Ok - nie mieszam, ale i nie odsuwam. Nie jestem jakimś diabłem wcielonym ani wrogiem kościoła, bo nie mam ku temu powodów. Jest mi on zupełnie obojętny, a w uroczystościach kościelnych uczestniczę czasem gdy wymaga tego sytuacja (pogrzeb teściowej, ślub kościelny siostrzeńca męża itp.)
nie kazde wyznane jest przeciwne.
ale homo ciagle jest zagadka dla jednak heteroseksualnej wiekszosci. stad podejscie jak pies do jeża
Ale traktowanie tego jak zarazy? no coz niesmialo chcialabym zauwazyc, ze w GB
Pierwsze podziemne ruchy społeczne na rzecz niedyskryminacji osób homoseksualnych powstały w Wielkiej Brytanii w XIX w. Homoseksualizm był przestępstwem do 1967 r. Karalność zniesiono za rządów Partii Pracy. Ale zaznaczono, że “Jakiekolwiek obnoszenie się z homoseksualnością sprawi, że popierający tę ustawę będą żałować udzielonego poparcia. Homoseksualiści muszą pamiętać, że choć bycie homoseksualistą nie jest czymś złym, z pewnością nie jest też czymś dobrym”.
W Szkocji karanie za homoseksualizm zniesiono w 1980 r., a w Irlandii Północnej 1982 r. w wyniku wyroku Trybunału w Strasburgu.
a w bylych koloniach gdzie zastosowano anglosaski system prawny do dzis jest czesto karany smiercia, zreszta zwykle dominujacy tam islam czy hinduizm ani mysli tego zmieniac
ale to tak na marginesie
@okonek Może po prostu jakieś bardziej elastyczne rozwiązania dla ludzi mieszkających wspólnie niezależnie od statusu? Żeby można było upoważnić kogo się chce do różnych spraw także do dziedziczenia
Ludziska i tak się rozwodzą, a prawnicy chcą zarobić więc jednych na drugich napuszczają żeby przeciągać i sobie zyski generować… Są dwie strony tego medalu: rozwody z przyczyn różnych: także niewielkiego kalibru z nadzieją że praca nad związkiem niepotrzebna, bo za rogiem czeka inna relacja i z drugiej tkwienie w toksycznych związkach w imię świętej nierozerwalności małżeństwa…
Collins - zastanów się troszkę.
Przypuśćmy, ze wychodzę za mąż za muzułmanina. Ślubu udziela i islamski duchowny. Po tym ślubie jestem żoną jak każda inna żona. Czy tutaj też uznasz, że kościół został odsunięty, bo bo prawa szariatu i kościelne nie zahaczają o siebie i nie ma stycznych? Collins - zrozum, że nie każdy jest katolikiem i to wcale nie znaczy, że “odsuwa” kościół. Ludzie mają swoje przekonania, wierzenia lub niewiarę i każdy - skoro jest wolny i swoim postępowaniem nikogo nie krzywdzi ma prawo do szukania szczęścia.
Miłości nie powinno się regulować. Ona nie zawsze jest trwała. Ludzie się zmieniają. Po co tracić hajs, nerwy i czas. Największy zysk ma z tego ksiądz. Małżonkowie też jeśli goście są hojni ale nie zawsze tak jest. Często koszty organizacji wesela przewyższają kwotę w kopertach. No i na minusie się jest
Istotna jest kwestia dziedziczenia i informacji o stanie zdrowia.
Moja siostra w chu*m małżeństwie tkwiła 4 lata. Zdążyli zrobić dziecko.
Rok po szybkim rozwodzie bez orzekania o winie poznała innego pana. I wreszcie jest dobrze. Takie teraz czasy. Łatwiej wymienić niż naprawić. I tak chcą żyć. Na luzie bez zobowiązań gdzie każdy może w dowolnym momencie odejść w kierunku następnej szansy. Na tym polega szukanie dojrzałości emocjonalnej.
Tamten płaci alimenty, odwiedza córkę ale mama ma już swoje życie. Małżeństwo to tylko papier.
Nauki przedślubne siostra do dziś mile wspomina. Rzadko można się tak pośmiać.
na ten temat to mi nic nie mow, o planowaniu rodziny wyladowywal sie gogicznie maz prelegentki wlasciwej, ktora wlasnie rodzila piate dziecko…
Wy rozważacie teoretycznie a ja mam problem, bo praktycznie się okazało raczej na pewno, że mój plan nie wypalił i nie mam co się szykować nawet do konkubinatu. Nastawiłam się na delikwenta, badałam, czaiłam się, ale nie widzę błysku w oku za nic
Ja po prostu przerzucę się na kobiety.
Devil, podziwiam, Twoje praktyczne podejście.
Okonek, co się śmiejesz no…Nigdy nie szukałaś błysku w oku? I czy Ci daje jakieś znaki?
no jakby tu powiedziec??? moze nie blysku i nie w oku?
Znaczy, nie w tym kierunku patrzę?
Polemizowałabym. W tym roku już trzy takie pary przestały być parami (na moim ,malutkim osiedlu - ok 20 domów już zamieszkałych).
Jeden dom już sprzedany (pieniądze pewnie podzielili), drugi stoi pusty, bo brak kupca, a opłaty lecą. Z trzecim najgorzej, bo facet stwierdził, że wszystkie faktury z budowy + zakup ziemi są TYLKO na niego, więc ona ma się z dzieckiem wynosić. Nic nie jest jej, mimo, że oboje pracowali.
Żyją lepiej?
@gra Na każdym kroku trzeba finansów pilnować…
No nie mów, że w oku nie ma być błysku
Młodzi, zakochani, zauroczeni sobą - kto wtedy myśli o rozstaniu?
a kto powiedzial, ze konkubinat to bajka?
milosc miloscia a pieniadze pieniedzmi.
jak nie umiesz dbac o swoje to w malzenstwie bedzie lepiej?
A jednocześnie Anglia byla absolutnie pierwszym krajem ktory za Williama Pitta,mierzyl sie z niewolnictwem ktore potepił juz w 1837 roku.
Mysle ze to dobry przyklad na to jakie to wszystko względne.
Oczywiscie poza decydowaniem przez jakis sąd w sprawach naleznych do niepodleglego państwa.
Mam taki film w domu…Z Imeldą Staunton…Nic juz nie pamietam ale chyba Mike’a Leigh o korowodach z karalnością za przerywanie ciąży…To byla chyba polowa lat 60-tych…
Cóz…I tak odbijamy sie z jednej skrajnosci w drugą…Ale jak czytam wywody jednego z moich ongiś idoli,Wladyslawa Kozakiewicza na temat"wolnosci nieograniczonej we wszystkim"to robi mi sie niedobrze…
I mam nadzieje ze pewnych spraw juz nie dożyję.Choć czuje sie wspaniale i nie zamierzam sie wyprowadzać
lata 60 to byl nagly przewrot w mysleniu - pierwsza tabletka antykoncepcyjna, dzieci kwiaty, bunt w muzyce - troche sie dzialo.
aborcja to moze nie bylaby az takim problemem - bo moim zdaniem robi sie z igly widly, zapominajac o antykoncepcji. Ktora niestety jest rowniez wg katolikow grzechem smiertelnym zdaje sie? Latwo zabrac, ale moze cos w zamian?
ale to nie w tym temacie. Bo moze sie skonczyc jeszcze wiekszym kijem w mrowisko niz kwestia slubu czy innego cyrografu