Kto i dlaczego,jest dla Ciebie autorytetem?

Wtrącę się ja. Birbant wyjaśni to bardziej szczegółowo, ja od siebie napiszę, że Pilipiuka poznałam dzięki niemu.
Jakub jest postacią fikcyjną, ale gdyby nie błyskotliwy umysł Pilipiuka, postać nie byłaby taka.
Rzadko pytam ludzi co czytać, w sumie nigdy nie pytam, ale w tym przypadku nie żałuję.

3 polubienia

Tak. Mnie nikt o niecne zamiary nie posądzi. Kiedyś pisałam z Marią Czubaszek.

2 polubienia

Nie tyle autorytetem, co mnie zawojował. Autorytetem może być autor.
Wędrowycz, to zupełnie ktoś inny, niż jak go widzimy na pierwszy rzut oka. Krótko, to ewidentny przykład walki ze złem. Ze złem wszelakim. Pilipiuk genialnie zrobił to w przewrotny sposób.

2 polubienia

Hmm…Czyżby kolejne wydatki?
Moge cos zignorowac,okazac brak zainteresowania,wykpic sie [co jest najblizsze prawdzie] innymi tytulami ale i tak,predzej czy pozniej,napór powtarzajacych sie spraw"zmusi mnie" do zainteresowania.
A to sie powtarza.
Problem dla mnie,polega jedynie na tym ze z opisow jakie mi byly dane,wnioskowalem ze to…Szwejk bis.A to,przy calej sympatii np. dla kina czeskiego,nie moj klimat.
Przynajmniej nie na tyle by mu holdowac…

1 polubienie

Kilku by się znalazło, wtedy to była większość bardziej po amatorsku, ale różne porady, ciekawostki czy zainteresowania mnie stopniowo kształtowały, sam o sobie nie powiem że mogę być autorytet, pomimo że wielu oczekuje mojej opinii / zdania. Zrób jak uważasz byle było dobrze bez poprawiania przez innych, choć i lubię konkurencję oby na temat

3 polubienia

Szwejk, a Wędrowycz, tego nie da się porównać. Diametralnie dwie różne postacie. Ale powieść o Szwejku jest genialna. Najwyższa światowa półka. I nie tylko w mej ocenie. A sam Szwejk? To jedna z fenomenalnych postaci literackich.

2 polubienia

Pisalem tylko o wrazeniu jakie odnosilem z Waszych wzmianek.
Teraz moglbym powiedziec ze wszystko to sie sprowadza do…Klubu Pickwicka ale obaj dobrze wiemy ze nie przeczytane równa sie,nieznane.
Skojarzenia to inna sprawa.Ale nie da sie wszystkiego ugryzć…

1 polubienie

Zapytałeś nas o autorytety, lub kogo podziwiamy itd.
Ja bardzo lubię ludzi nieprzewidywalnych i takich, którzy na pierwszy rzut oka wydają się być szarymi postaciami. Nagle ta niepozorna postać się odzywa, a człowiekowi buzia opada.

3 polubienia

Klub Pickwicka to jeszcze coś innego. Też fenomenalna książka. Gdy będę w Polsce, zabiorę się za nią po raz enty. Ostatni raz czytałem 88 albo 89. Czas odświeżyć, tym bardziej, że jestem w jej posiadaniu.

2 polubienia

Tu takze podzielam Twoje zdanie.
Nie kazdą "niespodzianke"traktuje z identyczną sympatią ale wszystko jest lepsze od gnicia,nudy,lenistwa,tv…
Generalnie,jak rzadko kiedy,mialem na mysli bardziej znane osoby,wbrew pisowskiej urawnilowce ale zdaje sobie sprawe ze czasem trzeba czasu na odpowiedz.

2 polubienia

Zanim położę się spać, muszę oddać sprawiedliwość jeszcze jednej osobie, o której zapomniało mnie się, a którą pokochałem od wczesnej młodości i nie przestanę kochać po grób. Pokochałem go za jego literacką twórczość, choć osobiście nie widziałem na oczy.
To pan Edmund Niziurski. Za jego książki daję się posiekać.

1 polubienie

Tak.Na cos takiego czekalem.
Szkoda ze idziesz spać…

1 polubienie

Autorytetem może być dla nas nawet ktoś, kto kiedyś sięgnął dna, dzięki woli walki stał się nowym-lepszym człowiekiem.
Jak się nad tym głębiej zastanowić, to tacy ludzie mają bardziej wyboistą drogę, od tych genetycznie uzdolnionych i wychowanych wśród ludzi kulturalnych i inteligentnych.

3 polubienia

nawet ja za Pirenejami wiem kto zacz Martyna :wink:

3 polubienia

Nie mam autorytetu. Czy ze mną coś nie tak?
Nie mam i nigdy nie miałam.:thinking:

1 polubienie

Za to wiem,ze dla kilku osób, ja nim jestem.:nerd_face:

ksiazki Niziurskiego likwidujac polskie mieszkanie oddalismy do biblioteki.
tego typu lektura powinna byc obowiazkowa juz w zlobku

1 polubienie

To chyba jakies niezrozumienie.
W kazdej dziedzinie czujesz sie kims lepszym?Wiesz lepiej?Ktos lepiej wie co w Twoim zyciu ma wartość?
Nie sądze…Jesli nawet tacy ludzie istnieja,sa jednoosobowa katastrofą.Kwestia czasu.

1 polubienie

Przedłużę pobyt tu, bo pytanie zasługuje na to zasługuje, a nawet na więcej, niż mój pobyt.

Teraz zjeżdżam, z wysokich tonów, żeby powiedzieć, co mnie u ludzi jeszcze uwodzi, imponuje, co mnie pozytywnie obezwładnia. Otóż fachowość i perfekcja w każdej dziedzinie. Kunszt w rzemiośle. Nie ważne, czy to kafelkarz czy chirurg, aktor czy kierowca, krawiec, szewc czy inżynier. Jeżeli widzę, jak ktoś coś potrafi, jaki jest efekt takiej pracy, taki ktoś jest dla mnie naprawdę autorytetem w swej dziedzinie. Wzbudza mój niebywały szacunek i podziw.

5 polubień

A czy autorytet to ktos kto w kazdej dziedzinie wie wszystko lepiej??