Ja to siedze cicho, bo w sytuacji takiej jak ma @collins02 to nie wiem, czy tam kamien na kamieniu by sie ostal, a mnie ciezko z rownowagi wyprowadzic. Balagan to zniose, ale brudu nie.
Choc wydaje mi sie, ze latwiej byloby do porzadkow zagonic angielskiego szczurka niz tzw. sciane wschodnia. Cos na ten temat wiem, bo rodzina po kadzieli z tamtej strefy, mentalnosc nie do przeskoczenia. Owszem wyjatki sie trafiaja, ake chyba tylko po to, zeby regule potwierdzic. Jeszcze jak to w stadzie to gorsze od piranii.
Nie wiem? Mikroskop z ekranikiem kupic? I czasem pokazac? Choc tez gwarancji nie ma.
W niektórych sytuacjach bezsilność naprawdę aż rozbawia. No bo cóż innego wtedy pozostaje? Tylko ponure haha bez iskierek rozbawienia ![]()
Ale to do licha,Polacy ![]()
Bralem to bo po pierwsze,rodzina a nie rodzaj hostelu a po drugie,wlasnie mniemałerm błędnie,ze unikne syfu.
A teraz mam jeszcze wrzask noworodka i jazde 4-latka.Ale glówną fleja jest pan landlord…Spec komputerowy,psia krew!
Raczej tego nie zmienisz. Tak go pewnie wychowano. Bardzo trudno jest zmienić nawyki dorosłego człowieka. Bardzo ![]()
Ba!To jeste niewykonalne.
Dzisiaj rano ostentacyjnie trzasnąłem drzwiami od kibla a on…Cytuje:“Heeej…Bo wszystkie korony wylecą!”
Koniec dowcipu.
Kiedyś dawno temu w każdej aptece była szyba z małym otworem. Logiczne prawda? Ale przyszły czasy otwartości na klienta i dziś 90% aptek takich szyb nie ma, bo ma być lepszy kontakt sprzedającego z klientem (wiadomo w jakim celu). Co więcej, z relacji mojej żony wiem, że taka Otwartość ułatwia kradzieże leków, które stoją przy kasie.
Może rząd pójdzie po rozum i zadekretuje powrót takich szyb nie tylko na czas epidemii, ale po wsze czasy?
Skoro nawet obawa przed wirusem na niego nie działa, to już nic nie podziała. szkoda, że nie trafił na mnie. Czasem (rzadko) potrafię być pyskata i natychmiast odpowiedziałabym: nie ma obawy, bo potopiły się w twoich nie spuszczonych, śmierdzących sikach. Albo coś równie wrednego ![]()
Pewnie, że wiadomo. Klientami aptek zwykle są ludzie chorzy, niektórzy z nich zarażają. Tu chodzi o to, by klient zaraził farmaceutę, a potem ten nastepnych klientów, którzy jeszcze jakiejś choroby nie mają. Jak ma być sprawiedliwie, to wszyscy solidarnie muszą zachorować i dzielić się uczciwie i bezinteresownie chorobą. Nie tylko dobrami materialnymi. Te niematerialne czasem nawet bardziej jednoczą! ![]()
Ja potrafie byc znacznie bardziej draniem.Ale…Jest jedna roznica.Mieszkac pod jednym dachem i CODZIENNIE wracac a warknąc i pójść na swoje.
Sytuacja sie zmienia.Najbardziej boje sie momentu gdy nie wytrzymam.
A dzisiaj zamkneli granice,zdaje sie…
Nie wiem jak jest z granicami. Swoich chyba wpuszczą, tyle, że może być problem z dotarciem (komunikacja!).
Tutaj,wlasnie sie dowiedzialem,teściowa awaryjnie kupila bilet i wyleciala 6 godzin temu.Bo ponoć bramki zamykają za jakis czas,chyba o północy…
Sorry,dopiero sie budze…
A tak sie cieszylem na wolna sobotę…
Polacy wracajacy do kraju to zdaje sie dwa tygodnie kwarantanny. A czy wpuszcza Cie z powrotem?
W praktyce zdaje sie ruch moedzynarodowy zamarl. Na lotnisku kolo mnie pojedyncze starty cywilne, ale tez juz chyba niedlugo.
I nie przestawaj się cieszyć. Odpoczniesz, wyluzujesz się, może poczytasz coś, możesz połączyć się netowo z rodziną. Będzie fajnie. Zobaczysz ![]()
Na chamów w mieszkaniu wcale nie zwracaj uwagi. Bądź ponad to.
Czyli nie jest z tym zbyt ciekawie ![]()
Tylko takie chamy zaraze moga przywlec. Przeciez ICH “durne zakazy” dotyczyc nie beda.
Tak jest!!!
Łączymy sie codziennie ale nastrój ostatnio jakoś…siadł.Ani przytulić,ani filmu obejrzec razem…Ani sie nawet pokłócić ![]()
Wiem ze inni mają gorzej.
Tyle Twojego, co się pożalisz. Nic się na to nie poradzi. Cały czas jednak pamiętaj, że “wszystko przemija, nawet najdłuższa żmija” (St. Jerzy Lec). Kiedyś się przecież “zaraza” skończy ![]()
No mogą. Ale przecież się ich nie zabije. A zmienić się nie chcą i pewnie nie potrafią.
Dziekuje,joko…Jakos tak,wyczuwam w Tobie dużą dozę sympatii,czegoś bardzo pozytywnego ![]()
To fajne!Zawsze bylem czlowiekiem na"tak".Lover not a fighter,jak spiewał M.Jackson…
I bardzo zle sie czuje gdy mi ktoś/coś, w tym względzie,przeszkadza…
Dzieki ![]()
Nie widziałem plusów… ale teraz właśnie jestem w ciężkim szoku. Dostałem propozycję z Hiszpanii, żeby grać jako dj w radiu internetowym ![]()