która jest największym pożeraczem prądu w ludzkich mieszkaniach? Ja np. nie mam lodówki, bo do niczego ona nie jest mi potrzebna, nawet jakby kto dawał mi darmo najdroższą. Mądry jestem, no nie?
No pewnie. Lepiej jeść popsute i śmierdzące jedzenie niż takie chłodzone w lodówce. Mrówki nie mają lodówki i żyją, a są prawie tak samo mądre jak muszki.
Zeby on tylko lodówki nie miał, to nie byłby to jeszcze problem.
U niego brak znacznie wazniejszej rzeczy…
Wiem!
Brak połączenia między obiema komórkami mózgowymi. Styk nie działa.
Moje owoce nawet po kilku dniach leżenia w pokoju bez lodówki, są bardziej pachnące, niż Twoje jadła w lodówce koło siebie woniami przenikające.
Moje “jadła” są odpowiednio opakowane więc nigdzie nic żadnymi woniami nie przesiąka. Już wiem, dlaczego nie masz lodówki: bo nie umiesz z niej korzystać. No cóż - nie moim zadaniem jest nauczenie Cię tego, bo mam ciekawsze zajęcia.
Co Ty, on żeruje na sąsiadach, którzy lodowki mają .
Chyba masz rację
Myślisz, że ma aż dwie?
Jeszcze mam trzeci narząd do olewania bezmyślnych.
Czy przyrząd w postaci konewki na działce?
Albo kanalik łzowy.
A nawet dwa.
Najharmonijniej było by powrócić do epoki jaskiniowej. Nie było tam nieharmonijnych pralek i lodówek. DSHN odetchnął by z ulgą.
Mentalnie to on tam jest
Raczej najharmonijniej i życzeniowo byłoby nam na drzewach, które są także siedliskiem fruwających.
No co Ty Harmonik. Na drzewach, to małpy mieszkają. Sam sobie idź na drzewo.
…banany prostować…
To właź na drzewo i pokaż nieharmonijnej ludzkości harmonijny sposób życia.
Może żartowałeś, ale to nie jest głupie, co napisałeś, a nawet jest mądre.
Wskutek nieharmonijnego, cywilizowanego odżywiania, jesteśmy ciężkimi, co raczej nam przeszkadza zarówno fruwać, jak i przemieniać się.
Jaskinie byly i sa znakomitymi miejscami do produkcji i przechowywania żywności. Ze wzgledu na mikroklimat i swoista “flore” grzybkowo bakteryjną.
Niektóre do dzis sa wykorzystywane. Co prawda są to ilosci śladowe i raczej na zasadzie ciekawostki turystycznej?
Choc niektore sa naturalnymi magazynami.
Tylko Cię tam nie wpuszczą, zeby nie naruszyc kruchej rownowagi biologicznej wewnatrz.
A i w zwyklej lodowce z czasem wytwarza się specyficzna mikroflora, nie zawsze pozadana, wiec tez od czasu do czasu trzeba ja umyc i zdezynfekowac. Nawet jak ma funkcje no frost