Koty i papuga? Duza jest?
Ludzie też, zwlaszcza jak jest to mleko z kartonika.
Mleka używam głównie do kawy. Opatentowałam mrożenie mleka i używanie jak kostek lodu.
Ja kawopijna nie jestem, ale opatentuj faktycznie ten pomysl bo na wrzucenie kostki zamrozonego mleka?
Kawę podana na lodach pilam, ale w drugą stronę?
Mleko dodaję do kawy w ilości symbolicznej - ze dwie łyżeczki na kubek. Po otwarciu kartonika - bardzo dużą część się po prostu marnowała. Kostka zmrożonego mleka jest w kawie bardzo ok.
Kawa dla mnie musi parzyć w usta. Mrożonej nie lubię.
Matko, cały świat czyta jaką kawę popijam z rana.
Zawsze mozesz zmienic zdanie i zrobić inną.
Czasem wpadam na pomysł, żeby mleko zastąpić kardamonem.
Dostałam kiedyś w prezencie cały zestaw syropów do kawy - taki w niedużych butelkach (ten kardamonowy też) i o ile pierwsze kawy z tymi syropami wydawały się bardzo atrakcyjne, to potem szybko się to znudziło i przestało smakować.
Ja herbatopij, z kardamonem też
Może się da? Wyprobujesz na sobie czy na zwierzątkach?
Eksperymenty przeprowadzam na sobie. Nie ma zwierząt w domu.
Czyli nie wiedzą co tracą
Nie patrzy się na koszty patrzy się na cała miłość jaką taki kot daje dawał … nadal przeżywam odejście Ramzesa kocura z charakterem… i nie tylko ja.
W przyszłości na pewno pojawi się jakiś kicuś i nie będzie u patrzeć na koszty. Bo koty albo się kocha albo nie…
Boshhh, koty i piwo?
Do dzis nie wiem dlaczego one tego akurat pić nie chcialy?
Nie wiem o czym do mnie rozmawiasz ?
Dawno Cię nie bylo?
Tematem do pogawedek jest piwo (oprócz zagadek)
Teraz doszly koty?
Kocia piwiarnia?
Jestem tutaj od czasu do czasu. Ostatnio pijam wino. A browarów tutaj wokół mnie dostatek , w sąsiedniej wiosce jest Dachsenfranz,maja nawet studzienkę piwną. Uwielbiam próbować nowe piwa z lokalnych browarów , do piwa potrzebuje brata @benaska … do rozmowy .
Chyba kot lepszy po tym, co przeczytałam w serwisie Pomponik: ;(
Jak czytamy w serwisie Pomponik, wydawca Folwarskiej wyjaśnił jej, że na rynku pojawiło się nowe zapotrzebowanie.
“Już na etapie pisania moich pierwszych książek, które miały być romansami, usłyszałam od wydawcy, że musi tam być erotyka, bo jest pandemia, kobiety nie mają dobrego seksu i chcą o nim chociaż poczytać, a potem go obejrzeć. Więc to, co pojawiło się w książce, a potem na ekranie, wynikało z potrzeb Polek, które jak się okazało, mają słaby seks w domu” – tłumaczy autorka "Pokusy
Tiaaa, i co jeszcze?
Mysz moze zgwalcic kota?
Pewno komody nie mają.