Ja np. zauważam, ze coraz wiecej osób rozmawia przez telefon nie klasycznie, trzymając go przy uchu, lecz włączając głośnik i mówiąc do mikrofonu trzymając telefon poziomo przy ustach. Oczywiście, dzięki temu wszyscy wokoło słyszą rozmowę.
Będąc na plaży, widziałem sporo młodych ludzi, którzy kąpali się w ubraniu - tzn. w bluzkach i spodenkach (nie kąpielówkach).
O staniu w drzwiach w autobusach i tramwajach (mimo wolnego miejsca w środku) juz nawet nie chcę pisać!
I jest to jednoznacznie wcoorviające!
Co do autobusu.Wchodzi jakiś śniady i pierwsze co robi to rozkręca smartfona na full Ma w doopie innych,mimo napisów na drzwiach grzecznie proszących o zachowanie kultury…
Kultura kontra egoizm…To zauważyłem! I nie ostatnio ale już od wielu lat.
Ale na plaży zauważyłem akurat tendencje odwrotne.
Od czasu pobytu w Tunezji,nie widziałem by ktoś się kąpał w ciuchach
Są jednak rzeczy gorsze.
Każde miasteczko w Anglii posiada prawdziwe sieci dróg dla rowerzystów.
Myliłby się jednak ten kto sądzi że jest bezpieczniej.
Ci"kolarze" czują sie kompletnie bezkarni,wchodzą w zakręty na pełnych prędkościach,nie używają dzwonka…Do tego dochodzą dzikie rodziny które idą tyralierą po drogach dla rowerów…O dzieciach już nawet nie wspominam bo dorośli są ZNACZNIE gorsi i głupsi.Plus plankton na hulajnogach
Kąpanie się w ciuchach? .
Ja bym podała coś podobnego co napisałeś. Coraz wiècej osób zamiast pisać wiadomości tekstowe, to je nagrywa i wysyła.
Wszyscy są już zombie. Nikt już z nikim nie rozmawia patrząc mu w oczy.
Najdziwniejsze zachowania dotyczą właśnie nowych technologii.
Ja tez często tak robię, ale raczej nie przy ludziach. Np w samochodzie. To o wiele wygodniejsze niż pisanie na klawiaturze
Smartfony dla coraz większej ilości użytkowników stają się protezami ich mózgów.
Tak, ale to juz trwa systematycznie od kilkunastu lat i raczej trudno uznać to za “dziwne zachowanie”
Coraz bardziej nasilające się chamstwo; wszechobecne wulgaryzmy - nie tylko na ulicach, ale też w naszej, rodzime literaturze (Mróz, Puzyńska, Bonda). Czyżby pisane “pod publiczkę”? podobnie jak durne programy telewizyjne?
Ja też rozmawiam przy wlaczonym glosniku. Higieniczniej.
Kapiel w ubraniu?
Może taniej niż krem z filtrem?
Te zawalidrogi to mnie też złoszczą, ale chyba efekt braku wychowania.
Dobrze, że większość ludzi choć daje wysiąść, zanim zacznie się pchać do środka?
No i się poprawiło troszkę. Już na osoby z bojowym wózkiem zakupowym nie patrzą jak na raroga. Choć wiekszosc nawet jak jedzie po duże zakupy uparcie taszczy siaty.
Skoro jest taka opcja, to przecież po coś ją stworzono, ale… rozmawiasz w ten sposób przy innych? Ja nie, a jeśli muszę, to uprzedzam rozmówcę: “jesteś na głośnomówiącym”
Też uprzedzam.
Większość moich znajomych tak robi, więc nie ma specjalnie problemu.
Zresztą i tak w miejscach publicznych nie rozmawiam o sekretach.
Rozmawiam już tylko na głośnomówiącym ze względu na dziurawe membrany uszne. Gdy ktoś mnie zaskoczy tam gdzie, według mnie nie gada się przez telefon, nie odbieram, oddzwaniam przy najbliższej możliwości. Zresztą robiłem tak i przedtem, gdy nie musiałem korzystać z głośnego rozmawiania.
A poza tym żadnego innego dziwnego zachowania u innych nie widuję, albo nie miałem okazji trafić na takie. Ale w Holandii zdziwiło mnie to, że dzieciaki mnie pozdrawiają gdzie bym ich nie spotkał. Tego w innych krajach nie doświadczyłem.
W Hiszpanii to nawet jak podchodzisz na przystanek to mowisz wszystkim ¡hola! Czyli takie cześć, dzien dobry.
A w takiej dziurze jak moja to i czasem spacerowiczom.
Dorośli w NL wszędzie się pozdrawiają.
I to fajny zwyczaj.
Bez przesady w zatloczonym miescie na ulicy, ale tak bardziej indywidualnie
Tak bardziej indywidualnie, to na Limburgii możesz z nieznajomym zagadać się niesamowicie. Na północy już tak nie jest. A w miastach, to nie wiem. Ja olenderczyk-pludrak z prowincji.
Bo Ty nie wiesz, że powinieneś pójść do okulisty
Wiem, wiem…
Jak mnie gardło zaboli, to do dentysty…
Ba! Wychodzi na to ze chyba tylko w byłych demoludach, ludzie się nie pozdrawiają…Co by mnie nie dziwiło.
Czekajac na autobus to mozesz paznac historię rodziny rozmowcy do kuzyna czwartej generacji