Coś miłego Cię spotkało?
Jakieś zmiany?
A może NOWY ROK=NOWE PROBLEMY?
Dopiero dzis sie zaczelo normalnie, czyli świat odpoczal od świąt, w koncu wybrali nowy rzad w Hiszpanii (a pyskowki przed glosowaniem w Kortezach byly lepsze niz w polskim sejmie) i moze wreszcie troche w polityce znormalnieje? A przynajmniej budzet uchwala po raz pierwszy od trzech lat. I moze zaczna choc probowac rozwiazac konflikt katalonski?
Pogoda piekna, dzien coraz dluzszy, czas na wiosenne porzadki. I pare napraw w domu.
Jakoś dziwnie podobny do starego: nawet śniegu nie ma…
Przecież to dopiero drugi dzień nowego roku, do ostatniej niedzieli były wakacje
Troche nerwow w pracy,spowodowanych jak zwykle,obecnoscia i zachowaniem wariata oraz zlosliwoscia rzeczy martwych.
Ciąg dalszy tych samych problemów (prywatnie). Oj cięzki ten rok choc ma dopiero tydzień.
Plus nowe problemy - w przestrzeni publicznej
Skrecona kostka i naciagniety mięsień w stopie. Długo odwlekana wizyta u fryzjera.
Kilka miłych rzeczy też już było
Wszyscy naokoło zagrypieni i poprzeziębiani. Mam troszkę więcej zakupów i gotowania, bo mąż i koleżanka samotna są zawirusowani, więc wiadomo, że muszę się nimi troszkę zaopiekować, ale nie jest źle, bo już powoli zdrowieją
Przypomniałaś mi o fryzjerze…
Bez zmian. Kontynuacja.
- Sprzedalam 3 z 4 swoich prac na wystawie! otrzymalam mnostwo komplementow i slow zachety od innych
Caly zysk przeznaczylam na przybory plastyczne i w sobote urzadzamy sobie z przyjaciolką art-party - Rozmawialam ze swoim przyjacielem z dawnych lat i milo bylo nadrobic zaleglosci
- Moj facet nagle zmienil zdanie na temat slubu z “nie chce sie zenic, malzenstwo to jakis religijny wymysl” przeszedl do 'duze wesele!! 300 gosci!! Dwa wesela! Jedno tutaj, drugie w Polsce!" Musial się uderzyć w główkę…
Cieszę się
Ja jeszcze ani razu nie napisałam daty za 1. razem z 2020 zamiast 2019
A poza tym to miałam nadzieję, że pech mnie opuści na ten rok, ale dzisiaj się zawahałam ale może jednak, jeszcze nie straciłam nadziei
Z plusów, to od początku roku wszystkie moje plany dnia były wypełnione w 100%.
A wizyta u fryzjera to coś miłego czy niemiłego dla Ciebie?
Po pierwsze: gratulacje! Po drugie - TEŻ!!!
Jeżeli zmienił zdanie dopiero po sprzedaniu przez Ciebie prac, to… a właściwie to po co Ci ślub? To przeżytek…
Na razie bez zmian. Z jednej strony to dobrze,bo nie mam nowych problemów,ale z drugiej strony źle,bo ten który istnieje ani nie drgnie do przodu,a już chciałabym by ten problem był przeszłością.
Ja nie nalegam. Jak wspomnial o slubie na 300 osob to prawie mialam atak paniki. Za duzo jak dla mnie xD ostatecznie zgodzil się zejsc do 150 Moje marzenie to dom i na to wolę przeznaczyć pieniądze. Ogolnie myślę, że jego przyjaciel i żona przyjaciela maczali palce w tej nagłej zmianie zdania…