Koń ma duży łeb, to wymyślił…
Liczydla sobie kup😉
1024
Podobno jednym z objawów korony - jest postępujący upadek intelektualny, w co po przeczytaniu kilku ostatnich postów zaczynam wierzyć
No nie no. Czasy ośmiobitowych kompów dawno minęły.
Forumowy algorytm będzie naliczał ilość zmian wszelakich w nieskończoność.
Ilość oddanych bądź przyjętych lajków u niektórych użytkowników, podana jest jako wartość ponad 30k. W przyszłości wnuki naszych wnuków zobaczą zaprwne literkę M zamiast k.
.no chyba, że prądu zabraknie🤣
BTW… skoro o wirusie i Sasinie, to nie tylko demota ode mnie dostał
“Sasin antywirusowy”
Biega Wirus, panikuje
rząd mu kości porachuje
i pozbawi go korony
więc jest bardzo przerażony
Choć nie boi się szpitali
laboratoryjnych sali
nie ubijesz gada płynem
lecz dojedziesz go Sasinem
W ogóle ciekawe zadanie przed historykami. Historyk zajmuje się słowem pisanym. My czasem mamy tak niewiele źródeł do starożytności a nawet średniowiecza… Wówczas pisać umiało niewielu… a wydanie książki czy dokumentu… sporo kosztowało.
Dziś każdy z nas pisze, wszystko jest dostępne… lecz przeniosło się do internetu. Paradoksalnie, za 100 lat historycy mogą mieć mniej źródeł do życia codziennego, niż w średniowieczu
Czy to już ponad tysiąc postów w tym temacie ma znaczenie? Dla nas nie za bardzo, piszemy tu bo wirus jest. Mógłbym założyć codziennie nowy temat… ale gdyby ktoś tu się zalogował za 25 lat, to miałby fajne źródło do postaw wobec wirusa, zmieniających się w przeciągu tych kilku miesięcy od pierwszego postu.
Coś nastrój chłopskiego filozofa dzisiaj Cię dopadł?
Troszkę tak
@ZiraaeL już dał lekarstwo…
Oj, niezupelnie.
Jak padnie net to zostana jakies pojedyncze zapiski na post it i poklady zuzytych maseczek.
I moze skonczyc sie jak z kocimi mumiami w Egipcie.
Tak jak teraz kupujemy kwiaty tak ta przeurocza cywilizacja hodowala koty, dostawaly w lepek, robiono z tego lepsza lub gorsza gatunkowo mumie i kladziono na grobach przodkow. Cmentarze swietych kotow to byly magazyny
Na Spitsbergenie jest magazyn. W sumie są dwa. Jeden z nasionami pietruszek i innych brukiew, drugi zawiera dziedzictwo literackie ludzkości. Ostatnio trafiły tam dzieła Olgi Tokarczuk.
Wszystkie materiały są na fizycznych nośnikach, tak że jak zabraknie prądu, to korbą będzie kręcone, by je odtworzyć.
Mówimy o literaturze. Dla historyka literatura nie jest ulubionym źródłem
Tak. Tylko jeszcze musi byc jakis klucz porownawczy, zeby to odczytac. A z tego co mi die o uszy obilo to oprocz nasion maja tez zamrozone embriony. Czy ludzkie tez?
Ło Panie.
Pisałem tylko o możliwościach zapisu.
Historii zapisywać nie trzeba, bo pisze ją samo życie. Później, to już tylko kwestia interpretacji, poparta odpowiednimi dowodami.
Zauważ, że pewne historyczne wydarzenia nie są do końca wyjaśnione. Jak, kto, co i dlaczego?
O interpretacji na ten przykładny przykład.
Patrząc na taki obrazek…
…poparty takim dowodem…
…historycy dojdą do wniosku, że młodzież XXI wieku nieźle balowała.
I co ten biedny cyborg za lat tysiące zrobi z taką mrożonką? Ani to to usmażyć, bo mu białko do życia nie potrzebne, ani odmrozić i urodzić, bo macica zanikła. O laktacji już nie wspominając.
Drażnią mnie trochę takie zaimkowe stwierdzenia jak: oni dają, oni mają, oni biorą.
Jacy oni?
Jesteśmy MY i to MY kreujemy rzeczywistość, w której żyjemy.
Tu lepszym sformułowaniem byloby, że są zamrożone. Jeśli oczywiście są.
.a jak nie dają, to trzeba sobie samemu wziąć.
Ludzi, ktorzy tym sie zajmuja osobiscie nie znam. Wiec oni.
A to my staramy sie zapewnic ciaglosc przekazu…
Jednak poczucie szacunku do tego materiału dowodowego powinno postawić go w tym zdaniu w roli podmiotu.
W Polsce “Oni” ma długą tradycję… i znaczy więcej niż oni
Dzis mniej zakażeń. Wypłaszczamy czy mniej testów?