Małżeństwo w dzisiejszych czasach?

oświadczenie woli, które może i powinno być unieważniane bez szopki typu piętnaście spraw rozwodowych, jeśli obie strony się dogadają (w tle ewentualna intercyza i uporządkowanie spraw finanowych plus rozwiązanie opieki nad dziećmi) czy dozgonna przysięga, czasem z cyklu, ze męczyć będę się z tobą i męczyć ciebie do śmierci?
pomijam tych co problemów nie maja, bo po prostu chcą ze sobą być. i takich, którym jest dobrze niekoniecznie podpisując cyrograf?
czy w Polsce wzorem niektórych krajów nie powinno się zalegalizować konkubinatów (ja już nie śmiem myśleć o parach homo, choć przez jakiś czas było to rozwiązanie stworzone właśnie pod nich) jako rejestracji związku tworzącego wspólne gospodarstwo domowe - porządkując w ten sposób prawo do ulg podatkowych, opieki nad partnerem/partnerka i wiele innych aspektów życia dnia codziennego?
wiele par żyje w separacji, zakładając często nowe rodziny, ale jak na razie w PL te osoby żyją w prawnym limbo.

3 polubienia

Ustawy o związkach partnerskich autorstwa platformy i lewicy od dawna leżą w sejmowej zamrażarce.

2 polubienia

Malżeństwo jest sakramentem i byle lewacka kupa nie bedzie tutaj dyktować nikomu warunków.
A ci co mają to w głebokim poważaniu,nie powinni sie przejmować niczym bo i tak zrobią po swojemu.Poznalem w Anglii dwa konkubinaty-u jednych nawet pomieszkiwalem ok. 3 lat i wiem ze to lenistwo.Choć swego czasu byelm pewien ze to oszczedności :roll_eyes:W Anglii bylby to szczyt cynizmu ale nie…
Nie komentuje strony prawnej bo"pomijasz tych co problemu nie mają"a ja akurat,nie widze potrzeby.
Jednak jak zwykle w takich wypadkach,jesli ktoś sie na coś decyduje,musi sie liczyć z konsekwencjami.
Bardziej mnie interesuje to,co mają w glowie ci co robią z gęby cholewe,mówiąc,“przysiegam”.I krótko mówiąc,akurat takie osoby,dla ktorych to jest cyrk-zabawa,nie powinny miec w ogóle prawa głosu.
I z przyjemnością mysląc o Anglii,i z wielkim smutkiem,myśląc o Polsce,widze ze Anglia jest sto razy bardziej konserwatywna niz sie o niej ostatnio mówi.Tak jak Polska stala sie “ulicą Europy”,wrachołem narodów który nic nie wnosi a co jakis czas,próbuje niszczyć…
A pomijając kwestie dla mnie zasadniczą…Jak to często bywa,gdyby panstwo bylo dla ludzi a nie na odwrót,ludzie [a Polacy w szczególnosci] nie spedzaliby polowy swego zycia na kombinowaniu i probach omijania prawa.Innymi slowy,klania sie panstwowy fiskalizm,polowanie na obywatela,sprawdzanie,lustrowanie,wchodzenia na konta i temu podobne praktyki charakterystyczne dla wspolczesnego totalitaryzmu.
I nie mające nic wspolnego z sakramentalną stroną życia.
Tak wiec nie w dalszym popuszczaniu pasa widzialbym rozwiazanie.Rozwiązanie jak dla mnie to to co powtarzam od drugiej polowy lat 80-tych.Niech sie panstwo trzyma od obywatela z daleka!!!

2 polubienia

zamrazarka to jedno, mi raczej chodzi o nastawienie spoleczne do roznorodnosci sposobow na zycie?
dla wielu jest to sakrament, dla innych umowa spoleczna. a pomiedzy tym wiele innych mozliwosci.

2 polubienia

Konkubinaty żyją lepiej od formalnych małżeństw.

A co taki walikita jak ty moze o tym wiedzieć?
A mozes ty rozwodnik z wieloletnią praktyką,co?

Nie zawsze te różne odcienie są fajne. Małżeństwo, to małżeństwo (piszę tu o ślubie cywilnym o wynikających z jego powodu konsekwencjach). Nakłada pewne obowiązki ale i daje pewne prawa.
Devil - zgadzam się z Tobą - żyją lepiej ale czy byłoby tak, gdyby byli zarejestrowani? A czy rejestracja konkubinatu zmieniałaby coś prawnie? Czy żeby się “odrejestrować” potrzebna byłaby zgoda obu stron?
Czy także byłby podział dóbr materialnych jak przy rozwodzie? Czy byłaby narzucona konieczność wspierania strony słabszej finansowo przez tę finansowo silniejszą? Czy rejestracja konkubinatu wymagałaby zgody obu osób zainteresowanych? Czy konkubinat miałby prawo do adopcji?

2 polubienia

tu nie chodzi o dyktowanie warunkow.
tylko o dopuszczenie roznych rozwiazan - wlasnie gdzie panstwo moze miec niewiele do powiedzenia - najwyzej traktowanie dwojki ludzi zdecydowanych na wspolne zycie i zalozenie rodziny jednakowo, bez wzgledu na wyznawane poglady -(wiem lewactwo pełną gębą :joy_cat: :smiling_face_with_three_hearts: ) chocby ze wzgledu na dobro dzieci. ale tez czesto i samych ludzi.
przysiega przysiega, sakrament sakramentem, ale jesli nagle sie okazuje, ze tak naprawde ludzi przestalo cokolwiek laczyc?
jestem zwolenniczka np. intercyzy - nie bylo i nie jest popularne.
rozwodow tez, ale cyrkow a la Kurski? juz nie (no to przypadek kliniczny ze wzgledu na rozglos, ale wcale nie jest odosobniony)
a w przeciwienstwie do Ciebie znam wiele par, majacych dzieci i zyjacych na kocia lape skrzyzowana z karta rowerowa - i takim wlasnie to co w PL okresla sie ustawa o zwiazkach partnerskich (co prawda nie jest to do konca jak funkcjonyje np. w Hiszpanii) zycie by ulatwilo.
a ze nie po bozemu??? :wink: Bog cierpliwy…

2 polubienia

zarejestrowanie konkubinatu w Hiszpanii zabezpiecza tylko prawa dzieci - dorosli moga sie na wlasna reke wyrejestrowac i lby sobie przy okazji pourywac. :wink:

2 polubienia

Prawo w dodatku uwarunkowane ideologicznie,nigdy nie nadążało za tzw.“zyciem”.Podkreślam raz jeszcze.Jesli ktoś myśli ze prawo sluży jedynie sprawiedliwosci to jest bardziej naiwny w swej wątpliwej dorosłosci ode mnie.
Wspolczesne prawo sluzy na ogół ingerencji panstwa w sprawy ktore nigdy nie powinny panstwa dotyczyć.
Jednak sugerowalbym zastanowic sie sto razy nad kazdą zmianą,w szczegolności dyktowana przez hedonistów-oszolomów by potem nie bylo placzu nad rozlanym mlekiem.
W tym przypadku jest to otwieranie furtki dla tych ktorzy zgodnie z duchem czasu,zawsze bedą wybierać łatwizny.Koszta spoleczne w zaleznosci od spoleczeństwa ale na ogol do obejrzenia w ramach jednego pokolenia.
Oczywiscie,wyrazilem sie niezbyt precyzyjnie bo ani lewactwo nie bedzie dyktowac niczego kościolowi ani na odwrót.Po prostu tu nie ma stycznych bo to ani nie islam,ani polnocna Korea.
Ale sympatii nie poczuje do ruchu ktore w ten sposób chca sobie zycie regulowac.Zamiast wymagac od siebie,w szczególnosci odpowiedzialnosci [bo tym jest przede wszystkim miłość] wolą aby ściezki im prostowało panstwo.

1 polubienie

Też cię kocham misiu
:rainbow::kissing_heart:

3 polubienia

Hmmm… No ale jakie prawa dzieci? Do tego, by miały rodziców? Dzieci z małżeństwa i pozamałżeńskie mają te same prawa (a właściwie, to ja żadnych praw tych dzieci nie widzę). Tak samo mają matkę i ojca. Tak sobie myślę, że konkubinat niczego by nie zmienił, nie ułatwił ani nie utrudnił. Jedno, co bym zmieniła, to byłabym za tym, by małżeństwem mogły być również osoby tej samej płci. I nic więcej. I nie mieszałabym do tego kościoła skoro jest takim małżeństwom przeciwny.

6 polubień

Popraw mnie jesli sie mylę…Skoro jest przeciwny to ma sie go odsunać od sprawy?No nawet stalinizm zachowywal pewne pozory… :thinking:

1 polubienie

ale my o tym samym tylko z drugiej strony - niczego nie nakazujac i nie zakazujac - jest paleta barw do wyboru i Twoja decyzja co Ci odpowiada.
tak mi sie wydaje, ze decyzje o wspolnycm zyciu i jego modelu powinny podejmowac dwie dorosle i rozsadne osoby? ( wiem kolejna utopia :wink: )
a przynajmniej takie, ktore znaja konsekwencje swoich czynow.

3 polubienia

Collins - w mojej rodzinie są małżeństwa, które wcale nie były ślubem kościelnym zainteresowane i jakoś rozwodów nie ma, o zdradach słyszy się akurat tyle samo co w małżeństwach popartych ślubem kościelnym, więc dla mnie to wszystko jedno czy małżeństwo ma ślub cywilny czy kościelny. To raczej zależy od tych ludzi, co sobie wybiorą a nie od innych (postronnych).

6 polubień

nie tyle prawo do rodzicow, bo ci nie zawsze wiedza do robia plodzac potomka , co do godnego zycia - czasem przez zmuszenie progenitora (plec obojetna) do partycypowaniu chocby finansowym.
a czasem bolesna decyzja o odebraniu dziecka niewydolnym rodzicom. choc wtedy na ogol szyka sie przyszlych opiekunow wsrod rodziny, potem dopiero obcej rodziny zastepczej - a co ciekawe takie rozwiazania czesto koncza sie adopcja.
dodam, ze Hiszpania nie jest krajem socjalnym - zasilki na dzieci sa symboliczne, wiecej skorzystac mozna na pomocy rzeczowej jesli rodzina jet w beznadziejnej sytuacji.

2 polubienia

Zgadzam sie calkowicie ale akurat tak sie dzieje i dzialo sie zawsze.Poza islamem i hindusami.I pewnie jakimis wioskami w Afryce.
Reszta to rachuby.I to jest wlasnie fatalny efekt wtracania sie panstwa.Bezpośredni efekt w ktorym nikt juz niczego nie szanuje a kazdy probuje byc cwaniakiem.

2 polubienia

No i dlaczego tak ostro: odsunąć od sprawy? Jeśli chce udzielić ślubu np. gejom, to niech udzieli, a jeśli nie chce, to niech tego ślubu udzieli urzędnik USC i po sprawie. Każdy człowiek kochający drugiego ma według mnie prawo do założenia z nim rodziny, jeśli tego oboje chcą. Ja pewnie też byłabym tylko po ślubie cywilnym, bo jest mi zupełnie wszystko jedno, a kościelny wzięłam tylko dlatego, że zależało na tym mojemu mężowi. Jak dla mnie: ślub, to ślub. Obojętnie który.

5 polubień

Oczywiscie ze tak.Jak napisalem wyzej -nie ma stycznych miedzy obiema opcjami.Obiema powinienem brac powoli w nawias bo pewnie juz jest tego wiecej…
Jednak o cos innego pytalem.
Nie moze byc tak ze jak sie dyskutuje na jakis temat to oponenta,wlasnie za to ze oponuje,odsuwa sie od sprawy.
Tak wlasnie postepuje obecnie na wielu plaszczyznach,pis.

3 polubienia

“…i nie mieszalabym do tego kosciola,skoro jest przeciwny…” :thinking:

1 polubienie