Kiedy bieda w oczy patrzy, gdy depresja przysłania słońce i gdy polityka wywołuje bezsilność ukojenia trzeba szukać w alkoholu.
To wszak jedyny łatwo dostępny lek bez recepty na który mogą sobie pozwolić niemal wszyscy.
Alkohol zbliża ludzi, nie pyta o religię, orientację, narodowość. Łączy, godzi, wzmacnia pewność siebie, rozwiązuje języki, sprzyja szczerości. Towarzyszy bezdomnym i królom.
Co teraz będzie?
No to jest chyba jedna z nielicznych roznic miedzy PRL a PiSlandią
Kiedys rząd dbal o powszechną dostępność niezbednego leku.
Był wyjątek, że w PRL życie zaczynało się o 13, a gorzała i wino na kartki były. Nastąpił wtedy rozkwit autoprodukcji, a gęstą sieć melin znali wszyscy. I nie zabrakło.
Mój drogi ja za fajki płacę ponad 50 zł za paczkę
Z kapitału opiekuńczego niektórzy odłożą. Tylko dzieci szkoda. Nie dziwne, że policja dostała podwyżkę-roboty będą mieli aż nadto
Jak to dobrze że ja rzuciłam 9 lat temu!
Minie mi roznica 08.11
Ja też rzuciłam, a jak!
Ale wróciłam po 3 latach niepalenia. Ale mało palę 5 fajeczek na dzien
A jeszcze ostatniej nocy śniło mi się ze jarałam.
Normalnie czułam smak w ustach - taki miałam realistyczny sen!
A ić, co to za smak jak mentolowych nie ma!
Ale kupuje wkłady i sobie radzę w tych ciężkich czasach
Dobrze, że wino u mnie tanie 5-6 funtów
ja pisze o czasach wczesniejszy niz te, kiedy taki jeden herbu Slepowron uznal ze wzorem Gorbaczowa nalezy sprawdzic na ludziach to czego nie udalo sie przetestowac na myszach czyli, ze brak spozycia alkoholu wplywa na wzrost IQ w narodzie, bo zwieksza pomyslowosc, sprzyja wynalazczosci i poprawia organizacje i przeplyw informacji w spoleczenstwie
(autentycznie, dla niedowiarkow - Jaruzelscy zaliczaja sie do tego herbu)
Winko, aperolek - mniam!
w GB nie ma mentolowych papierosow? przeciez juz jest poza UE? czyli nie musi sie do dyrektywy obrzydzania palenia stosowac?
edit
wino? to oni jakies plynne zloto sprzedaja?
Nie palę, piję sporadycznie, więc mnie to nie dotyczy. Zastanawiał mnie tylko cel likwidacji papierosów najmniej szkodliwych - mentolowych, przy jednoczesnej aprobacie handlu mocniejszymi papierosami.
Gorzej, gdyby podnieśli cenę słodyczy
A nie aperolek jest droższy
Miałam na myśli takie tańsze wino, nie siarę ale takie zwyczajne.
Aperolka też lubię, w wakacje gościło u mnie bardzo często, doskonale na upały z lodem, ale piwko melonowe również doskonale.
Piwko metolowe? Nie słyszałam ale ja nie piwna jestem.
Nie ma, są niby green, gdzie niby jakiś tam posmak jest minimalny, ale naprawdę słabo wyczuwalny. Ale takie to są i w Polsce.
Melonowe, źle napisałam albo słownik mi zmienił.
Ej napisałam melonowe a nie metolowe.
Ale to piwko piłam w Polsce nad morzem.
Ciężko to piwem nazwać ale smaczne.