MŚ kobiet w siatkówce 2025. Tajlandia

Nie WCOORVIAJ mnie!!!
Moja telewizja,na trzech sportowych kanałach,pokazuje…łowienie ryb!!! :enraged_face:

2 polubienia

Zakrztusiłem się! :rofl:

2 polubienia

25:23 17:25 25:23

Myślę, że do meczu Igi skończą. Mam tam dojazdu, 2,5 km.

Tajki prowadzą,tak?

1 polubienie

Zaraz zobaczę jak to się skończyło. Nie oglądałem do końca, pojechałem na Igę.
Holandia wygrała 3:2

1 polubienie

Kenia - Wietnam 25:23 25:22 25:18.
Kenia zdecydowanie lepsza, ale sam mecz to taka II światowa liga jeśli chodzi o poziom sztuki siatkarskiej. Przewaga Kenijek to bardzo mocny serwis, mocny atak, lepszy blok, niezłych też miały kilka obran, ale i Wietnamki też potrafiły bronić. Lecz w obu drużynach dramat w rozegraniu, a i przyjęcie nienajlepsze. Nie to, że jestem rasistą, ale bezmyślność Kenijek była “imponująca”. Mając punkty wyłożone na tacy popełniały skuchy wręcz niemożliwe i to seriami. Były też i błędy techniczne z ich strony. Brakowało im tej cierpliwości do wykończenia akcji. Ale i tak przeważały nad Wietnamkani, które jakkolwiek waleczne, rewanżowały się rywalomą podobną bezmyślnością.

A jak sytuacja wygląda z naszą drużyną? I tu mamy pewien szkopuł, bo drabinka ułożona jest tak, że gdy wygramy z Niemkami, o awans do ćwierćfinału zagramy z Belgią. A gdy z nią wygramy, to mamy kolizję z Italią. O krok do medalowej strefy. Jeżeli marzy nam się podium, to trzeba wygrać z Włoszkami…, albo z Niemkami, gdyby te pokonały Włoszki o ćwierćfinał w co aż tak za bardzo nie wierzę.
A gdyby nasze dziewczyny dziś poległy z Niemkami, no to zamiast Belgii będą Włochy w następnym meczu po dzisiejszym.

1 polubienie

“Bezmyślność”?
Biorąc pod uwagę to co robią tenisistki z Igą na czele,na widok otwartego kortu…Chyba trzeba użyć innego słowa bo wyjdzie na to że to niekończąca się historia głupoty :joy:

1 polubienie

Trwa walka z Niemkami…
Ja oczywiście w roli niewidomego,z uruchomionymi innymi zmysłami…

1:1 po 2 setach a każdy set miał inne oblicze.Przed spotkaniem,stawiałem sobie w duchu 3:1 dla Polek i szybciutko,podtrzymuje to!
Set pierwszy przespany ale w drugim Niemki nie mialy już kompletnie nic do powiedzenia.Czyrniańska,Stysiak i Korneluk,to wiadomo.
Niemniej coraz częściej odnoszę wrażenie że nisłychaną moc stanowi dobra dyspozycja Jurczyk i Łukasik..
Teraz set 3. :thinking:

1 polubienie

Polska-Niemcy 3:2

Po raz 9 z rzędu,wygrywamy z Niemkami po takim horrorze,że nie mam w ogóle słów.A gdybym mógł to obserwować,zaliczyłbym chyba Lister Hospital again…
I mam nadzieję że Lavarini wreszcie da więcej pograć Damaske!
Dobra…Teraz idę wreszcie po to wymarzone w trakcie,piwo…

Dziekuję dziewczyny!!!
Tak się WALCZY!!!

Niech i tak będzie! Kupuję każdy horror,swoje miejsce w szpitalu…Ale niech WYGRYWAJĄ!!!
Niczym kiedyś nasi mistrzowie 5 seta :innocent:

2 polubienia

Zdążyłem do domu akurat na końcówkę 4 seta i Tie-break. Kapitalna gra Polek. To wyglądało jak finał MŚ. Paulina Damaske - nowa gwiazda reprezentacji!

2 polubienia

Miała dzisiaj swe błędy ale nie z jej winy.To było rozpaczliwe wystawianie z którego nikt nie zdobyłby punktu.
Natomiast jej wygrane punkty,w wymarzonych momentach to już po raz wtóry,punkty na wagę meczu
Tak!
To jest gwiazda!!!A do tego śliczna,wobec czego obojętny nigdy nie zamierzam być :wink:

2 polubienia

Zawałowiec zwany dla niepoznaki meczem siatkarskim zakończył się zwycięstwem Polek o ułamek tzw włosa.
Nie będę dziś wypominał błędów naszych, ale wyślizgać się przy takim przyjęciu i rozegraniu to nie lada sztuka. Nie na darmo gdzieś tu powyżej wyraziłem swój niepokój z powodu świetnego przygotowania Niemek na ten turniej. Pokazały kawał siatkówki na bardzo wysokim poziomie i tylko zazdrościłem im jak przyjmują i rozgrywają. Solidna niemiecka robota. I w połowie IV seta, kiedy go miały w garści, to właśnie im się sypnęło. Do tb doszło dzięki dwóm wręcz pechowym błędom jednej z niemieckich siatkarek, która dwukrotnie zaatakowała po taśmie na aut boczny. Takie kuriozum zdarza się bardzo rzadko. Nasze to wykorzystały i dopadły niemieckich gardeł i nie wypuściły.
Rozpacz, nadzieja, euforia, rozpacz, nadzieja i euforia, jęk rozczarowania i znów nadzieja, te uczucia na zmianę towarzyszyły polskim i niemieckim kibicom. A w tym tb, to Niemki zaczęły bardzo źle przyjmować i koniec ze skutecznym atakiem. Nie obroniły czterech meczboli albo nasze czterokrotnie wybroniły się przed przegraniem. To na jedno wychodzi. Chwała i cześć obu drużynom za niezwykle emocjonujące widowisko o bardzo wysokiej jakości siatkarskiej. Te obrony, te wymiany, te zmiany akcji. kiwki, bloki, podbicia i co by tu jeszcze…
Nasze serwowały lepiej, nawet bardzo dobrze ale tamte przez większą cześć spotkania przyjmowały niesamowicie i rozgrywały kończąc atakami, które dawały im punkty. Dopiero w końcówce pod presją naszych dziewczyn zaczęły się mylić. Ale i tak do samego końca ten horror był niewiadomą. Brawo Polki, brawo Niemki! I radość z naszej wygranej.

1 polubienie

Niemki mają w składzie Alzheimer…Tylko czekałem aż się włączy.I włączyła się!W najlepszym dla nich momencie.Bez niej Niemki po prostu by przegrały wcześniej.
Ciekaw jestem na ile ona pomoże im w starciu z Włoszkami.Zdobyć pod rząd 6 punktów,w tym 1 blokiem?U nas chyba tylko Stysiak to potrafi.I to raczej rzadko…
Pozwolę sobie na takie wariackie skojarzenie.
Polki przypominają czasem Komanczów w ataku.Potencjalnie najlepsze lub jedne z najlepszych na świecie,grają jak szaleńcy,wierząc że wszystkie siły są po ich stronie…
Czasem tak jest ale czasem może się to skończyć bardzo zle.
I teraz…Z jakim nastawieniem wyjdą na Belgijki? :thinking:

2 polubienia

Świetne porównanie. Nie wpadłbym na tych Komanczów.
Cholernie mi trudno ocenić grę poszczególnych naszych siatkarek, ale spróbuję. Przede wszystkim każda z naszych ma grzech przyjęcia zaliczony. Niemki w swej zagrywce celowały w każdą byle nie w Szczygłowską, która kolejny raz pokazała jak grać powinien libero. W I secie było widać bardzo wyraźnie różnicę w przyjęciu na korzyść Niemek. Robiły to podobnie jak Włoszki. A nasze musiały improwizować. Skończyło się jak skończyło. W II secie nasze dziewczyny poprawiły przyjęcie, piłka już nie latała przypadkowo nad naszą stroną i to był perfekcyjny set Polek. A następnych setach to przyjęcie było mocno w kratkę. Na trzy jedno dobre, a u Niemek na trzy jedno perfekcyjne. Ale to co Korneluk robiła serwisem i przy siatce, to mi kilka razy dech zaparło, szczególnie przy jej bloku. Wyciągała te punkty w III secie niesamowicie. Nie pomogło, bo tym razem Niemki robiły cuda na boisku. Szczególnie w obronie i podbijaniu blokiem. I z tego szły kontry. Wenerska, Jurczyk, Łukasik - fala od geniuszu do siary. Smarzek podobnie, co zyskała punkt, to sknociła. I weszła Damaske. Szczena opadała. Dwa razy dostała beznadziejne piłki pod rząd, ale nie załamały jej te dwie straty i, poza tym, co dotknęła piłki był pożytek. Stysiak co miała zdobyć, to zdobyła, ale też kilka razy skusiła,a nie powinna. Nie, że się czepiam, bo to był typowy mecz walki i wygrana bujała się od jednych do drugich i z powrotem. Widać było wielkie napięcie u siatkarek i trudno w takim ogniu się czepiać. Tempo momentami było szalone.
Myślę, że nasze dziewczyny z Belgią zagrają swoje. Belgijki to solidna, dobrze poukładana ekipa, ale na papierze to Polki są tu zdecydowanymi faworytkami. Inna sprawa, że papiery nie grają. Ale jestem optymistą.

Ja jestem ciekawy jak cholera jakim underdogiem będą Niemki dla Italii?
Ten mecz też, oczywiście obejrzę. A Włoszki muszą kiedyś przegrać. Nie mam nic przeciw temu by z Niemkami.

1 polubienie

Tu była walka na noże.5 setów.Wzloty i upadki…
Z Belgią może po prostu nie być tego komfortu,jeśli Polki nie zaczną grać od początku!
Boję sie o początek na podstawie tego co sie teraz dzieje.Korneluk czy Łukasik powinny wziąć zimny prysznic przed meczem.Nie żartuję!
To przyjecie chodzi za nami od lat…Niestety,nie widziałem aby “eksperci” online,nawet jeden RAZ, byli w stanie powiedzieć czegokolwiek na ten temat…
Poza wszystkim…
Bardzo cieszy mnie to że Czyrniańska wyrosła z kurczaka na światowej klasy zawodniczkę.I to jest chyba paradoksalnie,ta dobra strona grania niemal bez przerwy,w ciągu roku.
Zle że Polki,po staremu,tracą punkty falami.No kto jak kto ale Włoszki to wykorzystają.

1 polubienie

Dokładnie. Czasem potrafią przyjmować idealnie, ale zbyt rzadko to zachodzi. Brak regularności w tym temacie. A później improwizacja. To samo było w tych nieszczęsnych setach z Wietnamem i Kenią. Za łeb się łapałem, jak im te piłki po prostych zagrywkach rywalek uciekają. Poza tym, moim zdaniem odczuwa się brak środkowej typu Wołosz. Ona z byle czego potrafiła nagrać piłkę. Podobnie jak Janusz u mężczyzn.
Znikam na dziś. Dzięki za rozmowę.

1 polubienie

A ja ide na film.Via fejs
Dzisiaj zgłosiłem 3 skargi na bydło “komentujące” siatkę na tzw. czacie.Jedengo skunksa zablokowali.A ten sobie od razu stworzyl nowe konto by pluć na Polskę i na dziewczyny…
Najprostszych spraw te pseudocnotliwe cioty nie potrafią wyregulować…Co to jest?
Zła wola czy lenistwo?

1 polubienie

Pozwolę sobie na przytoczenie kilku ciekawostek odnośnie wczorajszego meczu.
Dziś rano nie omieszkałem pobuszować w niemieckich mediach i wyłapałem tłumaczenie na niemiecki wypowiedzi trenera Bregoli, Włocha, który aktualnie prowadzi niemiecką reprezentację. Ogólnie nie krył żalu i rozczarowania przegraniem wygranego meczu ale podkreślił dumę ze swych zawodniczek i chwalił ich grę. Jednakowoż z pamięci zacytuję końcowy fragment jego wypowiedzi; Przegraliśmy z jednym z najlepszych zespołów świata, przegraliśmy minimalnie po wspaniałej walce. A teraz postaramy się pokonać Włochy. Jest to w naszym zasięgu, bo skoro umieliśmy postawić się Polsce, to możemy wygrać z Italią, ponieważ Polska i Włochy to ten sam pułap. Różnica na korzyść Italii jest tu niewielka a na takim turnieju przydarzyć się może wszystko
Druga ciekawostka polega na tym, że polskie siatkarki w Tajlandii cieszą się największą popularnością z zagranicznych ekip, Tajowie bardzo gorąco kibicują naszym dziewczynom i na polskich meczach zawsze jest pełna hala. W naszym pierwszym meczu spiker uczył tajską publiczność wymawiać Polska i oni tak dopingują teraz.
We wczorajszym horrorze kamery pokazywały obrazki jak grupy kibiców niemieckich cieszą się zdobytymi punktami przez swoje zawodniczki, a Polacy i Tajowie szaleją przy punktach dla Polek. Ale rozczulający był obrazek z IV seta kiedy to Niemki prowadziły 24:22 i twarze kibiców były bardzo napięte, a dwie śliczne tajskie dziewczyny płakały. Prawdę mówiąc to w tem momencie i mnie płakać się chciało. :joy:
A potem w tb po ostatnim asie Damaske kamery najechały na szaloną euforię na trybunach.
A tak na marginesie; - jak to się ma do reakcji naszych, rodzimych, qrva, hejterów?

3 polubienia

Nikt nie jest prorokiem we wlasnym kraju…

Ano właśnie.Byłem tych widoków pozbawiony ale doskonale pamiętam jak kiedyś,chyba w tym stuleciu,mocno kibicowały nam przezabawne Japonki.Z pewnością w składzie była wtedy Magda Śliwa bo coś mi ją"zatrzymało w kadrze" i mam ją normalnie przed oczami :smiley:
Nie dziwie Ci się bo sport od tego jest,aby oddziaływał pozytywnie czy wręcz tworzył podwaliny pod wzajemne sympatie.Wyłamuje się z tego nożna i koszykówka a o ile dobrze słyszałem,zaczyna być coraz gorzej w żużlu.
Dla siatkówki w świecie,najwięcej zrobiła Polska.Tak sportowcy jak i kibice i choć raz można być z tego wszystkiego,autentycznie dumnym!
Tym bardziej,do szewskiej pasji doprowadza mnie widok popisów tych cuchnących tchórzy,zapewne rozleniwionych szczyli,o trudnych do fizycznego odnotowania,mózgach.
A jeszcze bardziej wcoorvia brak reakcji ze strony portali.Zepewne ich rówieśnicy na wp. czy onecie,po cichu ich wspierają bo liczy sie klikanie i stała obecność.
Podsumowując,miewam odruchy totalitarne w odniesieniu do takich kreatur.

1 polubienie