Na których najbardziej potrzebujących przekażecie swoje 1% podatku dochodowego?
KLIK
Ten inkasent niczego, kuźwa nie przegapi, żeby ściągać kasę.
Kiedyś, w latach dziewięćdziesiątych, będąc na mszy w kościele rzuciłem na tacę 2 zł. Taca była przeznaczana ma na Radio Maryja. Wybaczcie mi proszę - byłem młody i głupi. Teraz częściowo się zmieniłem, bo już młody nie jestem. Reszta bez zmian … ![]()
Strata niepowetowana, bo już nigdy tego jednego piwa nie wypijesz, co je tam straciłeś… ![]()
I to właśnie boli najbardziej. A Ojciec Tadeusz pewnie użył tą dwuzłotówkę jako podkładkę pod nogę krzywego biurka i się już ponad dwie i pół dekady ta kasa marnuje. ![]()
Nie marnuje się, bo dzięki temu zaoszczędził na kupnie nowego biurka i mógł te pieniądze przeznaczyć na pomoc “najbardziej potrzebującym” ![]()
Dzięki. Tą informacją bardzo mnie pocieszyłeś. ![]()
Rydzyk?
To już wolę dać na schronisko dla psów.
Moze sie kiedys tym udlawi.
Ja tam tradycyjnie na glodne koty…
To nie inkasent, a komornik.
Wolałbym zgubić, niż temu (…) przekazać.
W styczniu jeszcze sie nad tym nie zastanawialem
Zreszta ja place w Anglii a w mojej firmie wszystko leci odgórnie.Co oni tam robią w takich sytuacjach,juz nie pamietam.Ale sa ogloszenia w periodyku firmowym…
Oddał bym na bezdomnych, na więźniów. Psem nie będę,chorym dzieckiem również kościoła nie lubię a przy postępach naszego naczelnika i bezdomnym i więźniem łatwo się stać.
Ludzie wróciłem z zakupów cola 8,99
Ja w tym roku nie zdecydowałem jeszcze. W poprzednich latach na fundację walczącą z nowotworami i na kampanię przeciw homofobii dałem 1 procent.
Co roku też mi się zdarzają eventy w których jest zbiórka i wówczas całe swoje honorarium djskie przekazuję na cel zbiórki. Dość szczęśliwie się udaje z pozytywnym skutkiem, bo w ostatnich latach dzieciaczkom pomagaliśmy, i w każdym przypadku się udało zebrać i terapia zadziałała ![]()
To przez Ciebie ten nowotwór wyrósł ![]()
A co Ci się psy nie podobają? ![]()
Przekazuje na konto fundacji, która pomaga w leczeniu córeczki mojej koleżanki.
Psem nie zostanę. Ja inwestuję w przyszłość:)
Szczytny cel. Ktoś w fundacji żyje z tego na poziomie.
@anon18020312, koleżanka swoje dziecko tam zarejestrowała. Niezależnie od tego, jak się ustawi prezes fundacji, ona na dotacje na zakup sprzętu.
Zawsze to coś.
A jak bywa w tych fundacjach, wiem.
Pracowałam w jednej krótki czas.