Nie bydlę z tego ojca? Tam w tych Chinach to jest tego narodu tyle, że nawet nie wiadomo czy się na porodówkach można doliczyć.
Dowiedzieć się czegoś takiego, to jest, naprawdę szok. A w szoku ludzie robią różne rzeczy.
Mój znajomy dowiedział się, że jego córka została poczęta przez innego, po 17 latach małżeństwa. Córka nie wiedziała w ogóle. Strasznie to przeżył.
Gdybym ja się o takim czymś dowiedział, zostawił bym swą babę już w tym momencie, ale nie tracił kontaktu z dzieckiem.
Tylko dziecko ma przechlapane, bo mało, że matka nie wiadomo gdzie to jeszcze ten się wypiął.
Dziecko niczemu nie winne. Zajmował bym się nim nadal. Ale mamusia wypada z mojego życia.
A taki Marcin H. ponownie jest zakochany…Jak oni to robią ci celebryci, że tak im nawet zakochanie wychodzi? Mówisz i masz.
Nigdy nie słyszałem o typie. Ale ja też bywałem wiele razy ponownie zakochany…
sa ojcowie adoptowani nie mnie to dotknelo, bo jestem coreczka tatusia, ale z ta wiernoscia malzenska roznie bywa. Problem polega na tym, ze jedno przysięgasz a drugie robisz.
Wielu ojców do końca życia się nie dowiedziało, że latorośl robił ktoś inny. Więcej, że kilka “jego” latorośli robiło niezależnie kilku innych.
Jak czytam takie newsy oraz te o wybrykach ru dziczy to mam uczucie, jakbym się zapadała chodząc po bagnie.
A ile tego po wioskach biegalo?
Nie będziesz kradł nie będziesz jadł. Nie będziesz cudzolożył nie będziesz się mnożył.
Życie
Ludziom odjaniepawla coraz bardziej.
Kolego nie przesadzaj bo doniczek zabraknie.
Trzeba ratowac cywilizacje a nie płakać
Gdzieś w statystykach mówi się, że nawet do 10 procent ojców ma nie swoje dzieci.
A 90% tatusiów nie chce tego przyjąć do wiadomosci.
A mamusie twierdzą, że przecież wszystko jest jak najbardziej w porządku. Przecież to wszystko dla ogólnego zdrowia wszystkich się dzieje…
Raczej dla ogólnej rozmnażalności…
W sumie, to naturze jest wszystko jedno, w jaki sposób rozmnaża się życie…
Aby się tylko rozmnażało, bo natura nie zna czegoś takiego, jak moralność…
Chwileczkę…
Ma taki żonę i jakieś dziecko? Ma!
Ma prawo to dziecko wychowywać, dbać o nie, martwić się nim i cieszyć z niego? Ma!
To czego jeszcze chce?
Żeby było do niego podobne? Albo do jego siostry? A po co? Nie wystarczy mu, że dziecko jest i ze mówi na niego tata?
Jest cos takiego jak swiadoma adopcja.
Wielu ludzi ma wbudowany w model insynkt opiekunczy i adopcja czy przyjecie do rodziny?
Tak, natura ma naturalne korzenie, z metafizyką niewiele ma wspólnego. Chociaż ona jest dobrze regulowana przez instynkty zwierzęce, podczas, gdyby chciało się powiedzieć, że człowiek to też zwierzę, to trochę to nie pasuje do człowieka, no bo posiada tą głupią świadomość wyboru, i co się z tym wiąże całą resztę spraw związanych z własną refleksyjnością.
A teraz takie piękne lato, aż chciałoby się zapomnieć, że jest się starym i do tego człowiekiem i pragnęło by się oddać fali, która cię gdzieś niewiadomo gdzie poniesie…