Jak się czujesz? Tylko nie znieczulaj się za bardzo tym alkoholem
Dobrze się czuję.
Trochę mnie tylko gardło bolało na początku tygodnia ale już przeszło.
Chyba nie wierzysz, że kolega z tym alkoholem to tak poważnie się reklamuje …
Podejrzewam, że on najczęściej widzi alkohol, jak przechodzi koło sklepu …
Ale jakby co to ja nic nie pisałem … Niech będzie jak do tej pory.
przeciez tu moznaby zalozyc klub alkoholikow gawędziarzy
Z pijakami i tymi co z % walczą pracuję na co dzień … Po prostu to mój chleb powszedni.
Żaden taki się nie afiszuje na prawo i lewo, ile wypił chyba, ze ma 12 lat albo nierówno pod sufitem …
to prawda.
a jak juz sie wyda, to tlumaczenie - to tylko tak przy okazji.
a z reguly bywa ze okazja to brak okazji.
A ja znam, kogoś kto chleje a nie pije i się tym szczyci @benasek .
Gratuluję więc znajomości …
Nie masz czego, znanie jakiejś osoby nie jest równoznaczne z prowadzeniem znajomości i relacji z tą osobą.
Spoko.
Po prostu Twój komentarz można było odebrać jak jakąś radosną nowinę i wiadomość, że kogoś takiego znasz. Ja tak właśnie odebrałem.
I dlatego pogratulowałem.
znac kogos a miec znajomego to troche roznica
okresowo znalam czlowieka, ktory mial juz tak ustawione enzymy, ze pijany robil sie na widok pustej butelki po piwie.
ale to byl taki znajomosciowy meteor - bylo to 20 lat temu i nie wiem co sie z nim dzieje? moze sie do reszty gdzies w spirytusie zakonserwowal?
Jeszcze trochę a będziemy się wspólnie zastanawiać nad różnicą miedzy kiszonym ogórem a ogórem kiszonym.
Tak to zaczynam widzieć …
A co tu ukrywać?
Nie kradnę, pracuję, piję za swoje, nie mam długów u ziomków, nie czynię zła po pijaku.
Anioł
Picie to nie przestępstwo.
byle nie zeszlo na miękiszony
Byle była zachowana kultura, bo ja proszę Pani bardzo sobie cenię wysoką kulturę osobistą u rozmówcy
Kultura picia?
ciii, wlasnie w ramach “powrotu do przyszlosci” odchamiam sie lektura Wiecheckiego zwanego popularnie Wiechem.
W grudniu chorowałam na covid. W miarę spoko. Katar ciągnący się przez okrągly miesiąc, osłabienie i jakieś drobny kaszel i ból gardła. Pomyślałam - dobrze jest.
Niestety następstwa pocovidowe się ciągną.
Chroniczne zmęczenie, mgła pocovidova. A jak doszło jeszcze zapalenie mięśni to boleśnie odczułam, ze to nie przelewki. Cholerny wirus, nie możemy go lekceważyć.
Dodam tylko, że jestem zaszczepiona.
Dzisiaj dostałałam wiadomosc, że syn zachorował.
Męczy go wysoka gorączka. Martwię się, ale mam nadzieję że będzie dobrze…w końcu zaszczepiony jest.