Wygląda że wszystko będzie dobrze, choć ona już dość stara… a to nie pierwszy guz w jej życiu.
Moja miala raka sutkow. Pierwszy raz zoperowali, ale niestrety po ponad 4 latach pojawily sie przerzuty - druga operacja dala jeszcze dwa lata. dociagnela ponad 19 lat.
Jakos nie jestem zwolenniczka eutanazji, nawet kotow.
moja ma 17 albo 18 lat… nigdy nie pamiętam
To juz tez wiekowe zwierzatko.
Pies w w 2019 uśpiony, miał 19 lat… Tęskni mi się za nim… i kotu też
Siostra poszła z kotem / nią / na USG - nie pytałem czego, i jej zrobili od razu. Ja na USG żył czekałem 3 miesiące. Kot też pewnie by czekał
Weterynarze sa sprywatyzowani w 100%
Nie sądzę. Dość łatwo zrobić badania lub operację kotu. Nie czekasz i wcale nie jest drogo. Ja za usunięcie rozlanego guza zapłaciłem 300 zł i około 40 za późniejsze antybiotyki. Prywatność i konkurencja właśnie do tego prowadzi. W tych 300 zł narkoza, przygotowanie, operacja, zszycie, wybudzenie i opatrunki.
Jak to kiedyś ktoś powiedział: My mamy przychodnię, bo tam się przychodzi… a zwierzęta lecznice, bo tam się leczy…
W tym kraju emerytury nie dostanie, jak nie było się zwierzęciem państwowym - pies tropiący albo kot od narkotyków / nówka nabytek do policji
Ha ominęło mnie bycie zwierzęciem
a propos: ja ZUSu co miesiąc płacę 1432 zł. To najniższy. W ciągu kilku lat podrożał o ponad 100%. Teraz pewnie znów wzrośnie. Wg prognoz, po przejściu na emeryturę będę miał około 800 zł. Z tych samych pieniędzy w Niemczech miałbym 500 euro po 5 latach… nie po 40… Więc coś tu jest bardzo nie tak.
Zależało od dnia i zapotrzebowania na podwórku. Strażakiem, lekarzem, budowniczym, mechanikiem, rolnikiem żołnierzem, itd itd. Co nieco z tego po trochu zostało na jutro
Rozumiem, że w propagandowych celach nie atakowałeś tą szabelką czołgu @anon86894402 , bo był broniony przez kociego Szarika @okonek.
.uśmiałem się do łez.
A szabla pana Michała,
nijak się do miecza świetlnego miała
Ja nie miałem takiego dzieciństwa
Gdyby nie szczęśliwy traf, że urodziłem się chłopczykiem, to w tym okresie nie miałbym się czym bawić.
.później zmieniłem zabawki.