Jaka była wasza najgłupsza pomyłka?

1 polubienie

Pomyłka dotycząca Danii i w ogóle całej Skandynawii. Czyli tego, jak się tam żyje, jacy są ludzie i jakie to fajne miejsce do życia dla obywateli polskich.

Z moich obserwacji, tak ok. 98% społeczeństwa polskiego się również myli, ale to już nie moja sprawa.

6 polubień

Chyba z pociągiem kiedyś miałem taką. Wsiadłem do pociągu, myśląc, że zatrzymuje się za dwie stacje, a okazał się to pociąg ekspresowy, który zatrzymał się dopiero w nastepnym dużym mieście. A że to były późne godziny, to o powrocie musiałem zapomnieć… Hotele kosztowały tyle, że poczekałem na stacji na pierwszy poranny pociąg powrotny…, na szczęście to był okre letni :slight_smile:

3 polubienia

Podczas teleturnieju 1 z 10…
Az mnie zęby bola ze zgrozy jak o tym pomyślę… :exploding_head:
Pomylilem Kadyks z Koryntem,odpowiadajac na pytanie Sznuka…Z 3 sekundami nie ma żartów… :roll_eyes: :dizzy_face:

7 polubień

Nie wiem :frowning: Ja się cały czas ciągle mylę i nie wiem, jak się nie mylić :pensive:

2 polubienia

Nunu, ale to pytanie o najgłupszą pomyłkę.
Dawaj jakiś przykład ze swego życia, wszyscy czekamy …

1 polubienie

Trudno wybrać w tym ciągu… może wyznanie uczucia okuliście? :roll_eyes: Potem przejrzałam na oczy, jak te okulary wykupiłam. Sądzę, że niektórzy specjalnie wybierają pewien zawód np.lekarza okulisty.
Nie powinno się mówić komedia pomyłek tylko tragedia pomyłek …bo to się kwalifikuje do psychologa/psychiatry czasem.

4 polubienia

Były też takie o zapomnieniu wyjęcia dziecka z auta po przyjechaniu do pracy, a po pracy dziecko już było bez życia.

3 polubienia

Pójście do szkoły po 4 rano zamiast po 7.

2 polubienia

Będzie, co ma być, już wiem, że stąd nie zwieję :pensive:
„Boję się rano wstać, boję się dnia, codziennie rano boję się otworzyć oczy, ze strachu przed świtem, zupełnie nie wiem, co zrobić z nadchodzącym dniem. No nie mogę”

*Co za ponury absurd… Żeby o życiu decydować za młodu, kiedy jest się kretynem?

„Mam czterdzieści dziewięć lat. Siedem razy siedem.”
–Adam Miauczyński
…ale na szczęście ostatnio dowiedziałam się, że motywacja pojawia się po rozpoczęciu działania.

4 polubienia

Trzeba było tyle nie ćpać :frowning: Grzybki halucynogenne są do bigosu a nie do jedzenia.

Ze czasem ustepowalam z decyzjami matce. Nidgdy z tego nic dobrego nie wychodziło.

4 polubienia

Bo w ogóle kooperatywne podejście jest zgubne czasem. Zawsze warto kontrolnie się pożreć z interlokutorem np. w pracy, żeby nie myślał, że człowiek spolegliwy to człowiek słaby. A jak się tak potarmosić umiesz to od razu trochę szacunku się zyskuje.
Wiem, łatwo tak mówić :roll_eyes:

Na ile zdrowasiek go tam włożyła?
Poza tym piekarnik w USA? Z tego co zdążyłam zaobserwować na filmach to używają duzych mikrofalówek. Ale to może @Bingola cos na ten temat?
Ale mnie zastanawia spektrum debilizmu mamusi, albo co ona brała?

1 polubienie

Może czytała lekturę polską i chciała uzdrowić…?

Byly pod spodem komentarze w tym stylu.

1 polubienie

@collins02, ja w tym samym teleturnieju pomylilem van Gogha z Gaugainem.
I potobnie jak @ciekawie wsiadlem w Krakowie-Płaszowie w pociag, chcac przejechac jedna stację do Głównego, a pociag jechal jakaś obwodnicą i zatrzymal sie dopiero 50 km dalej.

7 polubień

Czy najgłupsza, to nie wiem, ale ze 2-3 razy, jak nie przestawiłem zegarka przed snem, to z rana pojechałem do pracy godzinę wcześniej.

3 polubienia

Uffff…No to faktycznie,bylo się chyba wściec :roll_eyes:Tych dwóch chyba dzieli wszystko…
Taki to już jest ten teleturniej.Czyste okrucieństwo :upside_down_face:

4 polubienia