Jakie choroby czy dolegliwości Wam dokuczają?

Jezeli mialas borelioze juz po urodzeniu, lub ktores z rodzicow mialo borelioze (nawet nieuaktywniona) to i kregoslup moze tez byc tego wynikiem
Ja mam cala polke ksiazek i publikacji na ten temat
No coz, musimy z tym jakos zyc
Jeszcze raz zycze ci pomyslnego uporania sie z choroba

2 polubienia

Super !
:heart::heart:
Oby tak dalej :heart::heart:

1 polubienie

Malitka mam 30 lat a choruje od 6 roku życia, cale życie w szpitalach a to uczy pokory i radości z tego co się ma bo nigdy nie wiesz kiedy będzie ostatni dzień…
Dziękuję za cholernie mile i motywujace słowa! Walczę o każdy dzień ale jest warto! :kiss::kiss:

7 polubień

Kleszcz mnie ugryzł dużo później. Kręgosłup to wada wrodzona.
Siły kochana

3 polubienia

Ja ie mam zadnych dolegliwosci,z ktorymi,bym sobie nie poradzil.
Lekarza widzialem ostatnio z dziesiec lat temu.
Jedynie co robie systematycznie,to badanie krwi i moczu,co pol roku.
Jak narazie wyniki mam prawie,jak noworodek.

2 polubienia

Fakt.Oby jak najdluzej…
A w ogole to cholernie oplaca sie prowadzic aktywny tryb zycia.

1 polubienie

Super!
Oby tak dalej

1 polubienie

Ale podziwiam!!!
Musisz mieć w sobie od cholery siły !!
Taka młoda i tak długo choruje!!
I tak sobie radzi!!
Przytulam wirtualnie :heart::heart::heart::heart::heart:

4 polubienia

To prawda !

1 polubienie

Te twoje serduszka jej pomoga
Jestem pewna

2 polubienia

Dla Was obu dziewczyny serduszka i dużo siły!!
:heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart::heart:

3 polubienia

Ciekawy temat poruszylas
I twoje podejscie do tematu sprawia, ze rozmowyna ten temat sa rzeczowe a nawet podbudowujace, nie zadne uzalanie sie
Dzieki temu moglam napisac szczerze o swoich dolegliwosciach

1 polubienie

Wzruszylam sie
Podobno sie nie dziekuje
Wierze ze nam to pomoze

1 polubienie

Bardzo dobrze!!
I trzeba się czasami wygadać!
Ja to robię często na forum!
I też jest mi lżej!:heart:
Buziole

1 polubienie

Wiesz co @ratatujka potwierdzasz moja teorie.
Ze ci naprawde chorzy umieja sie cieszyc zyciem,byc radosni,pomimo przeciwnosci losu.
Duzo usmiechu i radosci Ci zycze.
Tez nigdy nie wiem,czy rano sie obudze,czy dotrwam do wieczora.

6 polubień

A to dla ciebie
image

1 polubienie

Na nic (chyba?), choruję bardzo rzadko i zwykle tak lekko, że mogę to spokojnie zignorować. W tym roku raz mnie ścięło na kilka dni całkiem skutecznie, i to akurat w momencie, kiedy nie mogłam sobie na to pozwolić. Ale to był 1-szy taki raz po kilku latach.
Alergii nie mam, wyniki mam książkowe, chorób przewlekłych żadnych nie mam, choruję tylko po długotrwałym przemęczaniu się i stresowaniu, i to nie zawsze i krótko, zwykle moje chorowanie możba zamknąć w jedną, dwie doby…
Aktualnie podobno jestem całkowicie zdrowa.
Powinnam jeszcze w tym roku iść do ginekologa i dowiedzieć się, czy normalne jest to, że ostatnio znowu, po przerwie, skutecznie mnie zwala z nóg też 1-szy dzień każdego okresu :thinking:
(I to jest jedyne, co mi ze strony mojego organizmu przeszkadza.)
O ile się okaże, że normalne, będę mogła ze spokojnym sumieniem ogłosić się zdrowym człowiekiem :wink:

1 polubienie

Mam bardzo dużo sił ale dzięki Tobie będę miała jeszcze więcej.
Całuję :kiss:

3 polubienia

Nic mi na ten temat nie wiadomo xd.

A ty jak sobie radzisz ze swoimi dolegliwosciami?
Dlaczego tak szybko sie pojawily spowrotem
Tobie tez zycze duzo zdrowia, zeby te miesniaki sie juz nie pojawialy
No i przede wszystkim nadal udanego zwiazku
Bo jak sie ma przy sobie kochana osobe to jakos latwiej zniesc rozne przypadlosci
Wiec dla was obojga zycze: Kochajcie sie nadal!
image

3 polubienia