No tak… Jest to źródełko wiedzy wszelakiej.
A ja na to jak na lato. Kiedy idziemy na baseny?
Ale fizyczną da radę. I to jaką!
Chyba z topielicami zacznijcie trenować.
Może tak jak pisze okonek - w jeziorze na dzikusa. Ale w lato. Nie lubię zimnej wody.
Miłość jest miłość.
Co to znaczy “na dzikusa”?
Yyyyy… To tak jakby natjurel czyli beztekstylnie.
Filmu Walka o ogien nie ogladalas?
To jeszcze lepiej, bo nie będzie trzeba kostiumów suszyć.
Oglądałam. I tylko oglądałam, bo słuchać nie było czego Jakoś tacy nierozmowni byli na tym filmie
Dopiero się uczyli.
Same plusy i woda bez chloru.
Iii tam, moje drogie koleżankówny, ja tam beztekstylnie z koleżankami to i bez wód wszelakich na łonie. Wystarczy ta woda, co ona w łazience. I łono koleżance też płonie…, na delikatne me dłonie…
Której koleżance bo to szczegół bardzo istotny.
Początkowo była liczba mnoga i nagle zeszło na jedną - którą?
Zeszło na jedne, bo aktualnie dwom i więcej, to już nie ten tego…, starość nie radość…, ale dawniej, pani…, to ho, ho, ho…!
Że też ja zawsze trafiam w taki moment, że dawniej to były czasy. Buuuuu! I jeszcze raz buu!
Gęstsze, bowiem były lasy…
I maliny bardziej słodkie.
kalambur
Posiada powrozy wszelakie,
od Balladyny
dla Aliny,
owoce takie.