Jakie plusy z zaistniałej sytuacji?

W Kanadzie stopy procentowe poszły w ciągu ostatnich trzech tygodni o 1 %. To sporo.

piwną? :wink:

1 polubienie

Zeby sie napic piwa to nie trzeba zwijac sie w paragraf :smile:
Zobaczymy jak to wszystko zacznie funkcjonowac w poniedzialek, bo oprocz wirusika szykuje sie nowy front nizowy z ulewami i burzami.

1 polubienie

Bez wątpienia plusem jest to, że jak ktoś w knajpie teraz kichnie, to zrobią tam kwarantannę na odpowiedni czas.

3 polubienia

To, że jest jakoś tak spokojniej. Nie widać bieganiny, tłumu, pospiechu. Jest prawie jak na wakacjach.
… no i przestały mnie nawiedzać dwie sąsiadki na popołudniową kawkę (kilka razy specjalnie pokaszlałam) - ja je lubię, ale nie tak często :wink:

2 polubienia

To bardzo mroczny spokój…Ale niech będzie.W końcu sam na cos takiego czekałem…
Tylko ze teraz nie wiem czy mam sie cieszyć?

1 polubienie

Jednak ciesz się. Nie możemy ciągle siedzieć i się martwić :slightly_smiling_face:

3 polubienia

U mnie knajpy od dzis beda pozamykane. Zreszta od tygodnia juz malo kto ryzykuje.

1 polubienie

Sam tak twierdzę gdy wchodze na skype’a bo przeciez nie bede gadał rodzinie o wszystkich aspektach.
I tutaj takze staram sie nie bic piany albo powielac wp.
6 rano…Znowu starcie z półgłówkiem ktory celowo nie spuszcza po sobie wody.W dodatku ma chore dziecko od tygodnia.Jak to coorva nazwać?
Co najmniej,dwie strony medalu…
Ale dzisiaj,na forum classic rock,pieknie bede gral :slightly_smiling_face:
Moze cos tutaj przemyce?

3 polubienia

No widzisz? Sam szukasz plusów. I tak powinno być. Jest ich tak niewiele, że jeśli sami nie zadbamy o jakość naszej psychiki, to nie będzie zbyt ciekawie.
Collins - obsikaj chamowi szczoteczkę do zębów!

2 polubienia

Zawsze i wszedzie,szukam plusow.Tylko nie zawsze je znajduje…
Twoja propozycja…No nie powiem…Czad!!!
Trzymam to in hands czyli jakby w rękawie…Wiesz,wspolny dach wymaga polityki a nie natychmiastowej reakcji.Bije sie z myslami na ten temat ale …To nie jest dobry czas na przeprowadzke,nie wiadomo dokąd…

3 polubienia

Nawet gdyby był inny czas, to w sumie nie warto chyba z takiego powodu zmieniać mieszkania. Mi by się nie chciało. Przemyśl, jakie Twoje zachowanie wkurzałoby go i… do dzieła! :wink:

3 polubienia

Staram sie nie stykac z nimi ale jeśli juz…Widze jak ich wkurza to ze spuszczam po nich wode w kiblu i jest"hałas" :face_with_raised_eyebrow:
Jakis rok temu slyszalem ze nie wycieram blatu po sobie…No coorna…A oni potrafią nie myć garów przez dwie doby!A czasem dłuzej…
Ale gdy pojawiala sie prosba by podlac pomidory gdy jadą na urlop,wtedy nie bylo problemow…

2 polubienia

Wymyśliłam!!! Nie zamykaj drzwi od toalety po skorzystaniu z niej. Tłumacz to tym, że chcesz, żeby te wszystkie bakterie z niespuszczonej wody miały mniejsze stężenie. A że “rozejdą się” po całym domu, to… no cóż… :joy:

4 polubienia

Droga joko… :innocent:
Nie wiem jak to opisac ale…Oni nigdy nie zamykają drzwi od toalety żeby…klapa nie była zimna…
A ta toaleta na parterze,ma drzwi wprost na kuchnie…
Jakis komentarz?

4 polubienia

@Devil Podobnie farmaceuci w aptekach. Są na pierwszej linii frontu i też słabo zabezpieczeni: wszystkie bakcyle u nich, po 500 osób dziennie się przewija…

2 polubienia

Czyli wychodzi na to, że zjadasz bakterie, które oni… Wytrzymały jesteś!!! :joy: To chociaż blat specjalnie smaruj masłem czy czymś. Wiesz, ja tu siedzę i się zaśmiewam, a powinnam Ci bardzo współczuć. Wiem - wykazuję się w tym momencie całkowitym brakiem empatii, ale to, co o nich napisałeś jest w sumie takie, że aż nie do ogarnięcia.
To już sama nie wiem. Może rób kupę przy szeroko otwartych drzwiach i zdziw się, jeśli im to przeszkadza.
Sytuacja według mnie jest całkiem beznadziejna.

1 polubienie

Tak jak juz wczesniej pisalem,alternatywa to rumunscy kierowcy TIR-ow lub szczyle angielskie co nie jest wcale lepszym rozwiazaniem.
Jesli jednak warkne jak tydzien temu,okazuje sie ze wkraczam na jakies ichnie"uświecone tradycją",pole i patrza na mnie jak ja na islamca.
I jedyne co mi do glowy przyszlo to szyderstwo z islamca bo jakos ma to wiele wspolnego z nimi samymi…
Wrrrrr…

1 polubienie

Pocieszę Cię. W sumie masz perspektywę za te dwa lata z kawałkiem, że będziesz sam sobie panem i wreszcie będzie fajnie. A oni? Oni pewnie do końca życia będą żyli w oparach własnych wydalin i znikną z tego świata o wiele prędzej niż Ty. W sumie to ich chamstwo przeciw nim samym się obraca.
… dziecko im choruje? Jeśli stwarzają mu takie a nie inne warunki higieniczne, to muszą się liczyć z tym, że ich dzieci nigdy tak do końca zdrowe nie będą. No cóż - za wszystko są jakieś konsekwencje. Nic nie bierze się “samo z siebie”.

1 polubienie

@okonek - widzę, że klikasz nam plusiki i siedzisz cichutko :slightly_smiling_face: Dołącz do rozmowy. Na pewno niejedno mądre zdanie na ten temat możemy usłyszeć od Ciebie :cherry_blossom:
Wiesz, jak tak sobie z Collinsem piszemy, to może się wydawać zabawne, ale wcale nie jest. Wyobrażasz sobie, jak bardzo wkurzony musi być zachowaniem tych ludzi? Bo ja tak. Chyba wyszłabym z siebie na jego miejscu.