się że jestem za młody na takie akcje.
Ja sie zresztą sporo ruszam, jestem szczupły, mam odpowiednie ciśnienie i nie palę.
Chciałbym matkę ocalić.

1 polubienie

moze jakis system monitorowania? nie wiem jak to wyglada w PL, ale tu z rozwojem sieci netu powoli wprowadzaja cos takiego dla starszych osob - rodzej bransoletki alarmowej (do niedawna mialy ja np. osoby zagrozone przmoca ze strony eks czy otoczenia i bardzo ciezko chorzy - obecnie koszty instalacji spadaja i robi sie coraz bardziej popularne - w koncu jak w samochodach instaluja cos w tym rodzaju - to w razie wypadku?) wlasciwie to chyba smartfon by wystarczyl i odpowiednia aplikacja plus wlasnie jakas bransoletka?

1 polubienie

Przekarz jej to co napisalem ,to nie zarty,ja jestem po dwoch wylewach.
Dzieki dieie i spokojowi,doprowadzilem sie do obecnego stanu.
Diagnoza lekarza orzecznika(w sprawie renty) Totalny paraliz.Do tego moae sie doprowadzic.
Jezeli by chciala,chetnie sam z nia porozmawiam na priv.
Niech nie mysli,ze oszuka organizm.
A pomoc sobie moze bardzo.
Tluste moze jesc ryby,nie mieso.zadne masla,smalce.oliwa z oliweklub olej rzepakowy.

2 polubienia

Jeśli gadanie jak i rozwiązania siłowe nie pomagają jak widzisz, to tylko czcze Twoje gadanie. Czasem trzeba wziąć sprawy w swoje ręce.
Umówić Mamę do lekarza, zaprowadzić ją tam osobiście a przedtem spokojnie przekonać, otaczając opieką. Ona musi to poczuć. Wiem, że to trudne, jeśli masz buntownika, zachowującego się irracjonalnie tym bardziej, że jest to Twoja Mama, ale… człowiek inteligentny potrafi rozmaitymi sposobami wpłynąć dosłownie na wszystkich (jeśli rzeczywiście mu zależy…).
Czasem potrzeba nadludzkiej cierpliwości, empatii, pokory i przede wszystkim chęci przez wielkie C.
Zdałeś te lekcje? Nie odpowiadaj tu - sobie odpowiedz… :slight_smile:

2 polubienia

Nie znam słowa “pokora”. Lubię krótkie piłki. Chęci mam ale nie lubię sie cackać. Ja jakoś nikomu nie okazuję uczuć. Ona wie że ją kocham bo zawsze może na mnie liczyć.
Czemu starzy ludzie są tacy głupi?

1 polubienie

“Nie znam, lubię, nie lubię”… - wciąż Ty na piedestale, zauważyłeś? A gdzie ona i Twoja do niej miłość jak piszesz?
A starość? Ma swoje prawa, jak i młodość, którą korygowali wówczas starsi …

2 polubienia

ale ja kocham matke.

Ciężki temat.
Sama bym nie umiała pomóc takiej osobie.
Dobry przykład to ojciec mojego P.
Otyłość olbrzymia.
Je w zasadzie cały czas .
Jest potężny.
I młody bo po 50tce.
Nikt nie wie jak go zmotywować do diety.
Chciałam pomóc i poszłam po radę do mojej trenerki i dietetyczki.
Próbowaliśmy go sztuczkami zwabić na cykliczną akcję "Likwidator tłuszczu " byle przyszedł się zważyć.
Nie udało się.
Niby wyrażał chęć, ale nagle coś mu wypadło.
Trenerka powiedziała, ze nie da się go zmusić.
Musi sam chcieć.
A będzie chciał …po pierwszym zawale .
O ile przeżyje.
Smutne, ale prawdziwe…

2 polubienia

Wiem ! To się da odczuć :slight_smile:
Znajdź metodę, by trafić do niej… :blossom:

1 polubienie

Zawał w porównaniu z udarem to pierdnięcie myszy. Po udarze leżysz i srasz pod siebie bo masz połowę ciała sparaliżowaną.

1 polubienie

to nie jest glupota @Devil, ja to zaliczam do egoizmu wlasciwego gatunkowi nie tylko ludzkiemu.
matki czesto takim biernym oporem reaguja na wyfruniecie potomstwa z gniazda - a to, ze cie szlag trafia to swietnie rozumiem,

3 polubienia

Ciężki klimat …
Może ktoś z boku , z kogo zdaniem się liczy mógłby ją jakoś zmotywować ?
U ojca mojego P. jak żona trochę go skrzyczała z niemocy , ze się bardzo o niego martwi itd .to się obraził i 2 dni nic nie jadł.
Po czym wszystko wróciło do normy.
Uzależniony od żarcia.
A waga idzie dalej .
Ja uważam, ze musieliby się oni wszyscy bardziej zaangażować
Żona-inne gotowanie, zmiana nawyków i żarcia w lodówce.
Pójście razem do dietetyczki i gotowanie dla niego.
Niestety .
Mój P .- wyciągnięcie ojca na basen chociażby
Brat- j.w.
A oni to w sumie ciągle mu mówią, ze jest gruby itd .ale pomocy w tym żadnej.
Może Ty też byś musiał prócz gadania matce zrobić jakiś konkretny ruch ?

Chyba za włosy i do lekarza :stuck_out_tongue:

1 polubienie

:crazy_face:
Ciężki temat naprawdę…

@Devil To nie to,ze ona wie,ze ja kocham.
Zalatw wizyte i powiedz kategorycznie.
Mamo idziemy do lekarza i bez dyskysji.

1 polubienie

eee czerwone mięso? Podobno jest niezdrowe :slight_smile: