Myślicie, że obsługa samolotu powiedziała pasażerom o rodzaju awarii?

Bo jeśli nie, to niejedni mogli się modlić, a innym godzinny stres mógł skrócić życie i przyspieszyć siwienie włosów. A rzecz polegała na tym, że lądowanie samolotu bez zrzuconego paliwa, czyli z pełnymi zbiornikami, jest dla samolotu bardzo ryzykowne.

  • Powiedziała
  • Nie powiedziała
  • Trudno powiedzieć
  • Mam jeszcze inne zdanie na ten temat

0 głosujących

Nie mam doswiadczenia z awaryjnym ladowaniem. Ale mysle, ze jednak nie mowilabym… Czesc pasazerow moglaby dostac zawalu, a tak, przezyli!

1 polubienie

Pasażerowie nie są tak do końca głupimi, by nie zorientowali się, że latają w kółko, co mogłoby im sugerować, że nie mogą wylądować, co wróży im katastrofę i utratę życia.

1 polubienie

A moze pilot zrobil im mala wycieczke? Poza tym te Ryan Air lataja niemal po ciemku, mogli sie nie zorientowac…

A pamietasz, jak kpt. Wrona ladowal na Okeciu!!! To byl wyczyn! A on taki skromniutki, powiedzial, ze wszystko dobrze zabezpieczono…

1 polubienie

image

Opinie o tamtym lądowaniu i jego powodach są niejednoznaczne.

Są światła miast. Wystarczyłoby, aby kilku pasażerów zorientowałoby się i już panika gotowa. Lepiej mówić prawdę.

Z tego co wiem ladowal BEZ podwozia…

1 polubienie

Tak jak wyżej powiedziałem, opinie o tamtym zdarzeniu są co najmniej niejednoznaczne. Było dochodzenie.

Zawsze musi byc…

2 polubienia

Kapitan samolotu nigdy nie mówi pasażerom o rodzaju awarii żeby nie wywoływać paniki. Wyobrażasz sobie reakcję pasażerów, gdyby usłyszeli komunikat “Mówi Kapitan. Informuję, że samolot ma urwane jedno skrzydło, ale mimo to spróbujemy wylądować. Miłego dnia!”

8 polubień

Mowi czy nie i tak zdarza sie panika. Zwlaszcza przy turbulencjach. Wtedy na ogol ostrzegaja, ze samolot wchodzi w taka strefe, chcby po to, zeby towarzystwo usiadlo i pasy zapielo.

3 polubienia

Mam inne zdanie, @Bingola. Lepiej powiedzieć. "Mili Państwo. Mamy niesprawność jednej kontrolki. A że w lotnictwie pasażerskim musi być wszystko sprawne, więc wylądujemy, aby to sprawdzić. A że procedury wymagają, aby nie lądować ze zbiornikami pełnymi paliwa, więc najpierw część jego zrzucimy, co zajmie nam około godzinki krążenia. Miłego dnia. (po angielsku to też ładnie brzmi)

1 polubienie

Jesli to byl samolot Ryanair to w zaleznosci od pogladow nalezy przed lotem pojsc do spowiedzi lub wypic butelke waleriany…

1 polubienie

Myślę że to był zamach!

Miliony latają Ryanairem, bo przecież korzystają one z tych samych najlepszych samolotów Boeinga czy Airbusów.

To nawet ciekawe jest, że piloci widzą takie chmury turbulencyjne, i często mogą je omijać, co jednak wydłuża lot i podraża koszty przelotów.

Tu nie chodzi o samolot, ale przygotowanie i organizacje lotow.

Mnioo, jaz widze pol drogi nadkladaz, zeby front burzowy ominac…

1 polubienie