Musze sie pochwalić!

Normalny?
Moj brat ma tzw. kiedyś,M-6 i ledwie przekracza 80m2
A Ty masz prawie 120 i to w wysokim bloku?
Oj…Znowu jestem do tylu :thinking:

1 polubienie

Polityka często przesłania inne wartości. Trudno. Czasem nie da się tego sensownie pooddzielać.

1 polubienie

I mam do niej szacunek za odwage.
I jednocześnie żywie pogarde wobec tych co sportu od polityki nie odrozniają.Jak to dobrze ze świat sie nami nie interesuje!Bo gdyby nas poznal od tej strony,nigdy bym sie nie przyznawal do polskości.

1 polubienie

No bo to taki nietypowy blok. Kształty też ma takie, że momentami wygląda jak zaokrąglony. (a ma dużo kątów w pokojach i weź tu i ustaw sensownie meble :upside_down_face:
Gdy go budowano, to te mieszkania nazywano apartamentami i był to ponoć najładniejszy blok w mieście. Winda oczywiście jest. A my skusiliśmy się na kupno tu mieszkania, bo z cegły, a nie z płyty, Wtedy jeszcze budowano z płyty i to jeden z pierwszych z cegły u nas.
Zapewniam Cię jednak, że “nadmiar powierzchni” czuję tylko wtedy, gdy myję podłogi. A tak, to wcale nie jest jej za dużo.

2 polubienia

Chyba teraz kojarze takie apartamentowce w Poznaniu…Ale nigdy nie byłem w środku…Plus cegła…Drogo musi być… :thinking:

1 polubienie

Ja jej prawicowych poglądów nie pochwalam ale jednocześnie uważam że politykę od sportu winno się oddzielać grubą, czerwoną kreską.
No ale to jest Polska. Przywyknij.

2 polubienia

Nie zamierzam.To HAŃBA.A poza tym przebywam w kraju w którym nigdy bym tego nie wytlumaczył aby sie nie ośmieszyć.
Tak samo jak w przypadku 11 listopada.Oni mają swe narodowe świeto tego samego dnia…Opisywalem juz roznice przynajmniej dwa razy i nie znam w chwili obecnej powodu do wiekszego wstydu.
“Przywyknij”…Tak samo moze mam przywyknąc jak łysa małpa kogoś znowu opluje na przystanku?Tak ma to wyglądać?A moze jeszcze mam przywyknąć do tego jak kibole Ruchu Chorzow napadaja i biją meksykanskich marynarzy na plaży?
Ty pewnie powiesz ze to normalne bo kazdy wie jacy są kibole…
No to przyklepuj sobie"na luzie"wszelkie zło.Nie ma to jak luz,prawda?Moze jeszcze jakis dowcip opowiedz! Bedzie"wesoło i ironicznie" :face_with_raised_eyebrow:

Wiesz? Nie wiem, jak to się stało, bo nigdy nie byliśmy jakimiś bogaczami, ale był taki okres, że te mieszkania nie były jakieś super drogie, pewnie dlatego, że pierwsze i “na zachętę”, a u nas akurat w tym momencie płynęła kasa strumieniami i u męża (jakieś premie) i u mnie ( kończyłam przyjęcia po dwudziestej). Czyli akurat wtedy, gdy “były przydatne”.
A wykończeniówka? Taka na jaką kogo było stać w tym momencie. Droższa lub tańsza.

2 polubienia

A to akurat doskonale rozumiem.
Trafić w odpowiedni czas i miejsce!
Ja obecnie realizuje jedno ze swych marzeń bo zaraza pozwoliła mi zaoszczedzić"małe co nieco" :innocent:
A jeszcze 2 lata temu martwilem sie o kazdą wydaną “stówę”…Dzisiaj za to,nawet kurs wymiany mi sprzyja :relaxed:

3 polubienia

Ale szkoda nerwów. Z koniem chcesz się kopać?

Czasem naprawdę tak “się uda” :wink:
Potem już znowu mieliśmy normalne, bez jakichś super “przypływów” i jak mężowi “się skasował” samochód, to ponad pół roku nie mogliśmy sobie kupić, tylko musieliśmy uzbierać.

1 polubienie

Póki bedę sam,nie mam szans.Ale to nie znaczy by sie do tego przyzwyczajać i traktować jako coś normalnego.
E.Burke nazwal to juz w XVIII wieku.I uwazam ze nic sie nie zmieniło

To mi przypomina jak jedyny kredyt jaki wziąłem w zyciu,zużyłem wlasnie na to by żonie kupić samochód na 15 lecie ślubu…Nigdy mi sie tak ręce nie trzęsły jak wtedy!Nawet po pierwszej wódce,ok.8 klasy,moze pierwszej,licealnej… :joy:

1 polubienie

My nigdy kredytu nie braliśmy. Jeśli jest jakaś super pilna potrzeba, to robi się “zrzutkę rodzinną” i korzystający z niej potem spłaca w takim tempie, w jakim da radę. Nie ma bankowych procentów, więc to też jest fajne. My do mieszkania nie dopożyczaliśmy, bo nie mieliśmy potrzeby, a samochód? Nie jest aż taki pilny,by zrzutkę rodzinną robić.

3 polubienia

No cóż…Mamy inne rodziny :innocent:
Generalnie,zgadzam sie i tez bym sie w to nie pakowal [juz splacone!] ale wtedy byla i okazja,i potrzeba.
No i radość żony…Bezcenne!

1 polubienie

tu zdaja sie koledze nie chodzi o ignorowanie a o tracenie mniejszej ilosci nerwow. Ty odchorujesz, a tamten bedzie pecznial z radosci. reagowac trzeba.
mi z pogladami tej pani tez po drodze nie jest, ale w sporcie dobra i nic nie usprawiedliwia chamstwa (to jest delikatne okreslenie tego co sie czyta) - a tolerowanie tego na polskich portalach zaczyna byc nagminne - z obu stron sceny politycznej.
niewiele jest takich gdzie komentowac sie da merytorycznie a nie opluwajac rozmowce. moze jednak te maseczki maja sens :wink:

3 polubienia

W Polsce bandytyzm internetowy traktowany jest jak mniejsze zlo a kogos kto interweniuje,traktuje sie jak idiote.Lub tak jak mnie potraktowano.Do szalu mnie to doprowadza!
Piekne zlote mysli na kazdych ustach a jak co do czego to zero reakcji lub iscie rosyjski fatalizm ze tak jest i bedzie… :face_with_raised_eyebrow:

3 polubienia

Farma Putina może ? zostać zablokowana przez jego ludzi, co było by super. Póki co to jest ciekawostką ! . Ruskie jako państwo bédą odcięci od globalnego netu, będą mieć swój wewnętrzny narodowy, prawdopodobnie obejmie też Białoruś Dziś była 2 udana próba podmiany internetu, chyba ? na 20 minut by coś pomierzyć i sprawdzić. Identycznie kombinują Chiny

Sory że wchodzę w temat ! Ja to już dawno zauważyłem że i Joko, jak i cała grupa Pytamy działacie leczniczo. Naprawdę to pożytku z was jest więcej niż z rechabilitantów, których miałem. Sory za szczerość że odrobinkę was wykorzystuję w swoim niecnym planie. Ale nie mam innego pomysłu chwilowo. Po prawdzie ciebie rozumiem z tym chejtem - niedawno pisałem o podobnym swoim przypadku, ale mi honor nie pozwolił na bana

4 polubienia

Jest👍

2 polubienia