Wysłałem na maila i na czata linka.
Wielkie dzięki ale jestem w pracy i komputer jest podłączony do kamer. Nie ma tu internetu.
Przejdę na telefon…
Dziala!!! Dzięki!
I 6:1…
Oby tylko Iga ze spokojem to pograła to nie będzie w ogóle walki.Tak zreszta myślałem.
Jak na razie, bez emocji.
I niech tak zostanie
Dodatkowa atrakcja, pokazywany mecz Hurkacza w kącie ekranu.
Tak ale takiej podzielności uwagi to ja nie mam
Tymczasem gem oddany na sucho…1:1
Jest 2:1 ale…Polka zaczyna się spieszyć…Może to dzisiaj wystarczy ale nie przepadam za tym rysem w grze Igi.
Ale już 2:1.
Iga pięknie przełamała i mamy 3:1.
No I teraz muszę wyjść.3:1
Tylko się nie zgub…
4:1.
4:1 mecz bez historii, bo wszystko zmierza do pewnej wygranej Igi.
Mam takie małe porównanie Giorgii do naszej polskiej Poznanianki, one mają pewne podobieństwo do siebie. Każda z nich większość swoich meczów kończy w początkowych rundach…
Iga serwuje po wygraną.
Hurkacz wygrywa pierwszego seta 6:4 z Szewczenko chyba z Kazastanu. Hubert gra jak zwykle, czasami tak, jak by chciał przegrać, jeednakże przycisnął przełamanie gema w ostatnim podaniu Kazacha, i już podajac samemu wygrał elegancko seta.
Wiem o Hurkaczu. A Iga dokonała okrutnej zemsty za Fręch… hehehe…!
Iga wygrywa pewnie swój mecz, ja kontynuję oglądanie mecz Hurakacza póki go pokazują.
Szkoda mi Fręch, bo ona coś mentalnie wyłączyła się po wielkim sukcesie w AO.
To są,mimo czasem pięknej gry,tylko przebłyski… Bardzo lubię jej elegancki tenis ale…To już dzisiaj nie wystarcza.
4 asy z rzędu dla Hubiego, imponujący pokaz
Deja vu, znowu 4 asy z rzędu Hubiego i doprowadził do tie breaka w drugim secie.
Kurcze 0:2 w tie breaku…
No i 2:7 w tie breaku, niestety, czyli 3 set się zaczyna, a spać mi się chce.
Krótki komentarz, Szewczenko dosyć ambitnie gra, grając z Hubim jest wrażenie, że na równorzędnym poziomie. Ciekawe z czego to wynika. Z tego, że jest tak dobry Kazach, czy może dlatego, że Hubert nie potrafi pokazać w pełni swojej dominacji, i później wygrane trochę wynikają bardziej ze szczęścia. No ale, nie oglądamo za dużo męskich gier, może poziom zwyczajnie jest równiejszy w czołówce męskiej.