Ja znow poza domem … I tak sobie czasem jezdze to tu, to tam … Jutro do Berlina, potem do domu, pojutrze w druga strona Brandenburgii … Jak ten kot z pecherzem
Sen i orka …
Zdaje sie, ze juz gdzies to u siebie w zeszytach widzialem
Jeżeli, to na pewno u siebie. W moich zasobach takiego słowa nie użyłem.
Dzięki za radę!
Jak coś z tego będzie - pochwal się.
Dziś. Po ser…
Jak dosłownie poza domem, to dzisiaj mnie wygnało na podwórko (jak prawie codziennie), jak “poza domem” w sensie za płotem, to chyba ponad tydzień temu, w sklepie, ale chyba więcej mi to nie grozi, bo jeden z okolicznych sklepów wpadł na pomysł, który chyba im zlikwiduje konkurencję, tzn. zakupy z dowozem do domu.
Ale zapowiedziani mi, że jutro pojawię się pod domem babci na wymianę, ona nam jajka, my jej jakieś środki czystości+owoce i warzywa (bez wchodzenia do domu, dosłownie wymiana bezkontaktowa pod drzwiami)
Tak mam zamiar wymieniać książki!