Szczepionki nie sa niedorzecznoscia, ale wyprodukowanie takiej, zeby dzialala, nie szkodzila zaszczepionemu i technologia jej otrzymywania byla w rozsadnej cenie? To musi potrwac. Procesow chemicznych nie przyspieszysz, a w chemii organicznej w szczegolnosci.
Tak mi sie wydaje, ze gdyby byl to wirus swiadomie stworzony to szczepionka juz by byla i jakis koncern stroilby sie w szatki zbawcy ludzkosci. Bo nikt nie jest samobojca produkujac trucizne bez antidotum.
Zarazy w dziejach ludzkosci zdarzaly sie czesciej niz sadzimy, moze nawet takie, ze nie przezyl nikt, kto byl w stanie przekazac, ze taki fakt zaistnial.
Tak do niedawna bylo z ogniskami goraczek krwotocznych typu ebola w Afryce - zanim zdazono sie skontaktowac ze swiatem zewnetrznym wioska wymarla, reszte zalatwily dzikie zwierzeta i epidemia “wygasla” samoistnie. Teraz pedza lekarze bez granic z pomoca i wirus z taksowek skorzystal a ebola jest problemem. Ale ponoc juz sa na etapie skutecznej szczepionki. Bo rozwleczenie tego po swiecie to gorzej nic covid - smiertelnosc dochodzi do 90% bez wzgkedu na wiek.
A skąd się brały statki pełne zwłok członków załogi, dryfujące po morzach?
W ciągu kilku tygodni nagle wszyscy zaczęli umierać. Takich statków w historii stwierdzono ponad 100. A całkiem zaginionych więcej niż 10 razy więcej od tej setki.
Powolny transport morski niejednej zarazie zapobiegl
Zreszta o ile sie nie myle, zanim statek otrzyma zgode na wplyniecie do portu zaloga przechodzi kontrole sanitarna? Iluzoryczna, ale jednak?
Nie o współczesność mi chodzi, ale o czasy bardziej odległe do starożytności sięgając, gdzie pojęcie kontroli sanitarnej nie istniało i nie wiedziano, co to takiego jest szczepionka.
Wymierały w trakcie rejsu załogi galer i żaglowców. Były epidemie też i na parowcach.
O zarazach gdzie dzięki nieznajomości medycyny, czytaj braku szczepionek, wymierały miliony, wspominać nie ma sensu.
Ja wiem o co Ci chodzilo. Latajacy Holender nie jest legenda.
A jednak ludzie dosc szybko skojarzyli przybycie statkow z daleka z zarazami.
Moze o szczepionkach nie slyszeli, ale broni biologicznej w postaci wrzucania zmarlych za mury oblezonych twierdz uzywali?
Byron ze swoja zaraza w Granadzie? Moze ubral to w forme poetycka, ale sam tego nie wymyslil.
Tak, o to mi chodziło.
Szczepionka na koronera ? - niedorzeczność. Wole tabletkę albo najlepiej wcale.
Ale z braku laku uświadamiają nam “eksperci” że “tymczasowo” działają na k o ro n era szczepionki polio. Zapytam odważnie - data ważności się im kończy czy co? Takiej szczepionki całkowicie zdrowej to raczej nigdy nie będzie… każdy lek szkodzi - bo to chemia apteczna, na każdym opakowaniu leku kilometrowa broszurka. .
Nigdy nie mów nigdy. Ale faktem jest, że na covida, póki co, bezpośredniego leku nie ma i, póki, co medycyna znaleźć go nie może. I tu dopatruję się największego niebezpieczeństwa.
A w ogóle to największe szkody w tym temacie czynią politycy i większość mediów.
Leku bezpośredniego to raczej nie będzie, tak jak z grypą, którą trzeba przejść… medycyna leczy raczej skutki a nie przyczyny. I tu pies pogrzebany. Z wiekiem to niejedno się przypałęta, więc nigdy nie mów nigdy traci jakby sens, jeśli chodzi o medycynę.
Za mało wiem o medycynie, jeszcze mniej o immunologii i produkcji leków, by toczyć dyskusje w tym temacie. To co powyżej, to tylko mój pogląd.
Mamy podobnie,
a najgorsze jest to, że niektórzy lekarze też pojęcia większego nie mają i o tym sam pacjent się przekonuje, gdy stan zdrowia pogorszony, bo źle dobrane leki - jak można nie potrafić dobrać leków przez 10 lat? ( pytanie retoryczne). Takiego skutecznego leku bez skutków ubocznych nie ma… na jedno pomaga a na drugie szkodzi… i wywołuje ( tabletka brana latami bo tak niby trzeba) inną chorobę… podaną na ulotce…