Kto chorował na pandemicznego wirusa?

Na razie to wszyscy jak pijane dzieci we mgle.

1 polubienie

Z tego co wiem to chyba ja. Tyle że ja choroby przechodzę mega dziwnie. Szybko i z potężną gorączka. Tym razem mnie trzymało 6 dni przy 40 stopniach. Kaszel nie ale susza w ustach. I po schodach nie miałem siły wejść. to był początek lutego dostałem skierowanie do szpitala… i tam usłyszałem ze to nie objawy by hospitylyzować. Faktycznie 2 dni później mineło. Zaliczyłem kilka dni później czechy.

3 polubienia

Czyli tak, miałaś 37 stopni “gorączki” i kaszel. Diagnoza - koronawirus. No i skoro Ty miałaś, to już wszyscy chorowali.
Hipochondria level master. :stuck_out_tongue_winking_eye:
No i do tego jeszcze jakieś fajne teorie spiskowe.
Tylko w tej całej misternie logicznej układance nie pasują mi te nagłe kilkudziesięciotysięczne zgony w wielu państwach naszego kontynentu, jak i wielu innych zakątkach globu.

2 polubienia

Spoko, w moim przypadku nie wspominałem o covid 19, i chyba nikt tu nie twierdzi, że to było to. A przypuszczać można.

Ale jeśli chodzi o różne teorie związane z pandemią, to nie przemawiają one do mnie.

1 polubienie

A czort wie jak to z tym wirusem wyglada. Jedno jest pewne, ze jest nieco bardziej zjadliwy od grypy, smiertelny dla osob starszych i/lub schorowanych, a do tego przenosi sie bardzo latwo, co spwodowalo, ze rozpanoszyl sie w szybkim tempie po calym swiecie.
Jesli otoczenie jest pozbawiona stalego zrodla wirusa to po paru godzinach mozna uznac, ze go nie ma. Oczywiscie maseczki, przylbice czy parawany z plexi lub szkla w sklepach i podobnych miejscach maja sens, bo hamuja rozprzestrzenianie.
Zreszta kiedys system “okienek” w bankach czy aptekach byl norma i jakos to nikomu nie przeszkadzalo?
Nie da sie ukryc, ze w pierwszej fazie kazdej epidemii trudno ja organizacyjnie opanowac. A lepszej metody niz kwarantanna i ewentualnie szczepionka nie wymyslono. Nowy lad gospodarczy? Na pewno nastapi. Przede wszystkim jesli chodzi o produkcje.
Informacyjny? Tez. Wideokonferencje zaczna zastepowac kontaktt osobiste. Tania turystyka? Typu wycieczka all incljusive? Umrze smiercia naturalna. Hotele i gastronomia nastawione na stonke turystyczna tez.
Ludzie zaczna myc rece i naucza sie gotowac? Oby :smile:

He he witaj w klubie! Niedlugo się okaże, że wszyscy już się uodpornili! :joy:

Są zawsze. Tylko o tym nie trąbią! Chcesz, to miej sobie JA Ci nie bronię!!!

Ja miałem 40 więc bez przytyków.

1 polubienie

Kto chce niech się boi, nikomu nie mozna zabraniać (bez obrazy…)

Boi czy nie. Dopoki testu nie zrobisz traktuj jakbys nie przechorowala

1 polubienie

Wyczuwam bunt w tekście i zmęczenie nadmiarem covidowych informacji.
Mam na to radę. Kup sobie browara, zdejmij maseczkę (bo duszno), ogranicz oglanie/czytanie o świrusie. Skup się na podstawach - higiena, unikanie skupisk ludzkich, wzmacnianie odporności każdego dnia.

3 polubienia

Na pewno to są podatki i śmierć. Jeżeli masz antyciała, to chorowałaś, jeżeli nie, to nie. A testów w Polsce jak na lekarstwo. Nie testujemy, bo lepeij jak ludzie umierają na zapalenie płuc niż na wirusa.

A w konia to robią ludzi pajace w stylu Donalda Trumpa i polski rząd.

2 polubienia

" Pierwszą grupę pacjentów z potwierdzonym zarażeniem koronawirusem SARS-CoV-2 stanowią pacjenci bezobjawowi lub mający łagodne dolegliwości ze strony górnych dróg oddechowych, którym mogą towarzyszyć bóle głowy, nudności, wymioty czy biegunka."
Nie stosuje się ŻADNYCH leków. Tak naprawdę, to leku na to w ogole nie ma. Chyba, że chory jest w stanie ciezkim.

1 polubienie

Nieco bardziej? Tylko jakieś 50 razy badziej :wink:

2 polubienia

Tak, masz rację. Jeśli ktoś załatwia swoje brudne sprawy mieszając w to mnie, to bunt jest chyba oczywisty.
Browara nie mogę. Alkohol wzmacnia depresję.

1 polubienie

Węszysz spisek?

1 polubienie

sPISek :wink:

2 polubienia

Nie, przeciez to nie tylko u nas. My przy okazji. A USA robi co może.

Covid to fakt. Pochodzenie raczej naturalne.

1 polubienie

Nie, nie spisek. Ktoś na tym chce ugrać i to bardzo dużo. Przecież to nie Polska jest pępkiem swiata (mimo, że niektórzy tak sadzą). I ktoś może dużo stracić. Lub zyskać. To, że przy okazji i myszce kawałek serka w mordkę wpadnie też sie przyda.
Epidemie są co roku. Ale nie co roku zagrożone są światowe potęgi. Wojna jest zupełne nieoplacalna. Coś z tym trzeba zrobić, nie?