Sluszna uwaga z tym refleksem!
To jest brak zwrotności który wynosi sie jeszcze z dziecięcych czasów.Ale też i z zaangażowania które wyraznie siada gdy gramy z kimś niby słabszym.Widoczne gołym okiem a i tak ma sie wrazenie ze kazdy szkoleniowiec jakby tego nie widział.Bo ani słowa na ten temat…
Uslyszalem dzisiaj w tv mądre slowa, ale i oczywiste przeciez, selekcjonera Sousy… co za roznica czy jestesmy w pierwszej fazie barazy rozstawieni czy nie, czy gramy na wyjezdzie czy u siebie… zeby wejsc do mundialu to i tak musimy wygrac dwa mecze a w tym drugim meczu tak czy tak trafilibysmy na bardzo mocnego rywala…
Czy to nie jest wiec/nie bylo jak zwykle niepotrzebne gadanie mediow?
Sousa, moim zdaniem jest dobrym trenerem. W Polsce więcej wart od wszystkich naszych razem wziętych. I zgadzam się z jego słowami. Wie, jaką ma drużynę, robi co może i nam powinno być wszystko jedno z kim i gdzie gramy.
Nie on jest od szkolenia zawodników. Ma dobre koncepcje taktyczne, problem w tym, że nie wszyscy wykonawcy umieją je realizować.
Sousa stara sie podtrzymywać jako taką wiare w druzynie i ma rację.Bo to jedyne wyjście.Inaczej,przegralibyśmy juz przed meczem.
Natomiast jest róznica miedzy graniem u siebie a na wyjezdzie gdy konczy sie grupa a zaczyna system pucharowy.To jest całkowicie"odmienna temperatura"gry.Prawda ze mecze są dwa ale gdyby byl z Wegrami choć remis,uniknęlibyśmy tych najlepszych,grając u siebie.I po pierwszym meczu,ewentualnie martwilibyśmy sie,co dalej.
Teraz to faktycznie,bez róznicy z kim gramy bo każda inna ekipa bedzie murowanym faworytem.
Dokładnie.
Ale czy w tych barażach będą rewanże? Bp coś obiło mi się o uszy, że tylko jeden mecz. Sam dokładnie nie wiem.
Nie.Pucharowo.Dlatego bycie gospodarzem bylo/jest ważne.Nie wiem tylko kto bedzie gospodarzem w drugim meczu…Losowanie?
Czyli, jednak będą dwa mecze.
Cholera, a wystarczyło wygrać z Węgrami. Aż kląć mi się chce…
Dwa mecze ale to nie mecz i rewanż.
Przykladowo,po wygranej w pierwszym meczu,trafiamy na zwyciezce innego barażu.I zwyciezcy tych drugich spotkań,jadą na mistrzostwa.Bedzie ich trzech.
O w mordę! To dla nas nieciekawie.
Czyli, np, jak trafimy na Italię i oni nas u siebie złoją, to mamy po zawodach?
Tak.
Mozliwy jest jednak scenariusz trudniejszy do zniesienia.Oto wygrywamy z Włochami,zaczyna sie trans i entuzjazm…A potem wszystko szlag trafia bo przegrywamy,dajmy na to,u siebie z jakimiś Turkami czy Ruskami…Co takze jest prawdopodobne skoro przegraliśmy z grającymi o nic Węgrami…
Ale do tego to bardzo daleka droga…
Ja prdl !!!. To teraz tak się porobiło, że gdzie się nie obrócimy, dupa z tyłu. To są w zasadzie eliminacje 2, z tym, że o niebo trudniejsze, bo nie ma kalkulacji, tylko trzeba wygrywać. A andorów i sanmarinów brak.
Czyli faza pucharowa.Jak zawsze gdy wychodzisz z grupy.
Właśnie się doczytałem, że mamy trójkę potencjalnych przeciwników. To; - Italia, Portugalia, Szwecja. Najprawdopodobniej zagramy na wyjeździe z jedną z tych ekip.
Którą wybierasz?
Szwecję.
Nie dziwi mnie to, że i ja również… Była by okazja do rewanżu.
No i mozemy jeszcze trafic na Rosje Walie lub Szkocje. Czyli teoretycznie nie ma tragedii.
Z 6 druzyn tylko ci Wlosi poza zasiegiem a Portugalia mozliwa na sensacje xd
Pozostala czwórka do pokonania, jeżeli zagramy bardzo dobry mecz.
Znajac zlosliwosc losu trafi się Portugalia.
Nie za slaba, nie za mocna, w sam raz żeby przegrac…
Nie widziales co Szkoci zrobili z niepokonanymi Duńczykami…
Dlatego musielibysmy zagrac bardzo dobry mecz.
A co myslisz o Walii ? Chyba najlepszy przeciwnik? Chociaz tez mają kilku znanych pilkarzy. Lub Rosja.
No byle nie Wlochy to możemy sie jeszcze łudzić xd