Karty do głosowania

Chciałam przestrzec przed brakiem sprawdzenia swoich kart do głosowania :confused:
Nie wiem, czy to przypadek/niedopatrzenie (jakoś często nam się zdarza), czy zaplanowane działanie, ale szereg kart nie ma pieczątki obwodowej komisji wyborczej => oddane głosy są nieważne. Taką kartę dzisiaj dostali moi dziadkowie, zauważyli to i zgłosili komisji. Karty zostały wymienione, ale podobno po spojrzeniu do urny, gdzie większość kart była wrzucona w całości, tzn. niezłożona, takich kart było dużo.
Też już byłam głosować, rano, ja jeszcze troszkę nieprzytomna, szczerze mówiąc, nie popatrzyłam na to, wzięłam, zaznaczyłam, co miałam zaznaczyć, wrzuciłam i do widzenia, bez większego przypatrywania się, nie wiem, czy oddałam ważny głos.

  1. Uważajcie, bo jak teraz to googlam, to jest wręcz notoryczna sytuacja.
  2. Czy można coś z tym zrobić już po fakcie czy jedyne, co było można, to zwrócić większą uwagę na kartę przed oddaniem głosu i poprosić o wymianę karty?
6 polubień

@vera223 Też nie zwróciłam uwagi na to :pensive:

3 polubienia

Pozostaje tylko zwrócić uwagę

4 polubienia

Obawiam sie ze to mogą byc celowe działania. Tak więc uważajmy

3 polubienia

W radio mówili, że już zgłoszono incydent we Wrocławiu chyba. 50 kart bez stempelka. Na prośbę głosującej podbito karty…

4 polubienia

Bylem w komisjach wyborczych trzykrotnie w zyciu i takie historie zdarzają sie coraz częściej.Tzn. o ile dobrze pamietam,za pierwszym razem, a bylo to ponad 20 lat temu,nie bylo takiego przypadku.
Albo wiec proby kretactwa i oszustwa stają sie czymś w rodzaju "typowego elementu krajobrazu"albo po prostu zatrudnia sie coraz głupszych i mniej odpowiedzialnych ludzi.

4 polubienia

To jest zbyt poważna sprawa, szczególnie w dzisiejszym głosowaniu, aby to głupotą czy nieodpowiedzialnością tłumaczyć.
Ja niby obejrzałem moją kartę ale na stempel też nie zwróciłem uwagi.

4 polubienia

Tak byc powinno ale zareczam Ci ze nie zawsze jest.Juz sama rekrutacja moze budzic,delikatnie mowiac,zdziwienie.

3 polubienia

Podobno, zakładając, że to wypadek przy pracy, może to mieć związek z dużą frekwencją na tegorocznych wyborach, komisje nie nadążają z przeliczaniem i stemplowaniem kart, robią to nieuważnie i część pomijają. Ale zakładając, że tak jest, moim zdaniem przy prawdopodobieństwie dużej frekwencji wyborców komisja powinna zacząć pracę odpowiednio wcześniej i mieć dostęp do np. kawy? Nie wiedziałam, że obowiązkiem wyborcy jest sprawdzenie, czy komisja wyborcza podstemplowała kartę…
Ale też wydaje mi się, że w tegorocznych wyborach, niezależnie od frekwencji, podobnych wypadków jest jakoś nieproporcjonalnie dużo.

5 polubień

Widzę, że takie zjawisko występowało całkiem często już przy pierwszej turze tegorocznych wyborów, nie chcę niczego insynuować, ale sprawdziłam, i nie spotkałam żadnych przesłanek, żeby kiedykolwiek wcześniej takie incydenty zdarzały się na większą skalę, a osoba, która przyjrzy się karcie na tyle uważnie przed oddaniem głosu, żeby zauważyć puste miejsce na stempel, jest raczej wyjątkiem niż regułą (zwłaszcza w dobie koronawirusa, kiedy z zatłoczonego lokalu wyborczego, gdzie często jakiekolwiek formy dystansu społecznego lub ochrony osobistej nie są zachowywane, wychodzi się raczej możliwie jak najszybciej).
Do tego nie są to pojedyncze karty rozsiane po Polsce, co wskazywałoby na niedopatrzenie komisji, karty się złączyły czy coś, tylko duże ilości takich kart w jednym miejscu.
Wg relacji mojej babci widziała ok. 5 takich kart w urnie (a głosowała dość wcześnie, więc tych kart jeszcze nie było strasznie dużo, do tego tylko niewielka część była widoczna -niezgięta, odwrócona odpowiednią stroną i niezakryta innymi kartami), im chciano dać dwie kolejne.
Na pewno, gdyby okazało się, że jest w kraju duży odsetek głosów nieważnych, będzie to wyglądało alarmująco i na pewno z takiego “niedopatrzenia” łatwo wyprodukować fałszerstwo.

4 polubienia

Wysłuchałem niedawno wypowiedzi wielokrotnego członka komisji wyborczej. Przedstawiał on z doświadczenia jakie są możliwości wpływania na wynik liczenia głosów. Tych możliwości, jeśli się tylko chce, ma się motywację albo polecenie, jest zupełnie sporo. Poza tym są inne możliwości jeszcze na wyższych poziomach.
Obawiam się o wynik tych wyborów głównie ze względu na możliwość sfałszowania.

5 polubień

Jesli masz racje,co trudno mi z Anglii ocenic,klaniaja sie bledy w przygotowaniu do pracy i moim zdaniem jest to niebywale.To nie sa pierwsze wybory prezydenckie a te zawsze maja wieksza frekwencje.Roznice na poziomie 61% a 65% to nie sa w ogole roznice i niczego to nie usprawiedliwia.Zreszta to na serio,nie jest trudna praca.A ze sie siedzi po godzinach…W przypadku rachmistrza spisowego siedzi sie znacznie dluzej :slightly_smiling_face:

5 polubień

Specjalnie zwróciłem uwagę na zabezpieczenia kart, w urnie zauważyłem kartę bez pieczęci kogoś. Poza tym wszystkie karty są znaczone, obciętym rogiem u góry z prawej według 1 szablonu jako orginały

Czyżby PiSiory próbowały ugrać jeszcze kilka tygodni bezprawia ?

EDIT: W Austrii w przypadku popełnienia błędów były powtarzane wybory … Tyle, że Polska to ostatnio ze wszystkim co złe się kojarzy to ciężko stwierdzić …

2 polubienia

Członkowie komisji nie sprawdzają kart przed otwarciem lokalu? Członkowie komisji powinni być reprezentantami obu partii. Jeśli tak jest, to chyba patrzą sobie na ręce i wychwytują nieprawidłowości. Czy podając kartę do głosowania, tę bez stempla, członek komisji przewiduje na kogo wyborca chce zagłosować i daje nieważną kartę tyko swoim przeciwnikom? Raczej to niemożliwe.

2 polubienia

Podobna sytuacja była w 1. turze, widziałeś, żeby były powtórzone wybory? :wink:
Zapewniono, że to niewielka część głosów, tylko wydaje się duża po przejrzeniu relacji na ten temat…i po problemie.
Ale na pocieszenie, pytałam osobę pracującą w komisji i twierdzi, że u nich ostatnio, i pewnie dzisiaj będzie podobnie, trafiały się karty bez pieczęci, ale przymykano na to oko i nikt z tego powodu nie unieważniał głosów, zrzucając to na swoje przeoczenie.

2 polubienia

Członkowie komisji powinni sprawdzić i ostemplować karty przed rozpoczęciem głosowania (pieczątkę, o którą chodzi, przybija właśnie komisja wyborcza).
Z tego, co wiem: członkowie komisji są reprezentami obu partii (tzn. każda komisja zawiera po jednym reprezentancie każdego kandydata) i generalnie patrzą sobie na ręce, ale nie da się robić tego skrupulatnie i bez przerwy, bo trzeba się też swoimi sprawami zająć. I w tym czasie jest pole do wszelkich manipulacji wynikiem wyborów, które wg 2 osób, z którymi rozmawiałam, a które są w komisjach wyborczych i wg @collins02 ,dość łatwo o różne oszustwa, drobne lub większe.
Nikt nie mówi o celowym dawaniu złych kart określonym osobom, a raczej o np. zliczeniu części “właściwych” głosów na takich kartach jako poprawnie oddanych, a innych jako nieważnych.

2 polubienia

OK, rozumiem, ale czy naprawdę nie można zebrać w każdym rejonie małej grupki ludzi uczciwych? Czy już naprawdę wszędzie tylko prywata, kanty, oszustwa? Polityka szmaci ludzi, jak widać nie tylko tych ze świecznika :frowning:

4 polubienia

Widać, że Zachód Polski ciągnie do współpracy z Niemcami (czyt. wsparcie do Trzaskowskiego) … Wschodnia część, która ma mniejsze możliwości woli bujać w obłokach w bardziej idee międzymorza, która może się jedynie częściowo spełniać (natomiast czarno to widzę, w wydaniu PiSu …) …

Bardziej bym postrzegał, że Wschodnia część Polski bała się utraty 500+ mimo, że wszystko drożeje … Warto zauważyć, że nawet region Elbląga nie faworyzował PiSu … Zresztą nie ma co się dziwić skoro z Elbląga do Gdańska jedzie się tirem pół godziny, a jakbyśmy się z Rosją dogadali to i bez żadnego Przekopu, w który utopią masę pieniędzy dałoby się z Elbląga wypływać na Bałtyk …

1 polubienie

Z tym wchodem Polski to jest dużo bardziej skomplikowana sprawa, na pewno nie można sprowadzać jej do idei Międzymorza, mało tego, nigdy od nikogo, poza pojedynczymi nawiedzonymi (a nawet tylko jednym) nie słyszałam tego, a na pewno nie mówionego na poważnie. Polska B ma raczej zapędy tradycjonalistyczne, często trochę nacjonalistyczne, ale oni po prostu chcą silnej Polski i zamknięcia na inne kraje na rzecz samowystarczalności, zachód dąży bardziej do integracji z innymi państwami i bogacenia się na tym, nawet kosztem zarzucenia pewnych tradycji. Wschód odrzuci integrację na rzecz tradycji, wzbogaci się na innych rzeczach, tl zaradni ludzie. Spora część też już nie musi się bogacić, bo żyje z emerytury i zarobków dzieci, ewentualnie nagromadzonego wcześniej kapitału.
Oczywiście to i tak jedna wielka generalizacja i wszędzie zdarzają się różni ludzie, ale to takie, powiedzmy, uśrednienie, gdzie częściej kogo można spotkać.

1 polubienie