Jaka cecha charakteru zatruwa wam życie?

Nieśmiałość/strach
Oraz lenistwo.

1 polubienie

Bez przesady. Kubek ciagle stoi na ławie, jest w nim kawa lub woda, muszę mieć stały dopływ do wodopoju.

@elsie, spokojnie! my nie o tym rozmawialiśmy!
Piszę, że na meblach mi coś stoi. Kwiatki, dzbanuszek, kuferek.

1 polubienie

Wódka lub piwo na stole to rozumiem. Ale kawa i woda? Puknij się.

1 polubienie

U mnie teraz piwo stoi na stole. Wróciłem z Antwerpii i zdrowotnie przepłukuję organizm.

Nie jestem pedantem mieszkaniowym ani estetą, u mnie liczy się użytkowość i wygoda. Ale łazienka i kuchnia muszą być na błysk.

5 polubień

Szkło do piwa też musi błyszczeć prawda? Chyba że ciągniesz z gwinta

1 polubienie

Jestem dość zaradna, ale sama pukać się nie lubię, nie potrafię.
:rofl:

1 polubienie

Pierwsze piwo poszło z puchy. Pragnienie niepomierne było. A teraz delektuję się z mojego kufelka.

2 polubienia

Kobiety też potrafią ręką…

Niech płucze nerki. Z osadu po herbacie.

1 polubienie

Truciznów nie pijam.

2 polubienia

Racja. Kawa też szkodzi. Nadciśnienie wywołuje.

1 polubienie

To miejsca, gdzie czysto być powinno. W kuchni trzeba się częściej uwijać.
Para z gotujących się potraw “oblepi” wszystko. Jak jeszcze mamy srebrny chlebak, lodówkę, płytę indukcyjną,to ścierka staje się naszą biżuterią :rofl:

2 polubienia

Bardzo niepraktyczne rzeczy. Gładka czerń, lakier, srebro, chrom. Wymień bo dostaniesz kurwicy. Ja mam srebrny zlewozmywak i każdą kapkę widać.

1 polubienie

Mężczyżni jak nie mieli co chlać, to i wodę brzozową po goleniu poli.
Myślisz, że smakuje identycznie jak wódka?

1 polubienie

Widywałem i kobiety pijące wodę brzozową.

2 polubienia

Nie dostanę, przywykłam do tego.

Nie piłem tego jeszcze.
Wszystkiego trzeba spróbować.

1 polubienie

@birbant ja też, ale teraz nie o tym rozmawiamy :stuck_out_tongue_winking_eye:
Chodziło o porównanie czegoś.

2 polubienia

Ewo a my znów kolejny wątek olewamy zmieniając temat :wink:
Myślisz że w końcu nas wywiozą na izbę wytrzeźwień?

1 polubienie